Saturn przyczyną lęku

shutterstock 440447596 2Kiedy w horoskopie rządzi Saturn, psychika człowieka jest na jego usługach. W życie wkrada się surowość i jest ono kierowane przede wszystkim lękiem. Co kryło się pod twardym saturnicznym pancerzem, w którym chroniła się Elwira?

 

Pierwszy dzień obecności Elwiry w nowej pracy pozostawiłw powietrzu ciężką woń orientalnych perfum, która wypełniła biuro. Dziewczyny pracujące w tym samym pomieszczeniu musiały otworzyć okno, bo zapach, choć piękny, był tak intensywny, że rozbolała je głowa. Elwira została zatrudniona, by zarządzać działem eksportu firmy produkującej zdrową żywność. Była świetna w organizowaniu pracy. Urodzony dyrektor! Uwielbiała biznesplany, tabele, zestawienia.

Świat cyfr i konkretów zawsze był jej żywiołem. Stresowała się jednak, bo pierwszy raz zmieniła pracę, chociaż miała już 42 lata. W poprzedniej spędziła ponad 15 lat i może nadal by tam pracowała, gdyby nie bankructwo firmy. Tu od razu zabrała się do rzeczy, zwołała zebranie i zapowiedziała, że wprowadza zwyczaj spotkań dwa razy w tygodniu, a pracownicy będą na nich rozliczani ze swoich zadań. Ustaliła zasady pisania maili: w tytule musi być sprawa, jaka jest poruszana, a poszczególne wątki mają być oddzielone krótkimi myślnikami. Ustaliła nawet styl i wielkość czcionki, której wszyscy mają używać. Tabelki muszą być robione w Excelu, nigdy w Wordzie.

reklama


Nie minęły trzy dni, a skrytykowała podczas kłótni cztery na sześć osób w zespole. Nie pytała nikogo o zdanie, nie miała też w zwyczaju wspólnego omawiania projektów. Wymagała i rozliczała. Nie uśmiechała się, była nieprzyjemna. W biurze zapanowała przygnębiająca atmosfera i cisza przerywana odgłosami chrupania przez nową szefową marchewki. Elwira szybko zorientowała się, że nie jest lubiana. Usiłowała zacząć swobodną rozmowę, ale wychodziło to sztucznie.

Usłyszała, że zespół uważa ją za wyjątkowo wredną, zarzuca jej brak wsparcia i kreatywności. Tak powiedział prezes, wręczając jej wypowiedzenie po trzech miesiącach pracy. Cały dział eksportu oświadczył, że odejdzie z pracy, jeśli ona nie zniknie. Prezes wybrał ich. Usłyszała, że ludzie nie znoszą nawet tego, że chrupie w biurze marchewkę. Była w szoku. Marchewka?! Ona jest wredna? Osłupiała!

W domu zaczęła płakać. Szlochała i wspominała, że jej partner też po 10 latach wybrał inną. Powiedział, że Elwira zdominowała go i nie szanowała. Nie czuł się przy niej mężczyzną. Czy jestem potworem i w ogóle tego nie czuję? – zastanawiała się. Dziewczyny z działu eksportu szeptały o wizycie u astrologa. Postanowiła pójść, zapytać o przyczyny utraty pracy i mężczyzny.

Źródło: Wróżka nr 9/2016
Tagi:
Komentarzy: 1
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl