Potrzebna jak świeże powietrze. Dziś nie ma wątpliwości, że uzdrawia i ułatwia życie. Pozostaje pytanie: jak medytować? Odpowiedź znajdziesz poniżej.
Medytacja jest jak wiosna. Słońce grzeje coraz mocniej, drzewa wypuszczają pąki, trawa zaczyna się zielenić... Robi się pięknie i to piękno staje się twoim udziałem, chociaż nie robisz nic, żeby tak było.
W taki sposób mistrzowie zen opisują medytację – jako działanie przez niedziałanie. Jako stan, w którym twój umysł z jego nieustannymi myślami, wątpliwościami, problemami, zostaje wyłączony, choć ciągle obecny. Zamiast napięcia i uwagi pojawia się wyciszenie. A także świadomość, że „ja to nie umysł", i odpowiedź, na którą czekamy: kim jestem. To „raj utracony, który udało się odzyskać" albo „powrót do rodzinnego domu" – tak mówią o medytacji ci, którzy praktykują ją na co dzień.
Jeśli uda ci się zatrzymać na trochę gonitwę myśli i posmakować chwili obecnej, doświadczysz czegoś, co nazywane jest uważnością. A właśnie uważność (nie mylić z koncentracją!), rozumiana jako przebywanie w teraźniejszości, odczuwanie jej całym sobą – bez analizowania czy oceniania – jest istotą medytacji.
Jon Kabat-Zinn, lekarz i naukowiec, który opracował teorię uważności, a medytację wykorzystuje w leczeniu swoich pacjentów, zachęca do jej praktykowania bez obaw i kompleksów: – Medytacja nie jest czymś dziwacznym czy tajemniczym, jak się często sądzi. Aby medytować, nie musisz stać się jakimś zombi, rośliną, egocentrycznym narcyzem, obserwatorem własnego pępka, czcicielem, entuzjastą, mistykiem czy filozofem Wschodu. Medytacja polega na tym, by być sobą i wiedzieć co nieco o tym, kim się jest.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.