Strona 1 z 3
Myślisz, że spotkałeś boginię? Piękną, mądrą i dobrą? Lepiej zdobądź jej datę urodzenia, by dowiedzieć się, co z niej za ziółko...
Dodawaj wszystkie cyfry daty narodzin, aż uzyskasz jedną (np. 14.01.1980, czyli 1+4+1+1+9+8=24, czyli 2+4= 6). I przeczytaj opis numerologiczny jej cyfry. Dowiesz się, jaki ta pani może ci wyciąć numer...
JEDYNKA
Twierdzi, że pokochała cię od pierwszego wejrzenia? Cóż, nie można tego wykluczyć. Jednak bardziej prawdopodobne, że w pierwszej kolejności oszacowała twój samochód, buty i zegarek. Dopiero potem uznała, że pragnie być twoją jedyną posiadaczką. Uważaj, to układ asymetryczny, nie działa w obie strony! Jedynka najbardziej kocha siebie.
Uważa, że jest wyjątkowa. I w związku z tym należy jej się to, co najlepsze. Nieustannie rozgląda się więc za kolejnym nadzianym jeleniem, który zapewni jej jeszcze wygodniejsze życie. Sama nic od siebie nie daje. Wnosząc do związku swą cudowną osobę i tak zrobiła ci łaskę. Nic więc już nie musi. Ani sprzątać, ani gotować, ani prać, tylko leżeć i pachnieć. Oczywiście najdroższymi perfumami.
Na pierwszym miejscu stawia pracę, rzecz jasna twoją. Sama do roboty się nie rwie, bo stworzona jest do wyższych celów. No, chyba żeby jakiś reżyser zaproponował jej pierwszoplanową rolę. Dla dobra sztuki się poświęci i ruszy tyłek ze skórzanej kanapy. Zwłaszcza że ma cichą nadzieję, iż wkrótce wymieni cię na wziętego aktora.
DWÓJKA
O takiej kobiecie marzy każdy facet. Zna swoje miejsce, nie pcha się na pierwszy plan. Po ulicy idzie kilka kroków za tobą, niosąc torby z zakupami. Zawsze w cieniu, zawsze na drugim planie, pozwala ci błyszczeć w towarzystwie. I nawet śmieje się z twoich żenujących żartów. Nigdy nie przyniesie ci wstydu, odzywając się głupio i nie w porę. Właściwie wcale się nie odzywa.
reklama
W łóżku też milczy jak zaklęta. Nigdy nie wykaże inicjatywy, nie wyrazi swojego zdania, będzie ci tylko milcząco przytakiwała. Przejmuje twoje poglądy, więc z nią nie podyskutujesz. Co gorsza, nie jest w stanie nic samodzielnie wymyślić. Dzień w dzień dostaniesz taki sam obiad, który w jej rodzinie podawały mama i babcia. Ciesz się, że nie ten sam.
Mało? No, to dowiedz się, że może być jeszcze gorzej. Pozory bowiem mylą także w tym przypadku. Dwójka to istota na wskroś fałszywa. Udając naiwną, nierozgarniętą niedojdę, za twoimi plecami przyprawia ci rogi i kombinuje, jak oskubać cię do zera. Pewnego dnia zostaniesz sam jak palec. Co najwyżej z gigantycznym debetem na koncie.
TRÓJKATrzy to liczba boska. I oznacza absolutną doskonałość. Dlatego kobieta Trójka wydaje się chodzącym ideałem. Wygląda jak milion dolarów i błyszczy jak najcenniejszy klejnot. Czaruje dowcipem, zabawia inteligentną rozmową. Potrafi owinąć sobie wokół palca nawet twojego szefa, zagorzałego mizoginika, załatwiając ci rekordową podwyżkę. Bo przecież taki diament jak ona wymaga stosownej oprawy.
Czas w ogóle się jej nie ima. Jest jak wino, im starsza, tym bardziej atrakcyjna. Właśnie, wino. Ma do niego szczególną słabość. Na przyjęciach sączy jeden kieliszek za drugim, nie wzgardzi też podlejszym trunkiem. A gdy się wstawi, podrywa wszystkich facetów, nie omijając mężów koleżanek. Bywa, że zaślepieni jej wdziękami, skaczą sobie do oczu. Ona tymczasem figluje z kelnerem na pięterku, w myśl przysłowia: gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.
Niemiłosiernie upierdliwa, wszędzie wtrąca swoje trzy grosze. Wszystko wie i umie przecież najlepiej. Występuje zazwyczaj w trzech osobach: 1.Przykładnej żony, 2.Namiętnej kochanki, 3.Wrednej teściowej. Nieważne, który typ ci się trafił. I tak skończysz na 3., bo do trzech razy sztuka...
dla zalogowanych użytkowników serwisu.