Strona 3 z 3
Przytulaj się na zdrowie
Uzdrawianie wykorzystujące bliskość i kontakt z drugim człowiekiem to cudowna podróż do przeszłości. Nawiązuje do naszych prymitywnych początków, kiedy razem z innymi naczelnymi nie robiliśmy właściwie nic poza obmacywaniem się, głaskaniem czy ocieraniem. Na początek warto wybrać się do zoo i przyjrzeć zachowaniu małp. Potem pozostaje już tylko ćwiczyć – w parach lub w małych grupach.
Połączeni plecami: Usiądź z partnerem na podłodze tak, żeby wasze plecy były o siebie oparte. Skupcie się na odczuciach. Już po kilku chwilach powinnaś poczuć ciepło przepływające wzdłuż kręgosłupa. Potem może to być mrowienie, fala energii, wreszcie uczucie błogości i przyjemności.
Stopieni w uścisku: Usiądźcie na podłodze lub na kanapie przodem do siebie, aby się wzajemnie obejmować. Nie róbcie nic poza przytulaniem. Jeśli po pewnym czasie będzie ci niewygodnie, postaraj się zmienić pozycję jak najdelikatniej, żeby nie rozdzielać uścisku. Po kilku minutach powinno pojawić się uczucie stopienia z drugą osobą – wrażenie spokoju i niczym niezakłóconej równowagi.
Energetyczny przekładaniec (ćwiczenie dla 3-5 osób): Usiądźcie wygodnie na podłodze w dowolnej pozycji, ale tak, żeby w jakiś sposób się dotykać – możecie się wspierać na sobie, stykać głowami, zapleść nogi, trzymać się za ręce itp. (warto się umówić, że wszyscy przed rozpoczęciem ćwiczenia skorzystają z toalety). Siedźcie tak przez kilka minut, nie rozmawiając ze sobą. Korzyści z tego ćwiczenia są takie same jak w przypadku poprzednich, ale siła grupy sprawia, że efekt jest spotęgowany – terapia szybciej przynosi ulgę w bólu, poprawia samopoczucie.
reklama
Twoje dłonie mają mocJeśli jesteś człowiekiem, możesz uzdrawiać – twierdzi znawca tradycji szamańskich i doktor psychologii Serge Kahili King. Potrzebujesz do tego jedynie dłoni. – Oczywiście, jednym będzie szło lepiej, innym gorzej – zastrzega. Aby sprawdzić swoje predyspozycje, zrób prosty test. Czy masz talent do uzdrawiania? Potrzyj dłonie o siebie i rozłóż na odległość około 15 cm. Teraz powoli je przybliżaj. Jeśli czujesz opór, dłonie zachowują się, jakby coś je od siebie odpychało – zdałaś test! Odczucia te wywoływane są bowiem przez twoje pole energetyczne, a im ono jest silniejsze, tym większa moc uzdrawiania.
Odrobina czułości dla siebie Jeśli jesteś zestresowana czy smutna, a pod ręką nie ma życzliwej osoby, która pogłaskałaby cię po głowie lub wzięła w ramiona, zawsze możesz przytulić się do… siebie. W momencie dotknięcia skóry (wszystko jedno, czy są to dłonie przyjaciela, czy twoje własne) reakcja mózgu będzie identyczna – do krwi uwolnią się substancje zwane – nie bez powodu – hormonami szczęścia. Jak to zrobić?
Ekspresowo: Pomasuj sobie dłonie, tak jakbyś myła ręce, a potem posuwistymi ruchami rozetrzyj skórę ramion. Szybko obejmij się ramionami. Pozostań tak, aż poczujesz się lepiej.
Bez pośpiechu: Jeśli masz więcej czasu i możesz pobyć sama, zrób sobie kilkustopniowy seans odstresowujący. Powoli przeczesz palcami swoje włosy. Obie dłonie połóż na czubku głowy i opuszkami masuj ją od środka na zewnątrz, zakończ na skroniach. Przeciągnij palcami po twarzy – od czoła do linii szczęk, muśnij uszy. Pomasuj dłonie tak jak przy myciu rąk, potem każdy palec oddzielnie i wierzch – szczególnie miejsce między palcem wskazującym a kciukiem. Przejedź dłońmi po całym ciele z góry na dół. Weź ręcznik za oba końca i potrzyj nim plecy. Obejmij dłońmi stopę i wymasuj – jedną, potem drugą.
Jak plaster przeciwbólowyOto kilka prostych technik, które możesz wypróbować na sobie, kiedy coś cię boli. Możesz też zaproponować pomoc komuś bliskiemu.
Przykładanie rąk: Potrzyj dłonie o siebie, aż poczujesz łaskotanie. Połóż je na bolącym miejscu. Według specjalistów od leczenia huną (pradawna wiedza hawajskich szamanów) uzdrawiająca energia przepłynie przez ciebie automatycznie, jednak lepiej być skupionym na tym, co robisz.
Dotyk plus mruczenie: Technika ta różni się od poprzedniej tym, że podczas terapii, trzymając dłonie na bolącym miejscu, zaczynasz mruczeć jakąś melodię (wysoko lub nisko, jak wolisz). Wypuszczanie dźwięku przez zamknięte usta powoduje, że w ciele powstają wibracje, które przenoszą się na dłonie – pomaga to w uwolnieniu napięcia i przyspiesza proces zdrowienia.
Dotyk połączony z wybaczaniem: Ta metoda opiera się na założeniu, że większość dolegliwości (stany zapalne, obrzęki, ból, sztywność stawów) bierze się w pewnym stopniu z poczucia winy lub stłumionego gniewu. Jeśli uwolnimy te emocje, organizm szybciej zacznie wracać do zdrowia. Połóż dłonie na chorym miejscu i powiedz do siebie albo pomyśl: „Z czymkolwiek to nie jest powiązane, wybaczam temu całkowicie”. Czynności powtarzaj tak długo, jak to jest potrzebne, aż poczujesz ulgę.
Marzena Płocka
fot.: shutterstock.com
dla zalogowanych użytkowników serwisu.