„W dzikim winie świat się plącze”, śpiewał Grechuta. Św. Hildegarda używała go do gojenia ran. Ale to, że wino nie tylko leczy, jest zasługą Dionizosa i Chrystusa.
Adamowi i Ewie posłużyły za… stringi. Choć nie miały „tytułowego” sznurka, liście winogron znakomicie nadawały się, by osłonić wstydliwe części ciała. Duże i – co najważniejsze – znajdowały się pod ręką. W Misznie, głównej księdze judaizmu rabinicznego, można bowiem wyczytać, że Drzewo Poznania nie było jabłonią, ale pędem winorośli, to właśnie z niego pierwsi ludzie zerwali zakazany owoc (a gdy po ugryzieniu go poczuli wstyd, sięgnęli po pierwszy z brzegu liść).
Nawet jeśli Izraelici, badając Pismo Święte, w tej kwestii zbłądzili na manowce, to i tak winogrona są jedną z najdłużej uprawianych przez człowieka roślin (ok. 7000 lat). W dodatku ich hodowla i produkcja wina wymagały od ludzi współdziałania. W konsekwencji winne grono (składające się z wielu owoców) uznaje się raczej za symbol jedności w wielości.
Egipcjanom kiść ciemnych winogron kolorem i kształtem kojarzyła się z sercem. W Nowym Testamencie stała się metaforą ludu Bożego – każdy chrześcijanin jest samodzielną jednostką, która w pełni realizuje się dopiero w „gronie” dzieci Bożych. Z tych samych powodów winorośl może symbolizować rodzinę i ród – taki sens ma krzew winny, zdobiący macewy – żydowskie nagrobki.
reklama
Z kolei w sztuce chrześcijańskiej (np. na nagrobku Kazimierza Wielkiego na Wawelu czy witrażach z klasztoru cystersów w niemieckim Altenburgu) winorośl symbolizuje życie wieczne. Zawdzięcza to nie tylko temu, że jest rośliną zimozieloną, tzn. taką, która nie traci na zimę liści, ale też faktowi, że winogrono musi „umrzeć” dwa razy, nim „odrodzi się” jako wino. Pierwszy, gdy zostaje ścięte i wyciśnięte, a jego sok miesza się z sokiem innych owoców. Drugi – w „magicznym” procesie przemiany, tzn. podczas fermentacji i dojrzewania.
Opiekę nad winoroślą nieprzypadkowo roztaczają zmartwychwstali bogowie: egipski Ozyrys, grecki bóg hulanki Dionizos (i jego rzymski odpowiednik, Bachus) oraz Jezus Chrystus. Im to właśnie roślina zawdzięcza skojarzenie z witalnością i płodnością. Nie tylko przyrody, ale też człowieka. Właśnie dlatego w czasach biblijnych dwa razy do roku organizowano w winnicach prezentacje panien na wydaniu. Również dziś winorośl jest nieodłącznym elementem obrzędów weselnych. I to bynajmniej nie tylko pod postacią wina albo liści do zawijania gołąbków.
Dorodne kiście winogron mają zapewnić młodej parze dostatnie życie, a także hojnie obdarzyć ją potomstwem. Słodycz owoców przywołuje słodycz zmysłowych uciech: zgodnie z hinduską symboliką białe owoce zwiastują rozkosz, natomiast czerwone – namiętność. Dlatego winogrona bywają też – podobnie jak ich produkt końcowy, czyli wino – symbolem grzechu, rozkoszy oraz pokus cielesnych.
A kiedy winogrono tak nas wodzi na pokuszenie, warto sobie przypomnieć, czyja to sprawka. Według rabinackiej przypowieści pod korzeniami pierwszej, zasadzonej przez Noego rośliny szatan zakopał lwa, owcę i wieprza. Dlatego też człowiek z wina czerpie dzikość, łagodność i skłonność do tarzania się̨ w błocie.
Zuzanna Grębecka
fot. shutterstock.comŚniło mi się… dzikie wino
Dom, w którym mieszkam, obrosło dzikie wino. Najpierw z zewnątrz, ale w końcu zaczęło wdzierać się do środka. Zarosło wszystko – gdzie się nie obróciłam, tam pięło się wino. Aż zaczęło brakować mi miejsca.
Ola
Ola niedawno zamieszkała z teściową, która stale ma do niej pretensje. Symbolizuje ją rozrastająca się roślina. Dlaczego akurat winorośl? Wino kojarzy się ze słowem „wina”. Być może Ola podświadomie obwinia się za to, że nie jest w stanie sprawić, by matka męża była z niej zadowolona.Śnij z "Wróżką"! Chcesz wiedzieć, co podpowiada ci twoja podświadomość?
Opisz swój sen, wyjaśnimy jego znaczenie.
Na listy czekamy pod adresami:
listy@wrozka.com.pl lub
ul. Malczewskiego 19, 02-612 Warszawa z dopiskiem "Sen"
dla zalogowanych użytkowników serwisu.