Oprócz grzybów powszechnie znanych w całym kraju, są takie, które można znaleźć tylko w niektórych regionach.
Należy do nich borowik ceglastopory (Boletus erythropus). A jeśli go szukać, to już w lipcu, bo sezon grzybobrania w jego przypadku zaczyna się na początku lata, nawet w czerwcu. Jest to grzyb o kształcie borowika szlachetnego (prawdziwka), jednak o zupełnie innym zabarwieniu. Kapelusz jest zamszowo-brązowy, spód kapelusza żółty przechodzący w czerwony, a nóżka czerwono nabiegła. Po przełamaniu lub przekrojeniu robi się w środku... niebieski!
Borowik ceglastopory jest powszechnie zbierany w wielu miejscowościach środkowej, południowej i południowo-wschodniej Polski, w innych częściach kraju rzadziej. Rośnie w mikoryzie (rodzaj symbiozy) z różnymi gatunkami drzew, np. bukiem, lipą, jodłą, zwykle w dorodnych starych drzewostanach – często na suchych zboczach na glebach bogatych w węglan wapnia, ale także na glinach. Znany jest zwykle pod nazwą pociec, podciecz, pociek, pociech, podciech, gniewus. Nie znam naukowego wytłumaczenia tej nazwy, ale wydaje mi się to związane z jaskrawym zabarwieniem, jakby był podciekły krwią.
Borowik ceglastopory jest zbierany na początku lata. Wtedy, niestety, wiele dzikich zielonych warzyw ma już twarde liście, ale można go na przykład połączyć z pędami jasnoty (zwanej inaczej „głuchą pokrzywą”), miękkimi nawet pod koniec lipca.
• 200 g borowików ceglastoporych
• 100 g wierzchołków jasnoty dowolnego gatunku (np. jasnoty białej), odciąć 10-15 cm
• cebula
• 100 g makaronu ryżowego
Zagotuj mniej więcej 2 l wody. Posiekaj drobno cebulę, grzyby i jasnotę. Gotuj 20 minut. Dodaj kilka łyżek oliwy, 2 łyżki sosu sojowego. Wrzuć garść makaronu ryżowego. Odczekaj parę minut, aż spęcznieje. Zupę możesz przed podaniem zabielić łyżką śmietany lub jogurtu.
Łukasz Łuczaj
doktor hab. botaniki, profesor Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Prowadzi eksperymenty nad odżywianiem się dzikimi roślinami.
Autor książki „Dzikie rośliny jadalne Polski. Przewodnik survivalowy”.
Na antenie kuchni+ prowadzi autorski program „Dziki obiad Łukasza Łuczaja”,
www.luczaj.com
fot. shutterstock
dla zalogowanych użytkowników serwisu.