Jak to się dzieje, że jedziesz na wymarzony urlop i wracasz do pracy bardziej zmęczona niż przed wakacjami? Odpowiedź jest prosta – nie wypoczęłaś, bo... wcale nie wypoczywałaś!!!
Myślisz, że odpoczywanie to żadna filozofia. Wystarczy położyć się na plaży, zamknąć oczy, upajać się słońcem... O nie, telefon! Znów dzwonią z pracy, musisz odebrać. Może to coś ważnego, przecież nie zawracaliby ci głowy na urlopie pytaniem, gdzie jest klucz do damskiej toalety? Zaraz, a czy babcia przypilnuje, żeby dzieci codziennie myły zęby? I czy na pewno zapłaciłam wszystkie bieżące rachunki przed wyjazdem? Stop!!!
Oczyść umysł i uwolnij duszę!
Jak można odpocząć, mając tyle na głowie?! Przez cały rok zmartwienia i obowiązki obciążają cię, pętają niczym kajdany, zatruwają twoje serce. Aby mieć cudowny urlop, musisz się od nich uwolnić, oczyścić duszę. Bo przecież równie ważny, o ile nie ważniejszy od relaksu fizycznego, jest ten psychiczny. Nie pozwól, by negatywna energia codziennych trosk kładła się cieniem na tych kilkunastu wolnych dniach.
W przeddzień wyjazdu odpraw prosty rytuał oczyszczania. Spisz na kartce wszystkie swoje troski. To, że szefowa cię nie cierpi, to że syn nie zaliczył sesji itp. Potem spal ją, a popiół rozsyp na wietrze. Ten prosty gest pomoże ci się odciąć psychicznie od problemów, zmniejszy stres i niepokój.
reklama
Jeśli złapiesz się na tym, że zaczynasz myśleć o pracy – natychmiast daj głowie (a najlepiej – rękom i nogom) jakieś zajęcie. Wykąp się w morzu, pograj w piłkę lub poszukaj ciekawych plenerów do robienia zdjęć. Jeżeli mimo wszystko myśli natrętnie wracają, pomoże ci prosty rytuał uwolnienia. Idź nad wodę i znajdź ciężki kamień. Skoncentruj się na nim i postaraj się przelać na niego obawy związane z pracą. Z całej siły ciśnij kamulec w toń. Poczuj, jak razem z nim spada z twoich barków psychiczny ciężar. A potem usiądź nad wodą i, patrząc na nią, wyobraź sobie, że jesteś falą. Poczuj, jak odpływając, zabiera ze sobą twoje troski.
Rzuć to wszystko i wyjedźWydaje ci się, że wystarczy nie przychodzić do pracy i już się odpoczywa? Alicja też tak myślała. Dwa tygodnie urlopu, a tu tyle do zrobienia. Remont kuchni, trzeba skompletować dzieciom wyprawkę do szkoły... Zamiast jechać nad morze, została więc w domu – dumna, że nie marnuje czasu i pieniędzy. Pod koniec urlopu wyglądała jak cień samej siebie. Podkrążone oczy (jak tu się wyspać, gdy o 7.00 ekipa zaczyna skuwać kafelki, a w nocy śni się, że robotnicy opróżnili ci cały barek), ziemista cera (od sztucznego światła w markecie) i skwaszona mina. Naharowała się jak dziki osioł, a tylko pogorszyła sytuację. Musiała wrócić do pracy, a tu mieszkanie rozgrzebane, połowa spraw niezałatwionych... Nie popełniaj tego błędu. Chcesz wypocząć – wyjedź!! Bo otoczenie pełne jest złej energii twoich codziennych trosk. Choćbyś się starała o nich zapomnieć, i tak znajdą drogę do twojej głowy, np. nocą jako senne koszmary.
