Dlaczego kromka zawsze upada masłem na dół?
Wszyscy mamy skłonność do dawania wiary w prawo Murphy'ego: „Jeżeli coś może się nie udać, nie uda się na pewno". Ciekawą historię w związku z nim opowiedział scenarzysta m.in. filmu Volkera Schlöndorffa „Fałszerstwo", Jean-Claude Carrière.
Zaspany mężczyzna przygotowywał sobie śniadanie. Nagle, kromka chleba, którą właśnie smarował masłem, wypadła mu z rąk. Ku swemu zaskoczeniu zobaczył, że wylądowała na podłodze posmarowaną stroną do góry. To był cud. Opowiadał później przyjaciołom o tym, co się stało, i wszyscy się dziwili. Przecież jeśli komuś wypada kromka chleba, zawsze upada masłem na dół. „A może jesteś święty? – zasugerował jeden ze znajomych. – I w ten sposób Bóg chce ci dać znak?".
Wieść o wydarzeniu rozeszła się po całej okolicy i wkrótce wszyscy żywo o nim rozprawiali. A ponieważ nikomu nie udało się znaleźć przekonującego wyjaśnienia, zaczęto szukać mędrca, który potrafiłby to zrobić.
W końcu poproszono pustelnika, by całą noc modlił się o boskie natchnienie. Następnego dnia wszyscy zebrali się przed pustelnią, chcąc usłyszeć, jak on wytłumaczy ten dziw. „To bardzo proste – rzekł. – W rzeczywistości, kromka chleba upadła na podłogę dokładnie tą stroną, którą powinna. Tylko masło zostało rozsmarowane po niewłaściwej stronie".
Pogromca smoków
Zhuangzi, jeden z najważniejszych nauczycieli taoizmu, przytacza historię niejakiego Zhu Pingmana, który chciał, by mistrz pokazał mu, jak najlepiej pokonać smoka. Nauczyciel przez dziesięć lat nieprzerwanie uczył Pingmana, aż ten do perfekcji opanował najbardziej wyrafinowaną technikę.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.