W większości ludzkich kultur i społeczności to narodziny chłopca są powodem do dumy całej rodziny. Dziewczynki nie są pożądane, bo stracą nazwisko i nie pociągną rodowej linii, a i na posag trzeba będzie wydać fortunę.
Mimo to można znaleźć takie rejony świata, gdzie to kobiety nadają ton całym społecznościom.
W Indiach żyje lud Khasi. Przewodzi mu najwyższa kapłanka, która niczym pszczela matka skupia wokół siebie całą społeczność. Ma męża i dzieci, ale tylko córki mogą odziedziczyć po niej schedę. Wszystkie kobiety Khasi są głowami rodzin. Mężowie i dzieci noszą ich nazwisko. To one nadają ton życiu społeczności, co znajduje odbicie nawet w języku. Nazwy użytecznych przedmiotów są zawsze rodzaju żeńskiego.
W pszczelich rodzinach obowiązuje surowy regulamin. Królową matkę wspomaga w rządzeniu wydzielany przez nią feromon – substancja królewska. U Khasi jego rolę gra rozmowa... Tak, słowa, którymi naczelna kapłanka "karmi" poddanych. Nigdy nie rzuca ich na wiatr. Rozmawia z każdym, kto tego potrzebuje i zawsze wspomaga radą lub materialnie.
Skąd czerpie fundusze? A z "miodu". Członkowie społeczności pracują jak pszczółki. Zamiast miodu gromadzą fundusze na coś w rodzaju bezzwrotnej kasy zapomogowej. Na jej straży stoi królowa. Korzysta z niej na równi z innymi. Plemię Khasi jest jedną z najzdrowszych, najlepiej wykształconych i pokojowo usposobionych społeczności w całych Indiach. Nie tylko pszczoły dają nam wzorce godne naśladowania.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.