Róże na święto jasności

Celtowie witali wiosnę po trzykroć. Święto Beltaine  (30 kwietnia) było najważniejsze.

W jego trakcie gaszono płonący bez przerwy od 31 października święty płomień i witano światło Słońca. W ten sposób celtycki świat w ostatnią kwietniową noc na pół roku żegnał zimowe ciemności.

Święto obchodzono podobnie jak na Słowiańszczyźnie sobótkę – tzn. w blasku świętych ognisk oddawano się wszelkim przyjemnościom, a także zawierano małżeństwa na rok i jeden dzień.

Z okazji Beltaine i nam przyda się chwila zapomnienia (w tym roku będzie to zresztą naprawdę tylko chwila, bo święto wypada w połowie tygodnia).

Kwiaty, kwiaty i jeszcze raz kwiaty!

Przygotujmy stół ozdobiony kwiatami. Dobrze byłoby ich własnoręcznie nazrywać na łące, w ogrodzie lub w lesie. Wyjątek zróbmy tylko dla róż – o tej porze roku u nas trudno je znaleźć poza kwiaciarniami.

Przygotujmy też świece czerwone i różowe (przywabiają miłość) oraz zielone i złote (dobrobyt).

Zadbajmy, by na stole nie zabrakło słodkich napojów, ciasteczek z owocami, cukinii i jabłek.

Kwiatowe potrawy

Możemy też przygotować dwie potrawy specjalne – kandyzowane kwiaty i lawendowy chleb. By go upiec, potrzebujemy mąki, drożdży, miodu i łyżeczki kwiatów lawendy, która odgania smutne myśli. Sprzyja miłości i przyjaźni.

Do kandyzowania z kolei nadają się kwiaty bratka, fiołka, koniczyny, róży, goździka. Zanurzone w białku kwiaty obtoczmy w cukrze pudrze i wsadźmy je na 15-20 minut do lekko nagrzanego piekarnika.


Justyna Rudzka
fot. shutterstock.com

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o Beltaine - zobacz: Sabat Beltaine: noc miłości