Słońce też leczy!
Pod jego wpływem obniża się poziom cholesterolu we krwi. Przybywa natomiast pozytywnej energii i humoru. Przede wszystkim jednak światło słoneczne wspomaga organizm w wytwarzaniu witaminy D. Aby zrobić zapasy na resztę roku, wystarczy odkryte ciało wystawiać na słońce przez 15 minut dziennie, po kilka razy w tygodniu.
Jeden warunek – żeby związki obecne w skórze przekształciły się w witaminę D, promienie muszą padać pod odpowiednim kątem. W polskim klimacie jest to możliwe tylko między końcem kwietnia a początkiem września. Warto więc w tym czasie łapać słoneczną witaminę, bo bez niej ani rusz! Jest niezbędna do wchłaniania wapnia, a więc do budowy kości i zębów, u dorosłych zapobiega osteoporozie, u dzieci – krzywicy. Ponadto – jak wykazano w badaniach – ma korzystny wpływ na serce i mózg. Gdy w organizmie mamy jej tyle, ile trzeba, obniża się ryzyko zachorowania na nowotwory.
Kąpiele utrwalające opaleniznę
Doskonale zrobią skórze wysuszonej, lekko podrażnionej słońcem. Nie tylko ją nawilżą i wygładzą, ale i zapobiegają nadmiernemu złuszczaniu naskórka. Dzięki nim dłużej będziesz się cieszyć piękną opalenizną.
* Oliwkowo-miodowa: weź szklankę oliwy lub oleju z pestek winogron, ¼ szklanki miodu, 8-10 kropli olejku eterycznego łagodzącego podrażnienia, np. rozmarynowego, lawendowego, pomarańczowego czy waniliowego. Wymieszaj wszystkie składniki i dodaj je do niezbyt ciepłej (podczas upałów może być nawet chłodna) wody w wannie.
Twaróg: rozprowadź go odrobiną mleka i grubą warstwą rozsmaruj na lnianej ściereczce. Następnie połóż ją na poparzonej skórze. Zdejmij kompres po 30 minutach i natychmiast zrób nowy.
Szpinak: liście ugotuj do miękkości w niewielkiej ilości oliwy, przestudź. Połóż na oparzenie, nakryj gazą i trzymaj przez 30 min.
Katarzyna Wysocka
fot. fotochannels, shutterstock
dla zalogowanych użytkowników serwisu.