Z takim układem planet pan Daniel zakochiwał się w trzy minuty na zabój i dość szybko całe te romanse mu przechodziły (Wodnik ciągle szuka nowości i nie wie, co to wierność!). Chyba że trafił na babę z charakterem, co mu nie dała sobą rządzić - wtedy wpadał po sam czub! Tak pogrążony był pan Daniel w Marylce właśnie. To on żył w jej cieniu, snuł się za nią, dla niej rzucił żonę i syna, a gdy ona rzuciła go "bez znieczulenia" - z dnia na dzień - płakał w ramionach jej matki i długo nie mógł dojść do siebie.
Pierwsza żona Olbrychskiego, Monika, też była światową damą. "Wyjął ją" z ramion znanego reżysera Wowo Bielickiego. Choć wcale jej się nie podobał, jakoś szybko mu uległa. Po gwałtownym romansie przyszły gwałtowne kłótnie. Ona publicznie lała go po buzi, on rzucał w nią tym, co miał pod ręką. Ich syn, Rafał na brak emocji w dzieciństwie narzekać nie może, nic więc dziwnego, gdy mówi, że wielu rzeczy mógł się od ojca nauczyć, ale nie ojcostwa. Że jego ojciec - choć o rodzinie nieustannie marzy - nie robi nic, by ją utrzymać. "Jak mi da 5 złotych, to potem krzyczy w prasie, że mi dom zbudował". Mama Rafała też uważała, że Daniel to kabotyn i megaloman, który na dodatek zdradza ją z kim popadnie, Ale - póki mieszkał u Rodowicz - na złość nie dała mu rozwodu. Zażądała go dopiero, gdy Maryla zakochała się w Jaroszewiczu.
Fakt - nie jest pan Daniel łatwym
partnerem, nawet gdy wszystko
idzie dobrze. Ma przecież Księżyc
w kwadraturze do Urana,
żyje więc w nieustannym napięciu
i miewa zmienne nastroje: albo
się awanturuje o byle co,
albo snuje po domu z ponurą gębą.
Wie coś o tym druga żona Olbrychskiego - Zuzia Łapicka, z którą ożenił się, by podleczyć rany po Maryli, co nie było zbyt uczciwe. Szybko też zaczął anielskiej cierpliwości żonę zdradzać. Był to czas wędrówek po Europie - największą wtedy miał słabość Olbrychski do ciemnoskórych pań. Najbardziej dziwiło go, że pod biustem mają jaśniejsze ciało. Poza czekoladową Lisette Malidor uciął sobie podobno romanse i z Anouk Aime, i z Marie Laforet, Liv Ullman, Meryl Streep. Wcześniej wzdychał do Poli Raksy, Małgosi Braunek, Elżbiety Czyżewskiej. Z jakim skutkiem - nie wiadomo. Sam przyznaje, że wielbił kobiety i dobrze czuje się w cieple ich namiętnych wspomnień. Mogła to być i kelnereczka, i aktorka, i sekretarka, i pani menager. Damy stare i młode, białe i kolorowe.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.