Zaprawa to podstawa Byle nie murarska, z użyciem której wyremontujesz domek na działce. Chodzi o ćwiczenie kondycji „na sucho” po to, by sprostać wszystkim wakacyjnym wyzwaniom. Bo kiedy już wyjechałaś i udało ci się nie myśleć o pracy, w głowie jak nic wykiełkuje myśl: zrobię coś szalonego. Siedzę na tyłku przez cały rok, więc teraz będę pływać po kilka godzin, grać w tenisa, chodzić po górach… Zgoda, zmęczonemu umysłowi należy się wolne, ale zachowaj trochę rozsądku. Weź pod uwagę, że po tylu miesiącach za biurkiem masz fatalną kondycję. Włażenie na pięć latarni morskich pierwszego dnia w najlepszym razie skończy się tygodniowymi zakwasami. W najgorszym – wizytą na oddziale ortopedii. I zamiast na plaży w Dąbkach spędzisz dwa tygodnie w łóżku.
Jak się rozgrzać przed większym wysiłkiem? Zacznij od krótkich spacerów, np. brzegiem plaży, brodzenia w wodzie, pływania dla przyjemności. Codziennie wydłużaj czas spędzony w ruchu, aż poczujesz, że wracasz do formy. Dobrym pomysłem jest wyjazd, który łączy wypoczynek i zwiedzanie. Przez tydzień nabierasz sił na plaży, a potem odbywasz dalsze wycieczki.
Zbawienna asceza Żyjesz, by pracować, czy pracujesz, by w miarę wygodnie żyć? Goniąc w wyścigu szczurów, łatwo zapomnieć, co jest naprawdę ważne. Poczucie obowiązku sprawia, że wyjeżdżasz na wakacje objuczona dwoma telefonami i służbowym laptopem. Te przedmioty są jak naczynia złej energii, które burzą spokój i niweczą dobrodziejstwa wyjazdu. Jeżeli dałaś się tak uwikłać zawodowym zobowiązaniom, być może potrzebujesz środków radykalnych typu odwyk dla pracoholików. Co powiesz na urlop w klasztorze? Nie ma tam dostępu do internetu, ale za to swobodnie możesz korzystać z energii czakramów i miejsc mocy, których w opactwach nie brakuje. Całkowita zmiana otoczenia i rytmu życia pomoże ci znowu nawiązać kontakt z samą sobą i stać się panią swego życia.
1. Zostaw w pracy „strażnika” Z kilku zapałek i kawałków włóczki zrób laleczkę. Wpleć w nią swój włos. By naładować ją swoją energią, przez jeden dzień noś kukiełkę przy sobie, a ostatniego dnia w pracy zostaw np. w biurku. Dopilnuje twoich interesów w firmie, podczas gdy ty będziesz beztrosko wypoczywać.
2. Pamiętaj, że nic nie musisz Wybierając miejsce na wakacyjny wypoczynek, nie zastanawiaj się więc, co powinnaś, ale co CHCESZ robić. Czy na pewno marzysz o Majorce, by koleżanki zeżarła zazdrość, choć nigdzie nie czujesz się tak dobrze jak w Mikołajkach?
3. Zaprogramuj umysł na przyjemności Pomoże ci w tym wizualizacja. Usiądź albo połóż się wygodnie, zamknij oczy, rozluźnij się. Wyobraź sobie miejsce, w którym chcesz wypoczywać, np. leżak w cieniu palm nad tropikalnym morzem. Puść wodze fantazji – usłysz szum fal, szelest liści, śpiew ptaków, poczuj powiew ciepłego wiatru, zapach egzotycznych kwiatów... Oderwij się od rzeczywistości, wycisz, ciesz się spokojem. Gdy poczujesz się zrelaksowana i szczęśliwa, otwórz oczy. Wracaj w to miejsce w wyobraźni tak często, jak tylko zechcesz.
4. Weź sobie wolne od dzieci Po co je ciągnąć na wycieczkę objazdową po Włoszech? Znudzone małolaty potrafią być gorsze niż szef czy upierdliwy klient. Bez wyrzutów sumienia, bo z pożytkiem dla obu stron, wyślij je na kolonie lub obóz.
Katarzyna Owczarek
fot. shutterstock.com
dla zalogowanych użytkowników serwisu.