Obudź w sobie dziecko

We wszystkich mitologiach świata dziecko jest symbolem odrodzenia. W niektórych zmienia porządek kosmosu, w innych przynosi pełnię. Z przybyciem mitycznego dziecka znikają wszystkie przeciwności.

SObudź w sobie dzieckotarzy stają się młodymi, chorzy zdrowieją, ziemniaki wyrastają na drzewach, a banany i kokosy w ziemi. Wokół panuje obfitość wszelakich dóbr, nikt nie musi pracować ani płacić podatków. Wielu filozofów, uczonych i artystów podkreśla, że dziecko jest tym, co w nas najlepsze i najprawdziwsze.

Carl Gustav Jung uważał, że dziecko jest symbolem jednoczenia przeciwieństw – mediatorem i uzdrawiaczem, tym, który przynosi pełnię. Natomiast amerykański pisarz Gail Godwin twierdził, że są dwa rodzaje ludzi. Po jednych nie możesz spodziewać się żadnych niespodzianek. Inni wciąż są w ruchu, zmieniają się, wciąż na nowo umawiają się na randki z życiem; ten ruch sprawia, że ciągle są młodzi. Ten drugi typ – to osoby będące w kontakcie z cudownym dzieckiem.

Wszak już na przełomie XII i XIII wieku Franciszek z Asyżu mawiał, że „ten, którego szukamy, jest tym, który patrzy. Czyli naszym cudownym dzieckiem”. Skoro wiedzę tę ludzie posiadali właściwie od zawsze, pozostaje tylko postawić pytanie, dlaczego z niej nie korzystali.

reklama

Dzisiaj psychologowie na całym świecie podkreślają, jak ważne są te najwcześniejsze doświadczenia z dzieciństwa. Zdaniem Tanhy Luvaas, amerykańskiej terapeutki, przychodzimy na świat obdarzeni wielką energią, wyobraźnią i zdolnością twórczą. Krok za krokiem, aby „dorosnąć”, uczymy się przestrzegać zasad, dopasowywać do standardów, ukrywać zachwyt nad światem i poczucie magii życia. Dziecko stopniowo zapada się pod powierzchnię naszej osobowości. Nadal jednak mieszka wewnątrz nas. Trzeba tylko umieć nawiązać z nim kontakt. John Bradshaw, amerykański psycholog, twierdzi, że tylko w swoim cudownym dziecku możemy odnaleźć autentyczne uczucia, potrzeby i pragnienia.

Gdy pokonujemy kolejne szczeble edukacji, zdobywamy dyplomy, uczymy się wciąż nowych rzeczy, stale rozbudowujemy swoją świadomość i poszerzamy horyzonty. Ale jedno nigdy się nie zmienia – prawdziwym „ja” pozostaje nasze cudowne dziecko. Psychologia nazywa je zasadniczym i przeciwstawia „ja” nabytemu. Zasadnicze „ja” często określane jest słowem dusza, natomiast „ja” nabyte określa się mianem ego. To właśnie nasze cudowne dziecko nieustannie skłania nas do pracy nad ego, nawet wtedy, gdy ego pozostaje zamknięte i nieczułe, bo zajęte jest kwestią przetrwania.

Ale co to właściwie znaczy żyć w zgodzie ze swoim wewnętrznym dzieckiem? Pięknie ujął to Jung: „Archetyp dziecka (...) reprezentuje najsilniejsze, najbardziej nieuniknione dążenie każdej istoty, a mianowicie dążenie do samorealizacji”. Amerykański psychoterapeuta Carl Rogers prowadził badania, które miały odpowiedzieć na pytanie: Jakie cechy trzeba mieć, żeby być osobą twórczą? Okazało się, że człowiek twórczy ma dużo z dziecka! Jest wesoły, spontaniczny, ufny, umie koncentrować się na chwili obecnej, cieszyć i smucić, doświadczać cudu.

Gdy przyjdzie mu coś ocenić, potrafi być sam dla siebie punktem odniesienia. Innymi słowy, nie kieruje się tym, co pomyślą inni, ale tym, co sam czuje.

Źródło: Wróżka nr 6/2005
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl