Mają w sobie nie tylko wodę, lecz także niemal cały alfabet witamin i minerałów. Inne grzyby mogą im pozazdrościć składu!
Zwróć uwagę, że kurki nie są robaczywe. Zawierają naturalną substancję, która chroni je przed niechcianymi gośćmi. Co więcej, mogą się nią podzielić z nami, byśmy też pozbyli się pasożytów.
Wiedziano to już od wieków i chętnie leczono się tymi pysznymi grzybami. Znachorki stosowały je także jako środek wzmacniający odporność, wspomagający pracę wątroby, poprawiający wzrok. Jeśli chodzi o działanie antypasożytnicze, to dziś wiemy, że kurki zawierają hitinmannozę – naturalną substancję, która paraliżuje układ nerwowy pasożytów i niszczy jajeczka, z którymi nie radzi sobie nawet nasz sok żołądkowy.
Czy nam się to podoba, czy nie, mamy w sobie wielu tych nieproszonych gości. Nie dość, że zabierają nam cenne substancje z organizmu, to jeszcze wywołują wiele groźnych chorób. Dlatego warto jak najszybciej się ich pozbyć.
Kurki pojawiają się znacznie wcześniejod innych grzybów. Rosną w lasach iglastych, na piaszczystym podłożu. Ich cechą charakterystyczną jest kolor od jasnożółtego po pomarańczowy i budowa, bo noga i kapelusz stanowią całość.
Pieprznik jadalny, czyli kurkę, mogą śmiało zbierać nawet niedoświadczeni grzybiarze. Można go pomylić jedynie z lisówką pomarańczową.A ta nie jest mocno trująca. Zjedzenie większej ilości może skończyć się co najwyżej kłopotami żołądkowymi. Lisówka jest drobniejsza od kurki i bardziej pomarańczowa.
Kurki zawierają witaminy: A, B1, B2, C, D, E i PP, do tego wapń, magnez, sód, potas, fosfor, chlor, siarkę, żelazo, mangan, fluor i rzadko spotykane w pożywieniu miedź i cynk. Mają także kwas trametonolinowy, który wspomaga leczenie wirusowego zapalenia wątroby i nowotworów. Współpracuje on z ergosterolem, czyli prowitaminą D2, orężem w walce z zapaleniem dróg żółciowych, stłuszczeniem wątroby i niezłośliwymi guzami.
Są źródłem wartościowego błonnika zwanego funginem, dlatego łatwo się nimi najeść. Są też niskokaloryczne, więc osoby na diecie odchudzającej mogą się nimi zajadać bez wyrzutów sumienia. Warto, by sięgali po nie wegetarianie, gdyż sporo w nich aminokwasów egzogennych, których organizm nie umie sam wyprodukować. Niestety ciężko się je trawi, więc nie poleca się ich dzieciom i osobom starszym.
Warto wiedzieć, że hitinmannoza i kwas trametonolinowy są wrażliwena temperaturę. Zapomnij o pysznej zupie z kurek albo o sosie z tych grzybów. Te substancje wytrzymują jedynie temperaturę do 50 stopni i źle się czują w towarzystwie soli. Co zatem? Delikatnie ścięta jajecznica albo nalewka!
Wersja pierwsza:
Kurki opłucz, duże pokrój. Wrzuć na masło, lekko podduś, dodaj jaja, a na końcu pesto. Popieprz, posól.
Wersja druga:
Pomidory sparz, obierz ze skóry, potnij na ćwiartki. Cebulę posiekaj, wrzuć na roztopione masło, zeszklij. Dodaj pomidora, podsmaż, aż odparuje woda, wrzuć kurki, podduś. Wbij jaja, popieprz i posól, posyp zieleniną.
Weź:
Kurki dokładnie opłucz, osusz i drobno pokrój. Włóż do dużego słoika, zalej 150 ml wódki, zakręć i wstaw do lodówki na dwa tygodnie. Po tym czasie nie odcedzaj, tylko przed każdym użyciem intensywnie postrząsaj słoikiem jak shakerem. Pij codziennie na noc po łyżeczce. Grzyby zostają na dnie słoika.
A jeśli jesteś abstynentem: Oczyszczone i umyte grzyby susz na słońcu przez kilka dni, aż zbrązowieją. Zmiel na proszek i przechowuj w szczelnym słoiku w ciemnym, chłodnym miejscu. Można dodawać ten proszek do sałatek, serów, kasz, ale nie więcej niż 2 łyżeczki dziennie.
Tekst: Kama Scudder
Fot. Shutterstock
dla zalogowanych użytkowników serwisu.