W maju na grzyby? To jak lepić bałwana we wrześniu, ktoś powie! Jednak prawdą jest, że grzyby można znaleźć i wiosną.
W Polsce najczęściej chyba jadanym wiosennym gatunkiem był twardzioszek przydrożny Marasmius oreades. Jego owocniki pojawiają się już w maju, choć owocuje także później – latem i jesienią. Grzyb ten wyrasta gromadnie na trawnikach i w sadach, czasem tworząc charakterystyczne czarcie kręgi. Często nazywano go tańcówką, dróżnikiem lub podróżnikiem. Nie znam źródłosłowu – czy chodzi tu o wiedźmie tańce w owych kręgach, czy o jakieś jego bliżej nieznane właściwości (może pierwotnie nazwa ta dotyczyła grzybów halucynogennych, też rosnących w trawie, które powodowałyby taniec lub „podróże", któż to wie?).
Innym grzybem mało związanym z konkretnym sezonem jest uszak bzowy (tzw. grzyb mun) Hirneola auricula-judae. U nas występuje on na bzie czarnym, przez okrągły rok, w okresie, gdy deszcz pada przez kilka dni z rzędu. Sam zbierałem go już podczas wszystkich dwunastu miesięcy roku! Koło domu ustawiłem szkielet szałasu ze ściętych konarów bzu czarnego specjalnie po to, by wyrastał na nich ten gatunek – i wyrasta obficie!
Typowo wiosennymi grzybami są smardze Morchella. Występuje ich w Polsce kilka gatunków. Można je znaleźć w kwietniu i maju np. w ogrodach, w miejscach po ogniskach (w Ameryce Północnej pojawiają się wielkie kolonie smardzów po pożarach lasów), rosną też na żyznych łąkach i w nadrzecznych lasach. W Europie występują dużo obficiej na zachodzie kontynentu i tam jada się je częściej niż u nas.
W Polsce są tak rzadkie, że wzięto je pod ścisłą ochronę. Gatunkiem podobnym do smardza i też wyrastającym w lasach wiosną, szczególnie w maju, jest piestrzenica kasztanowata Gyromitra esculenta. Miejscami znana także pod nazwą smardz albo babie uszy. Jest to grzyb dosyć pokaźny i podobno bardzo smaczny. Jednak niedogotowany jest ŚMIERTELNIE trujący. Dopiero długotrwałe gotowanie w kil-ka razy zmienianej wodzie sprawia, że można go zjeść. Kiedyś sprzedawano go nawet na targach, dziś wyszedł z użycia.
Grzyby oczyścić i opłukać. Zebrać młode pokrzywy (na początku maja całe, w drugiej połowie maja i w czerwcu już tylko czubek z 4 listkami). Posiekać,
zalać wodą (1 i ½ szklanki) i gotować 10 minut. Osobno ugotować ryż. Rozgrzać tłuszcz i zeszklić na nim posiekaną cebulę. Wrzucić twardzioszki, smażyć parę minut, przewracając. Z wywaru wyjąć pokrzywy i dodać do smażących się grzybów (wywar można wlać na końcu). Wymieszać z ryżem, przyprawić do smaku.
Łukasz Łuczaj
doktor hab. botaniki, profesor Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Prowadzi eksperymenty nad odżywianiem się dzikimi roślinami. Autor książek z tej dziedziny, m.in. najnowszej „Dzika kuchnia".
W stacji telewizyjnej kuchnia+ prowadzi autorski program
„Dziki obiad Łukasza Łuczaja".
www.luczaj.com
fot. shutterstock
dla zalogowanych użytkowników serwisu.