Kochać czy rzucić?

 

Urodzeni 16. dnia miesiąca lub mający tę liczbę w portrecie numerologicznym muszą zrozumieć wartość rodziny i związków. W poprzednim wcieleniu nie doceniali tego, co mieli, być może zawiedli, opuścili współmałżonka i bliskich. Dlatego w tym życiu ich dusza zgodziła się na to, by poznać, co oznacza utrata partnera. Niekoniecznie przez rozwód czy śmierć. Równie bolesnym doświadczeniem jest to, że pomimo fizycznej obecności ukochanej osoby emocjonalnie i duchowo pozostaje nam ona obca.

Za samotność w związku odpowiedzialne są jednak zawsze dwie strony i właśnie o zrozumieniu tego i wzięciu odpowiedzialności za relację mówi liczba 16. Karmiczną lekcją tej wibracji jest nauczyć się słuchać z szacunkiem drugiego człowieka, odpowiadać na jego potrzeby, również te niewyrażone, przedkładać dobro najbliższych nad osobiste cele, ambicje i wygodę. Twarda to lekcja, ale gdy dana osoba ją przerobi, będzie w stanie stworzyć związek oparty na prawdziwym porozumieniu duchowym.

Kto przyszedł na świat 26. dnia lub ma silny wpływ tej wibracji, również może doświadczać cierpienia z powodu bliskich osób. Jeśli dotyczy to ciebie, twoim celem jest nieustanna praca nad relacją i dawanie miłości, nawet jeśli w zamian nic nie otrzymujesz. Wynika to z decyzji i zobowiązań podjętych w którymś z wcześniejszych wcieleń. Jeśli np. w poprzednim obiecałeś komuś, że będziesz go kochać lub że nigdy go nie opuścisz, ale złamałeś tę obietnicę, zaciągnąłeś wobec niego dług, który musisz spłacić w obecnym życiu.

Jesteś przy nim, nawet jeśli nie daje ci to szczęścia, bo tylko w ten sposób uwolnisz się od karmicznych obciążeń. Nie znaczy to, że musisz godzić się na samotność i nic nie robić, by zmienić sytuację. Bierność i przyjmowanie roli ofiary nie zmieniają karmy, można ją oczyścić, tylko podejmując działania. Zatem fakt, że tkwisz w związku niedającym satysfakcji, powinien być dla ciebie impulsem do podjęcia walki. Tu także trzeba się otworzyć na partnera i zrozumieć jego świat, zaakceptować jego potrzebę swobody i niezależności.

Dlatego w sytuacji, gdy doświadczamy samotności, mając w portrecie numerologicznym 16 lub 26, zmiana partnera nie jest dobrym pomysłem. W nowym związku prędzej czy później znów dopadnie nas samotność. Jeśli nie odrobimy danej lekcji, będziemy powtarzać ją aż do skutku. W tym lub następnym życiu.

Zapisane w gwiazdach
Samotność dobrze widać w horoskopie indywidualnym. Astrolog, analizując go, potrafi ocenić, w jakim stopniu jego właściciel odczuwa potrzebę izolacji. Albo też porównać kosmogramy partnerów pod względem takich potrzeb. Na problemy wskazują trudne układy Saturna, zwłaszcza z Księżycem. Bo Księżyc oznacza pragnienie bliskości, wręcz podświadome dążenie do zlania się w jedno z partnerem. Saturn przeciwnie – obdarza naturą Pustelnika. Jeśli typ z silnym Księżycem zwiąże się z osobnikiem saturnicznym, jest wysoce prawdopodobne,

że prędzej czy później pojawi się w tej relacji problem samotności. Ponadto Saturn w horoskopie indywidualnym symbolizuje ojca, Księżyc zaś matkę. To potwierdza spostrzeżenia psychologów, że podejście do partnera może mieć źródło w dzieciństwie. Złe aspekty między Księżycem a Saturnem mówią o tym, że między rodzicami mogło dziać się źle, co rzutuje na związki, w które wchodzimy w dorosłym życiu.

Katarzyna Owczarek
fot.: shutterstock