Każdy z nas jest kreatywny i inteligentny. Potrafi przewidywać przyszłość i kontaktować się z istotami z wyższych wymiarów. Całkowicie odprężać się i odczuwać słodką błogość. Dlaczego więc wykorzystujemy zaledwie niewielki procent tych naturalnych możliwości mózgu?
Każde wydarzenie, którego doświadczamy, jest wynikiem działania określonych fal mózgowych. Niestety, większość z nas najczęściej wykorzystuje tylko dwa z pięciu ich rodzajów.
Kiedy śpimy, nasz mózg wytwarza fale delta i wtedy popadamy w nieświadomość. W ciągu dnia zazwyczaj funkcjonujemy na falach beta. To one sprawiają, że jesteśmy kimś w rodzaju robota – myślimy automatycznie, wykonujemy rutynowe czynności, a przy tym mają nad nami władzę negatywne, często stłumione emocje, czyli lęk, smutek czy złość.
Trzy pozostałe fale mózgowe, zwane alfa, theta i gamma, są używane rzadko. A to one właśnie pełnią najważniejszą rolę w osiąganiu wyjątkowej kreatywności, inteligencji, umożliwiają posługiwanie się intuicją oraz innymi nadprzyrodzonymi darami. Obecnie ludzie używają zaledwie ułamka naturalnych zdolności swojego mózgu. To tak, jakby mieć kilka milionów złotych, a widzieć jedynie dwa tysiące po zalogowaniu się na swoje konto bankowe.
Posiadamy wszystkie te pieniądze – czyli zdolność wytwarzania odpowiednich fal. Jesteśmy jednak zupełnie nieświadomi ich istnienia i brak nam instrukcji, jak do nich dotrzeć, abyśmy mogli zacząć je wydawać.
ABC fal mózgowych
• Fale delta – drgają najwolniej (0-4 cykli na sekundę). Pojawiają się tylko w najgłębszych fazach snu albo w całkowitej śpiączce. Osoba w stanie delta pozostaje zupełnie nieświadoma.
• Fale theta – drgają z częstością 4-7 cykli na sekundę. Są charakterystyczne dla zasypiania, pojawiają się w pierwszej i drugiej fazie snu. Reprezentują fazę przejściową pomiędzy czuwaniem a snem i objawiają się niewielką sennością. Fale theta występują również u zaawansowanych osób medytujących, jasnowidzów oraz u osób głęboko duchowych. Ich mózgi wytwarzają te fale podczas czuwania. To one zapewniają wartościowy rodzaj kreatywności. Pozwala on „zdobywać" nowe informacje i „zaglądać" w głęboką podświadomość.
reklama
•
Fale alfa – drgają z częstością 8-12 cykli na sekundę i są generowane przez wzgórze mózgowe. Nie zawsze są w mózgu obecne, na przykład nie występują w stanie głębokiego snu delta. Również, kiedy złościmy się lub boimy. Stan, w którym fale te występują, to zrelaksowana czujność bez żadnego wysiłku. Czujemy wówczas lekkość, światło, jakbyśmy płynęli, unosili się, rozległą przestrzeń, otwarcie serca, miłość, zadowolenie, spokój. Fale alfa wzmacnia podniecenie seksualne, a podczas orgazmu następują ich gwałtowne wyładowania. Wysoka aktywność alfa pojawia się podczas medytacji, w stanie wysokiej świadomości. W jodze nosi on nazwę Samadhi, w Zen – Satori. Jest to kontakt z wewnętrznym transcendentalnym światem.
•
Fale beta – (13-40 cykli na sekundę) odpowiadają za stan znany jako „umysł sekretarki". Są bardzo przydatne do wykonywania czynności rutynowych. Stan ten sprawdza się również w przypadku zadań, które wymagają uwagi i zwyczajnego myślenia. Ale niekoniecznie kreatywności. Również w sytuacjach trudnych, umysłowych rozważań i koncentracji. Fale beta charakterystyczne są też dla stanów niepokoju, martwienia się. Także dla wszelkich sytuacji, w których odczuwamy trudność, włączając w to bardzo stresujące wydarzenia, negatywny monolog wewnętrzny, poczucie oddzielenia i inne nieprzyjemne stany emocjonalne. Poziom fal beta wzrasta, gdy doświadczamy: złości, wrogości, niepokoju, wątpliwości, popadamy w depresję czy przygnębienie.
•
Fale gamma – drgają najszybciej, czyli 25-70 cykli na sekundę. Są bardzo trudne do zbadania. Naukowcy stwierdzili, że fale te wytwarzają mózgi buddyjskich mnichów, którzy mieli za sobą od 10 do 50 tys. godzin medytacji współczucia. Przy pomocy tych fal myślami i uczuciami można bezpośrednio wpływać na świat fizyczny.
Kierowanie własnym umysłem Pięć fal mózgowych można porównać do pięciu biegów w samochodzie. Fale delta (najwolniejsze) będą pierwszym biegiem. Fale theta biegiem drugim, alfa – trzecim, beta – czwartym. Fale gamma – biegiem piątym, czyli nadbiegiem.
Mamy duży problem, jeśli któryś z biegów w naszym samochodzie przestaje działać lub gdy któregoś zapomnimy użyć. Jeśli na przykład ruszymy z biegu pierwszego, a potem przeskoczymy od ra-zu na czwarty (pomijając drugi i trzeci), czekają nas małe zużycie paliwa i ogrom-ne koszty naprawy auta.
To samo dotyczy naszego mózgu i co za tym idzie ciała. Jak na co dzień dochodzi do pomijania „biegów" mózgu? Najczęściej dźwięk budzika wybudza nas z głębokiego snu (fale delta), którego mamy za mało. Natychmiast potem pojawia się stres i niepokój (fale beta). Wydaje nam się, że mamy mało czasu i spóźnimy się do pracy. Pijemy kawę, aby się rozbudzić i jakoś sobie poradzić. Kofeina tłumi jednak fale theta i alfa w mózgu, a wspiera beta. Przez cały dzień pracujemy w stresie, pod presją, w pośpiechu (beta, beta i jeszcze więcej beta) aż do nocy, kiedy wyczerpani znowu zapadamy w głęboki sen (fale delta). Dajemy sobie zbyt mało czasu na uspokojenie, rozluźnienie, drzemkę, co zapewniłoby trochę więcej theta i alfa w mózgu. Przyjmuje się, że stan beta jest stanem świadomego umysłu, podczas gdy stan delta – nieświadomego.
Jeśli nie używamy biegów, które znajdują się pomiędzy nimi, nie czujemy się połączeni z odczuciami i emocjami swoimi i innych ludzi. Konsekwencją tego mogą być trudności w relacjach, ponieważ bez takiego połączenia niełatwo jest poczuć empatię czy współczucie w stosunku do innych.
Dostęp do kreatywności może być również zablokowany, ponieważ nie potrafimy połączyć się ze swoimi nieświadomymi zasobami wiedzy. Wymaga to bowiem wejścia w stan świadomości alfa. Możemy być świadomi, co chcemy osiągnąć, ale nie potrafimy tego zrobić w sposób, w który potrafią osoby używające całego potencjału swojego mózgu.
Aleksandra Nowakowska
fot. shutterstock
dla zalogowanych użytkowników serwisu.