Od zawsze przypisywano im magiczne właściwości, uważano, że są bliskie bogom. Pojawiają się w legendach, religijnych księgach i sennikach. Duże, wysoko latające ptaki są symbolem powietrza i intelektu, reprezentują męskość. Leśne związane są z podświadomością. Wodne z kolei oznaczają kobiecość.
Obdarzonym skrzydłami stworzeniom zazdrościliśmy wzbijania się ku niebiosom. Może właśnie dlatego uważaliśmy je za pośredników między światem ludzi a niebem. Syberyjscy szamani z plemienia Ewenków odwiedzali krainę duchów, prosząc o pomoc w tych wędrówkach cztery ptaki: orła, który bronił dusze przed złymi duchami, kruka chroniącego podczas transu, łabędzia służącego jako przewodnik i dzięcioła, któremu przypisywano moc uzdrawiania. Powszechnie wierzono, że dusza zmarłego człowieka zamienia się w ptaka, by pod tą postacią dotrzeć do nieba. Indianie Nawaho uważali, że stają się sową, a w Ameryce Południowej, że odlatuje ona jako koliber.
Indiańscy wodzowie i wojownicy ubierali się w pióra ptaków, wierząc, że dają moc, chronią przed złymi duchami i utratą zdrowia. W tym samym celu szamani używali ich w amuletach. Indianie Ameryki Północnej robili z ptasich piór łapacze snów, które dziś wieszamy sobie nad łóżkiem. Wierzyli, że sieć z rzemieni albo włosia, teraz najczęściej uplatana z nici, zatrzyma koszmary, które rano spłyną po piórach, a przepuści tylko przyjemne senne marzenia.
Na Bali do dziś wierzy się, że ofiary z ptaków uwalniają od złych duchów. Uczestników transowego tańca, który się tu wykonuje, by dotknąć wyższych stanów świadomości i połączyć z przodkami, wyprowadza się z niego w dość drastyczny sposób. Muszą odgryźć głowy żywym kurczakom.
Naukowcy obliczyli, że w Polsce można zaobserwować 450 gatunków ptaków. Niektóre przylatują tu, by uwić gniazda, inne zimują, są też takie, które spędzają cały rok. Poświerka, junko, dziwonia – wiele nazw chronionych gatunków ma nazwy mówiące coś jedynie ornitologom. Wraz z końcem lata opuszczają nas ptaki kojarzące się z życiem, płodnością, słońcem i radosnym śpiewem.
Szczególnie upodobał sobie Polskę. Gniazda wije u nas aż 25 procent tych ptaków. Czują się tu dobrze m.in. dlatego, że chroni je nasza słowiańska miłość do nich. Każdy gospodarz marzy o tym, żeby to w jego gospodarstwie osiedliła się bociania para. Ich gniazdo oznacza pomyślność i dobre plony. To też nobilitacja w oczach sąsiadów. Bo bociany wybierają ponoć gospodarstwa dobrych, uczciwych i porządnych ludzi.
Są zwiastunami wiosny, a ich odlot to pożegnanie lata. Na Pomorzu uważano, że bociany wyruszają na daleką wyspę, na której zamieniają się w ludzi. Wracają do nas pod postacią ptaków, żeby złożyć jajka i mieć pisklęta. Najczęściej wierzono jednak, że odlatują w trosce, by dostarczyć ludziom dzieci. W zależności od regionu sądzono, że znajdują je w magicznym stawie, wydobywają z błota albo też szukają w chmurach. Bocianów, którym nie udało się odlecieć, nie można zostawić na pastwę losu. Za ich krzywdzenie grożą nieszczęścia, śmierć w rodzinie, kalectwo, ślepota oraz to, że krowy zamiast mleka zaczną dawać krew. Karą mogło być również spłonięcie gospodarstwa.
Żurawie zbierające się do odlotu wyglądają bardzo malowniczo. Spotykają się na płyciznach, m.in. nad Biebrzą i na Stawach Milickich. W jednym miejscu można wówczas zobaczyć nawet dwa tysiące tych dostojnych ptaków nawołujących się i poruszających z gracją, niczym tancerze.
Są monogamiczne. Towarzyszyły Demeter, bogini płodności i urodzaju, oraz Hermesowi, posłańcowi bogów, opiekunowi podróżnych, wędrowców i pielgrzymów. Uważano, że pełnią rolę przewodników prowadzących dusze do nieba. Lecące żurawie tworzą na niebie klucz w kształcie litery V. Według greckich legend to od obserwacji ich przelotów zaczęło się tworzenie pisma. Jedna z nich mówi, że litery na piasku nakreślił Hermes, inna, że alfabet uzupełnił Palamedes, doradca Greków spod Troi.
Amulet z wizerunkiem żurawia zapewni nam mądrość, wiedzę i doświadczenie, które dają dalekie podróże. Medalion przedstawiający żurawia z owocem brzoskwini, oznaczającej nowe życie, noszą kobiety pragnące dziecka.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.