Jemy kolację. Miło, domowa atmosfera. Lubimy te wieczorne spotkania przy stole, to nasz jedyny czas na wspólną rozmowę. Gdzieś w oddali gra radio. »

Mówiła szybko, ze strachu, że nawiązana nić może się urwać i znów zostanie bez żadnego śladu... »

Kwiecień to miesiąc, w którym na świat przychodzą miliony zwierząt. »

Teść zazwyczaj unika ciosów. Ale bywa i tak, że planuje bitwę zza linii frontu... »

Chcę być z Carrie – takie były ostatnie słowa Debbie Reynolds, gwiazdy „Deszczowej piosenki”. Odeszła dzień po córce, słynnej księżniczce Lei z „Gwiezdnych wojen”. Obie przebyły długą i trudną drogę, by odkryć, że bez siebie nie potrafią żyć. »

Mieli niepisaną umowę bezwarunkowej akceptacji. Ten rodzaj miłości, która usprawiedliwia wszystko... »

Przejrzałam dokumenty taty i znalazłam... akt adopcji. Mojej... »

On mnie nauczył zdejmować czapkę, gdy kłaniam się dorosłym i przepuszczać w drzwiach kobiety. »

Największą miłością Elvisa Presleya była matka, Gladys Love Presley. Czy była dla niego inspiracją, czy doprowadziła go do tragedii? Jaką rolę odegrała w jego życiu? »

Jeśli są genialni ludzie, to pewnie istnieją też obdarzone geniuszem koty… »

Dzieci odchowane, dom zbudowany, w pracy luz i... nie ma z kim o tym wszystkim porozmawiać. »

W każdej rodzinie istnieją tajemnice, usunięte ciąże, zdrady, a nawet zabójstwa... »

Do wspomnień o babci warto się odwoływać w trudnych momentach i czerpać z nich siłę. »

Dziecko da inny chłop, nikt przez to nie ucierpi. W każdym płynie taka sama czerwona krew... »

Nareszcie zrobiło się ciepło, więc pognałam do zaprzyjaźnionego ogrodnika po sadzonki. »

Zamiast cieszyć się jak dziecko, o Bożym Narodzeniu myślisz z niechęcią i przerażeniem... »

Teściową śnić – zrobisz świetny interes albo wpakujesz się w awanturę... »

Prawdziwe problemy to takie, na które trudno znaleźć radę w naszej racjonalnej rzeczywistości... »

Odmładzają, uczą miłości, łącza, dają ogromna radość. Na bycie rodzicami nigdy nie jest za późno. »

Kiedy rodzi się dziecko, ludzie chuchają i dmuchają. A oni postanowili odlecieć jak bociany! A raczej odjechać – objuczonymi rowerami z przyczepką i dwójką dzieci. »