Spotkasz go na łące, przy drodze, nad wodą. Ale nie myśl, że to zwykły chwast. Szczawiowe listki możesz zerwać na zupę, włożyć do butów albo... do buzi.
Kiedyś jedzono szczaw i wszyscy byli syci – powiedział poseł Stefan Niesiołowski, komentując sprawę niedożywienia dzieci w Polsce.
Tą niefortunną wypowiedzią ściągnął na swoją głowę zasłużone gromy. Ale w jednym można mu przyklasnąć, że ujął się za poczciwym szczawiem, który nieraz na przednówku ratował ludzi przed głodem.
Nie da się ukryć, że kiedyś lepiej wykorzystywano dary natury. Bogaty w żelazo szczaw mógł zastąpić nawet mięso. Dzieci zbierały go na łące prosto do buzi. Jego kwaśne listki służyły za surówkę, ale najczęściej gotowano z niego zupę.
Na osłabienie i zakażenie
W czasach najdawniejszych korzenie szczawiu gotowane w wodzie stosowane były w chorobach skórnych. A parzone w winie jako płyn do płukania jamy ustnej, kiedy bolały zęby. Zalecano jedzenie szczawiu przy szkorbucie (ma naprawdę dużo witaminy C, której niedobór jest przyczyną tej choroby), przy osłabieniu i bladości cery (ma sporo łatwo przyswajalnego żelaza, którego brak jest jednym z powodów wystąpienia anemii). Co ciekawe, rozrzucano wokół uprawianego w ogrodach szczawiu opiłki żelaza, by w ten sposób podnieść w nim zawartość tego pierwiastka...
Liśćmi i korzeniami szczawiu leczono ostre zakażenie bakteryjne, np. czerwonkę, przewlekłe choroby skóry i wątroby. Szczawiowe liście jedzono też po to, by pozbyć się niestrawności i zaparć. Różnych odmian należało używać przy różnych schorzeniach, np. szczawiu czerwonego (z czerwonymi plamkami) na kłopoty z krwią, żółtego (o listkach wydłużonych i żółtawych) na kłopoty z wątrobą.
Przyjaciel dziecięcej pupy
W medycynie ludowej odwar z korzeni szczawiu stosowano w leczeniu pieluszkowych odparzeń skóry u niemowląt. Do rozgotowanych korzeni dodawano nieco octu, by pod jego wpływem maksymalnie zmiękły. Następnie rozcierano je na jednolitą papkę wraz ze smalcem świńskim. I taką maścią smarowano podrażnione dziecięce pupy. Podobnie postępowali ze szczawiem Indianie w Ameryce – sproszkowany korzeń przykładali do skaleczeń, a do czyraków – liście.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.