„Czy kiedykolwiek, mułło, myślałeś o ożenku?", zapytano raz Nasreddina. „Tak", odpowiedział bohater licznych sufickich przypowieści.
Nie dla mnie idealna kobieta
„Czy kiedykolwiek, mułło, myślałeś o ożenku?", zapytano raz Nasreddina.
„Tak", odpowiedział bohater licznych sufickich przypowieści. „Kiedy byłem młody, próbowałem znaleźć idealną kobietę. Przeszedłem przez pustynię i dotarłem do Damaszku. Spotkałem tam niewiastę, która wprawdzie była uduchowiona i piękna, ale nic nie wiedziała o świecie. Ruszyłem więc w dalszą podróż i udałem się do Isfahanu. Tam poznałem kobietę, która posiadała bogatą wiedzę o obu królestwach materii i ducha, ale brakowało jej urody. Postanowiłem więc szukać dalej w Kairze. Trafiłem na ucztę w domu pewnej kobiety. Była piękna, religijna, a o rzeczywistości materialnej rozprawiała jak ekspert". „Dlaczego więc jej nie poślubiłeś?" „Niestety, ona szukała idealnego mężczyzny".
Co jest moją naturą?
„W jaki sposób rozpocząłeś życie duchowe?", zapytał uczeń sufickiego mistrza Szamsa z Tabrizu jeden z uczniów. „Moja matka mawiała, żebym nie był ani na tyle szalony,
by pasować do domu wariatów, ani dość święty, by iść do klasztoru", odrzekł Szams. „Postanowiłem więc poświęcić się sufizmowi, gdzie uczymy się przez wolną medytację".
„A jak to wyjaśniłeś swojej matce?" – dopytywał się uczeń. „Tak jak w tej bajce: pewien człowiek powierzył kotu opiekę nad małym kaczątkiem. To nie odstępowało przybranej matki na krok. Do dnia jednak, kiedy dotarli nad brzeg jeziora. Kaczka natychmiast rzuciła się nurkować w wodzie, a kot krzyczał z brzegu: „Wyjdź stamtąd, bo utoniesz!". I kaczuszka odpowiedziała: „Nie, mamusiu. Odkryłam, co jest moją naturą i jest mi tu dobrze, i zostanę tu, nawet jeśli nie wiesz, co znaczy jezioro".
dla zalogowanych użytkowników serwisu.