Kapłan, który święcie wierzył, że diabeł czai się w każdej przyjemności życia, wszedł kiedyś do lokalnej knajpki i poprosił, żeby wszyscy goście przyszli na wieczorną mszę...
Nacieszyć się życiem
Kapłan, który święcie wierzył, że diabeł czai się w każdej przyjemności życia, wszedł kiedyś do lokalnej knajpki i poprosił, żeby wszyscy goście przyszli na wieczorną mszę.
Stawili się jak jeden mąż. Do zatłoczonego kościoła kapłan przemówił w te słowa:
– Musicie porzucić całe to pijaństwo! Niech uniosą prawą rękę ci z was, którzy chcą iść do nieba!
Ręce podnieśli wszyscy z wyjątkiem Manoela, człowieka z gruntu przyzwoitego, który zawsze robił to, co należało. Zaskoczony kapłan rzekł:
– A ty, Manoelu, nie chcesz po śmierci iść do nieba?
– Oczywiście, że chcę. Ale jeszcze nie zdążyłem się nacieszyć życiem, które dał mi Bóg, a ty już masz zamiar wysłać mnie do nieba.
Brak wiary
Jezus postanowił przyjechać na mecz piłki nożnej między katolikami i protestantami. Przybyli kibice z całego świata, każdy miał szalik w barwach swojej drużyny, Biblię i… własne przekonania. Rozpoczyna się mecz. Pod koniec pierwszej połowy katolik wpada w pole karne, z całej siły kopie piłkę i zdobywa bramkę. Fani drą się wniebogłosy, Jezus również wstaje i cieszy się wraz z nimi.
Na początku drugiej połowy protestanci strzelają wyrównującą bramkę. Na trybunach szaleją teraz ich kibice, dziękując niebu za gola. I tym razem Jezus wstaje i raduje się razem z nimi, bo wszystkie jego dzieci są szczęśliwe.
– Co robisz? Czemu cieszysz się z obu bramek? – pytają kibice.
– Oglądam wspaniały mecz – odpowiada Jezus. – I świetnie się bawię.
– Wszystko rozumiem – dochodzi do wniosku jeden z kibiców. – Najwyraźniej nie szanujesz żadnego z wyznań.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.