Często się zdarza, że kupujemy jakieś kwiaty do ogrodu, nie wiedząc o nich nic. Zainteresowała nas ich nazwa lub wygląd. Tymczasem o wielu można by opowiadać długie historie – o ich właściwościach jadalnych czy leczniczych.
Rośliny ogrodowe z naszej strefy klimatycznej pochodzą często z Azji Wschodniej. Tamtejsza strefa umiarkowana nie została tak zniszczona przez lodowiec i zachowało się tam wiele rodzajów i gatunków, które u nas wymarły. Azjaci są miłośnikami dzikich i dziwnych warzyw, wiele roślin wykorzystują jako pokarm.
< Akebia pięciolistkowa (Akebia quinata) to mało znane, choć często dostępne w handlu pnącze. Można je spotkać w Chinach, Japonii i Korei. W maju wytwarza przepiękne, czekoladowopurpurowe, lekko pachnące cynamonem kwiaty. Te ciemniejsze to kwiaty żeńskie (o średnicy około 2,5 cm). Męskie są mniejsze i mają odcień różowy.
< Aralia chińska (Aralia chinensis) to łatwy w uprawie kolczasty krzew o wielkich liściach. W Chinach i Korei zjada się najmłodsze, rozwijające się liście jako warzywo (po obsmażeniu).
Dereń kousa (Cornus kousa) to spory krzew, jeszcze jeden jadalny gatunek derenia, coraz częściej spotykany u nas w ogrodach. Bardzo popularny w Chinach, Japonii i Korei. Jesienią tworzy owoce podobne do malin, ale wiszące na długich szypułkach, większe, choć mniej słodkie (ale pyszne!). Bardzo dekoracyjny też w czasie kwitnienia – przykwiatowe liście są białe – roślina wygląda, jakby była obsypana śniegiem.
reklama
< Helwingia japońska (
Helwingia japonica) to krzew, który również warto mieć przy domu. Jego wyjątkowość polega na tym, że ma kwiaty rosnące… na środku liścia. Został nazwany helwingią na cześć mazurskiego botanika Jerzego Andrzeja Helwinga z Węgorzewa. Roślina ta ma delikatne i smaczne liście, nadające się do tych samych dań co kapusta pekińska.
v Dławisz okrągłolistny (
Celastrus orbiculatus) to bujne pnącze, które wytwarza atrakcyjnie wyglądające pomarańczowe owoce. Nazwa wywodzi się stąd, że rośnie tak silnie, iż potrafi zadusić drzewo, które jest jego podporą. W chińskich górach jest popularny. Przez całą wiosnę i lato zbiera się najmłodsze pędy (pierwsze 10 cm). Są miękkie, delikatne i smaczne. Podaje się je nawet w restauracjach, na przykład w prowincji Shaanxi pod nazwą bai war ye. Sadząc go w ogrodzie, możemy zapewnić sobie stały dostęp do warzyw liściowych, bez corocznego skopywania grządek i siania nasion. Idea ogrodu z roślin jadalnych, złożonego z gatunków wieloletnich, nosi nazwę permakultura. Taki ogród jest wielopoziomowy jak las. Wymaga mniej opieki i tworzy więcej siedlisk dla zwierząt – ptaków, motyli czy owadów.
SMAŻONY DŁAWISZ PO CHIŃSKU • 200 g pędów dławisza •1 cm kłącza imbiru•mała papryczka chilli •łyżka pieprzu seczuańskiego • ząbek czosnku Pędy dławisza (młode gałązki z liśćmi) pokrój na kawałki (ok. 1 cm). Czosnek i imbir obierz i posiekaj. Papryczkę chilli pokrój jak najdrobniej. Do woka wlej parę łyżek oleju. Rozgrzej, aż olej zacznie parować. Wrzuć chilli, pieprz, imbir, czosnek i po kilku sekundach pędy dławisza. Mieszaj przez 1-2 minuty, odstaw i podawaj z ryżem. Przyrządzając dzikie warzywa po chińsku, warto zaopatrzyć się w chiński nóż do warzyw (cai dao) – rodzaj szerokiego tasaka. Ułatwia zadanie, gdy gotujemy dla grupy osób.
Łukasz Łuczaj
doktor botaniki. Prowadzi eksperymenty nad odżywianiem się dzikimi roślinami.
Autor książki „Dzikie rośliny jadalne w Polsce. Przewodnik survivalowy”.
Na antenie Kuchni TV+ prowadzi program
„Dziki obiad Łukasza Łuczaja”, www.luczaj.com
fot. shutterstock.com
dla zalogowanych użytkowników serwisu.