Imię Adrian pochodzi od imienia Hadrian, które na przestrzeni wieków zgubiło gdzieś pierwszą literę.
Imię to nosiło aż sześciu papieży – od sprzymierzonego z Karolem Wielkim Hadriana I (VIII wiek) po ostatniego, aż do wyboru Jana Pawła II, papieża niepochodzącego z Włoch. Był to Hadrian VI, zmarły po rocznym pontyfikacie w 1523 roku. Jednym ze najsłynniejszych posiadaczy tego miana był jednak święty Hadrian (Adrian) z Canterbury (zmarły w 710 roku). Wiadomo, że ten uczony mąż wcale nie pochodził z Anglii, tylko z północnej Afryki, a swój przydomek zyskał dzięki papieskiej nominacji na stanowisko arcybiskupa Canterbury, której zresztą nie przyjął. I to dwa razy!
Argumentował, że nie jest godzien takiego zaszczytu i wskazał swojego przyjaciela świętego Teodora jako idealnego kandydata na to zaszczytne stanowisko. Papież zgodził się, ale pod warunkiem, że sam Hadrian zostanie doradcą nowego arcybiskupa. Gdy wreszcie osiągnięto porozumienie, para przyjaciół ruszyła do Anglii. Od razu po dotarciu na wyspę nasz święty został mianowany opatem klasztoru św. Piotra w Canterbury, a przybytek ten szybko rozkwitł pod jego przewodnictwem.
Anglicy najbardziej byli mu wdzięczni za wyraźne podniesienie poziomu nauczania w przyklasztornej szkole. Przedtem szlachta i arystokracja zmuszone były wysyłać swoich synów na nauki za granicę. Dzięki zabiegom egzotycznego opata to zagranica zaczęła się ustawiać w kolejce do szkoły w Canterbury.
Łaciński Hadrianus to „człowiek pochodzący z Hadrii”, czyli z miasta leżącego nad brzegiem Adriatyku. Tak jak jego patroni, współczesny Adrian jest zazwyczaj świetnym organizatorem. Uwielbia być w centrum uwagi, jest żądny sukcesu i hołdów składanych mu przez otoczenie. Cierpliwość nie jest jednak jego mocną stroną – łatwo się zniechęca, żąda natychmiastowych efektów swoich działań. Jeśli się ich nie doczeka, wpada w irytację i rzuca wszystko w diabły.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.