Trudny wybór: albo on, albo rodzice

Dramatyczny wybór Agaty sprowadza się do równania: albo jej młodszy o 12 lat partner, albo akceptacja rodziców i innych ludzi.

 

Trudny wybór: albo on, albo rodzice

 

Danusiu, jeśli to czytasz, to wiedz, że tym razem nie piszę do ciebie, jedynie korzystam z twojego pośrednictwa. Bo wyjątkowo chciałabym odpowiedzieć Agacie, która bardzo mnie ujęła nie tylko tym, o czym napisała, ale przede wszystkim odwagą. I tym, jaką trudną i dojrzałą decyzję podjęła.

Nie będę trzymać cię w niepewności, sama zobacz, o czym pisze 37-letnia Agata, rozwódka, mama jedynaka, która na swojej drodze spotkała 25-latka: „Kiedy się poznaliśmy, to rozpętało się totalne szaleństwo. Miał być romans, a jest prawdziwa miłość. Jeszcze nigdy nie miałam tyle wsparcia, miłości i ciepła od jednej osoby naraz, jak od niego. Pełnia szczęścia dla nas. To była przemyślana decyzja, że chcemy spróbować. Spotkałam się, zwłaszcza w pracy, z dużą akceptacją dla naszego związku. Utwierdziłam się w przekonaniu, że to jest to, czego szukałam całe życie. Nie ukrywam faktu, że mam młodszego partnera. Niestety, nie wszyscy są zadowoleni. Były głupie komentarze i niezadowolenie rodziców. Były awantury. Boli, ale nie ustąpię, bo jesteśmy szczęśliwi na maksa. Mam nadzieję, że rodzice w końcu zaakceptują nasz związek, bo planujemy dziecko :)”.

Agato, jesteś – razem ze swoim partnerem – w trudnej sytuacji, bo codziennie musisz wybierać między romansem, który zaskakująco dla was obojga przekształcił się w miłość, a akceptacją tych, na których od dziecka najbardziej ci zależy. Taki dramatyczny wybór sprowadza się do równania: albo on, albo rodzice. Wybrałaś mężczyznę, miłość, związek i wspólne dziecko. Na pewno nie jest ci z tym łatwo, bo życie to nie filmowy melodramat i nie zdarzają się w nim proste happy endy. 12 lat to żadna różnica dla tych, którzy obdarowują się miłością, ale okazuje się, że nadal dramat i łamanie tabu dla tych, którym nie starcza tolerancji, ale to oni obdarowali cię życiem.

 

reklama

Dlaczego rodzice nie akpetują związku z młodszym facetem?

 

Zapewne ani Tobie, ani im nie jest łatwo. Zastanawiam się, z czego wynika ten brak akceptacji. Może z jakiejś skostniałej społecznie wiedzy, która skazywała kiedyś starsze partnerki na los porzuconej dla młodszej od nich? Może z lęku, że on nie sprawdzi się, bo za młody? Że jak dojrzeje, to przejrzy na oczy? A ile mieli lat, kiedy sami wkroczyli w małżeńskie bloki startowe? Jaki może być powód, dla którego zabrania się własnemu dziecku najważniejszego i najpiękniejszego doznania w życiu, czyli doświadczania wzajemnej miłości? Może ktoś potrafi mi to wytłumaczyć? O co chodzi w życiu, jeśli nie o szczęście dla własnego dziecka?

Piszesz Agato: „Związek z młodszym mężczyzną wniósł w moje życie świeżość, radość i szczęście. Ja z moim synkiem jesteśmy bardzo szczęśliwi u boku młodszego i dojrzałego mężczyzny, który zna swoją wartość. Hip, hip, hurra!”. Domyślam się, że jakaś twoja część pisze to „hip, hip, hurra” nieco zasmucona. Konflikt z własnymi rodzicami jest dla każdego, nawet dość starego dziecka, beznadziejnie trudny. Ale nadal nie rozumiem, gdzie widzą oni ten problem?

Wiem, że tak jak Twoi rodzice, myśli wiele osób. Co innego barwne perypetie filmowych związków, w których ona starsza, a on młodszy, a co innego własne życie. W nim ma być porządek, ważniejszy od uczuć i szaleństwa. I w tym miejscu jest, jak mawiał Tuwim, pies pogrzebany. Strach przed szaleństwem, gwałtownymi uczuciami i nieobliczalnymi decyzjami dzieli ludzi na tych, których życie sparaliżował, i tych, którym się udało go przezwyciężyć.

Na ten temat

Próbowałam znaleźć odpowiedź na pytanie o źródła tej nietolerancji w internecie. I wpisałam: „12 lat różnicy wieku”. Ze zdumieniem odkryłam rozliczne fora, na których młode dziewczyny analizowały, jak smakuje życie ze starszym o 12 lat facetem, czy te 12 to dużo, czy w sam raz, dlaczego mężczyźni lubią młodsze o dekadę partnerki i co też mogą sobie dać kochankowie z dziesięcioletnią różnicą. I ani słowa o tym samym, ale w drugą stronę, czyli co może (a może!) dać ci młodszy facet i dlaczego warto zaryzykować z nim związek.

Dlaczego o tym cisza? Mój tata był starszy od mamy 10 lat. W pokoleniu, które dorastało w czasie wojny, taka różnica była jak przepaść. W przełomowym momencie ich życia on konspirował i walczył, ona była dzieckiem. Nigdy nie potrafili do końca się zrozumieć. Ale dzisiaj? 37-latka, miła Agato, jest wciąż młoda, więc o co to całe halo?! Piszesz: „hip, hip, hurra!”. Tak trzymaj! To dzięki tobie może inni zrozumieją więcej. Moje „hurra!” jest dla was, dla ciebie i dla niego!

Twoja Zofia

Związek kobiety z dużo młodszym facetem zawsze budzi kontrowersje. Jedni zazdroszczą, inni się oburzają. Ale też dowartościowuje kobietę, bo musiała mieć to coś, czego młodsze nie mają. Pewnie chodziło o pozycje, pieniądze, jej kontakty – domyślają się zawistnicy. A co wy myślicie o takich związkach? Zazdrościcie ich, a może was rażą. Byłybyście w stanie pokochać młodszego? A może jesteście w takim związku i możecie podzielić się swoimi refleksjami: plusami i minusami tego układu.

Napiszcie, czekamy! Nasz adres: 
02-612 Warszawa, ul. Malczewskiego 19 albo danka@tejot.com.pl 

Źródło: Wróżka nr 9/2017
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl