Nowi wyklęci, nowi święci

Fani małego czarodzieja próbowali ratować sytuację, posiłkując się autorytetem Jana Pawła II, który miał ponoć napisać list do autorki Harry’ego Pottera i gratulować jej właściwego podejścia do spraw dobra i zła, oraz tego, że zachęca dzieci do czytania. Ale nawet to nie pomogło, bo najgorętsza dyskusja toczyła się, gdy Ojciec Święty już nie żył, a do papieskich apartamentów wprowadzał się jego następca. Joseph Ratzinger nigdy nie krył, że od zawodzenia szansonistów woli Bacha, ale Harry’ego Pottera szczerze nienawidził.

Powieści o małoletnim czarodzieju wziął na celownik, jeszcze zanim został papieżem. Na początku 2003 roku napisał list do Gabriele Kuby, która rozprawiła się z serią o małym czarodzieju na gruncie nauki Kościoła. „Dobrze się stało” – pisał – „że wyjaśnia Pani sprawę książek o Harrym Potterze. Są one subtelnymi pokusami, które niszczą chrześcijaństwo w duszy, nim osiągnie ona dojrzałość”. Gdy sprawa wyszła na jaw, głos zabrał doradca Papieskiej Rady ds. Kultury. O. Peter Fleetwood podważył oryginalność listu. Tłumaczył, że nie napisał go papież, ale jego asystent i… nie należy przywiązywać do niego wagi! Zabrzmiało to co najmniej zabawnie, bo większość watykańskiej korespondencji to dzieło sekretarzy – wszyscy oni piszą teksty bez znaczenia?

Harry PotterPolowanie na czarowników

W ostatnich latach błogosławieństwo Stolicy Apostolskiej dostawali: świętokradca (John Lennon), narkoman (Jack Belushi w „pobłogosławionej” przez Watykan komedii „Blues Brothers), a nawet… postać z kreskówki (Homer Simpson). