Kasztan

Od zła wszelkiego uchroń nas, kasztaniePrzytulaj się do drzewa i noś kasztany w kieszeni – pobudzą mózg do pracy, wyleczą złamane serce…

Pierwsze, co zrobił Stefan Batory, kiedy objął tron w Polsce, to zatrudnił włoskiego architekta zieleni Lorenzo Bozetho i kazał wokół swojej siedziby w Łobzowie zasadzić „stroyne kaśtańce”. Że były piękne – to jedno, ale druga rzecz – miały chronić przed złymi mocami.

Od zła wszelkiego uchroń nas, kasztanie

W XVI-wiecznej Polsce wierzono, że owoce kasztanowca mogą wyciągać choroby poprzez przyjmowanie na siebie negatywnej energii. Kiedy chciano ulżyć komuś w cierpieniach, wkładano nieparzystą liczbę kasztanów do ceramicznego naczynia i stawiano je przy łóżku chorego. Kasztany wkładane pod siennik albo do powłoczek pościeli miały koić bóle stawów i kości.

Szczególną rolę pełniły podczas święta zmarłych – zostawiano je na stole w domu z nadzieją, że pożywią się nimi dusze tych, którzy odeszli. Sto lat później kasztanowce w popularności dorównały lipom. Sadzono je wokół kościołów, pałaców, dworków szlacheckich i wiejskich chałup. Naszyjniki z kasztanów wieszano nad wejściem do domu, by broniły dostępu mocom nieczystym.

Dzisiaj wiemy, że kasztany rzeczywiście mają silne działanie energetyczne, są rodzajem anten skupiających energię, także tę złą. Pochłaniają szkodliwe promieniowanie, dlatego słusznie uważa się, że dwa kasztany albo kasztanowego ludzika warto trzymać przy komputerze czy telewizorze. O ile jednak pojedyncze sztuki pomogą, to cały worek kasztanów porozkładany po mieszkaniu mógłby zaszkodzić – wywoływać migreny, duszności, zdenerwowanie. Jeśli jednak brak ci energii, czujesz się ospała i nie masz sił do działania, noś przy sobie kasztan. Niekoniecznie duży, ale za to świeżutki, prosto z drzewa.

reklama

Na zdrowie żyłom i nie tylko

Napar z tłuczonych kasztanów, wcześniej obranych ze skórki i uprażonych, stosowano na kłopoty z jelitami oraz do oczyszczania krwi. Herbatkę z kwiatów kasztanowca podawano przy przeziębieniu i kokluszu, leczono nią biegunki, choroby reumatyczne i obfite miesiączki.

Napary z kawałków kory miały łagodzić dolegliwości wątroby oraz zbijać gorączkę. Okłady z kory stosowane zewnętrznie były pomocne w łagodzeniu skutków odmrożeń i owrzodzeń, zmniejszały też opuchnięcia.

Za największą zaletę wszystkich części kasztanowca uznawano jednak (i to nie zmieniło się do dzisiaj) ich zbawienne działanie na nasze żyły. Dlatego były używane na hemoroidy i żylaki na nogach. Współcześni badacze potwierdzili skuteczność ludowej medycyny. Przyjrzeli się kasztanowcowi i odkryli we wszystkich jego częściach (kwiatach, korze, owocach, liściach) związek zwany escyną, która ponad wszelką wątpliwość uszczelnia ściany naczyń włosowatych, zwiększa ich elastyczność i przeciwdziała zastojowi krwi w żyłach. Dzięki escynie nie powstają zakrzepy wewnątrz naczyń, krew jest rozrzedzona i lepiej krąży, odżywiając wszystkie narządy.

MAGICZNE RYTUAŁY

✱ ABY DOJŚĆ DO SIEBIE PO ZDRADZIE
Usiądź w cieniu kasztanowca, przywołaj przykre dla siebie zdarzenie i nie tłum złości, żalu, rozgoryczenia. Potem postaraj się wyciszyć i przez 20 minut myśl o pozytywnych stronach zaistniałej sytuacji. Kasztanowiec ma niezwykłą moc wyciszania lęków i przywracania chęci do życia i działania.

✱ NA DOBRY POCZĄTEK ROKU SZKOLNEGO
Garść suchych i pokruszonych liści kasztanowca (można je zrywać do końca października) włóż do aluminiowego naczynia i podpal. Dymem okadź mieszkanie. Pomoże ci to w rozwijaniu sił twórczych, własnej indywidualności i wyzbyciu się złych przyzwyczajeń.

✱ SPOSÓB NA PRZYCIĄGNIĘCIE PIENIĘDZY
Jeden owoc kasztana zawiń w banknot i włóż do woreczka. Noś go przy sobie w kieszeni lub torebce. Przy okazji będzie cię chronił przed nieszczęściami.

Źródło: Wróżka nr 9/2013
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl