Czarownice są wśród nas


Do polowań na czarownice powołana została potężna machina złożona z prokuratorów, śledczych i lekarzy. Ci ostatni występowali w roli ekspertów. Uważano, że potrafią rozpoznać choroby wywołane czarami. Łowców opłacano częścią majątku skonfiskowanego „czarownicom" i „czarownikom". Bo i mężczyźni trafiali do inkwizycyjnego sita, tyle że było ich znacznie mniej. Na sto kobiet skazanych za paranie się magią przypadał jeden mężczyzna.


Przyznanie się do winy wymuszano nie tylko torturami. Oskarżone były poddawane próbie łez. Jeśli któraś nie umiała się rozpłakać, udowadniała, że ma konszachty z diabłem. Każdy pieprzyk, blizna czy znamię na ciele podejrzanej mógł zostać odczytany jako piętno szatana.  Oskarżone stawiano też na wadze. Za czarownice uznawano te kobiety, które ważyły mniej niż 49,5 kilo (w czasach powszechnego niedostatku to nie było takie trudne jak dziś, ludzie byli też wtedy znacznie niżsi), bo taka waga umożliwiała... latanie na miotle.

W zależności od źródeł, szacuje się, że w Europie stracono od kilkuset tysięcy do nawet miliona osób posądzonych o czary. Głównie w Niemczech, Francji, Hiszpanii, Anglii, Szkocji, Włoszech, Szwajcarii, Holandii i w krajach skandynawskich. Zainicjowane w XV wieku polowanie na czarownice nie ograniczało się do maltretowania i palenia na stosach osób posądzanych o używanie magii. Niektóre kobiety umierały na szubienicy, inne krępowano i wrzucano do wody. Jeśli się topiły, znaczyło to, że były niewinne. Jeśli unosiły się na powierzchni, uznawano, że mają na sumieniu konszachty z diabłem. Tak uśmiercono, stosunkowo niedawno, ostatnią kobietę posądzaną o czary w Polsce.

W 1836 roku w Chałupach, nad Zatoką Pucką, została utopiona Krystyna Ceynowa, wdowa po rybaku, która trudniła się wyplataniem sieci rybackich. Oskarżano ją o rzucenie uroku na jednego z mieszkańców wsi, który zachorował na puchlinę wodną. Maltretowana kobieta przyznała się do winy. Gdy obszerne suknie sprawiły, że kobieta unosiła się na wodzie, zatłuczono ją wiosłami.

W zeszłym roku w Papui-Nowej Gwinei spalono żywcem 20-letnią matkę, oskarżoną o posłużenie się czarami do zabicia małego chłopca. Z kobiety zdarto ubranie, związano ją, oblano benzyną i wrzucono do ogniska. Karę wymierzyła rodzina dziecka w obecności setek ludzi, którzy powstrzymali strażaków i policjantów, usiłujących ratować dziewczynę.

reklama


W ostatnich latach zamordowano w wielu regionach Papui-Nowej Gwinei kilkanaście kobiet posądzanych o czary. Zgony i choroby są wciąż postrzegane tam jako efekt złych zaklęć rzucanych przez kobiety.

Margaret Alice Murray, angielska archeolog i antropolog, poszukująca śladów czarownic w odległej przeszłości, w książce „Kult czarownic w Europie Zachodniej" przekonuje, że średniowieczne czarownice były spadkobierczyniami kapłanek starożytnego kultu płodności.

Podobnego zdania jest Gerald Gardner, angielski urzędnik, antropolog-amator i pisarz interesujący się okultyzmem. Dzięki książce „Współczesne czarownictwo" z 1954 roku został obwołany prekursorem kultu Wicca. Obecnie jest to jeden z największych nurtów neopoganizmu, rozpowszechnionego w Europie i Ameryce i nawiązującego do tradycji przedchrześcijańskich.

Słowa „wicca" w rodzaju męskim oraz „wicce" w żeńskim pochodzą z języka staroangielskiego i oznaczają osobę „mądrą", „wiedzącą", zajmującą się czarami. Dla większości wiccan Bóg i Bogini są wzajemnie uzupełniającymi się biegunami Wszechświata. Koncepcję tę porównuje się do taoistycznego yin i yang. Pierwiastki męskie i żeńskie wzajemnie się uzupełniają, stanowiąc podstawę równowagi we Wszechświecie.

Nie istnieje podział na dobre i złe, nie ma grzechu i kary. Ludzkim życiem rządzi Prawo Potrójnego Powrotu. Mówi ono, że każdy zły uczynek, wraca w trójnasób. W jaki sposób traktować bliźnich, podpowiada Wiccańska Rada – możesz robić co chcesz, pod warunkiem, że twoje czyny nie krzywdzą innych.

Które z żyjących dziś kobiet mogłyby zostać w przeszłości oskarżone o czary i skazane na śmierć na stosie? Te silne, niezależne, samodzielne. Feministki, liderki partii politycznych, wróżbitki, pisarki, lekarki czy kobiety robiące karierę w biznesie. Wszystkie kobiety, które charakteryzuje niezależne myślenie, które odważnie wyrażają opinie, unikają stereotypów, podważają autorytety. I ty możesz się więc stać czarownicą. Wystarczy zejść z utartych ścieżek i konsekwentnie spełniać swoje marzenia.

Katarzyna Szczerbowska
fot. shutterstock, DISNEY/MATERIAŁY DYSTRYBUTORA

Źródło: Wróżka nr 9/2014
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

Promocja wróżka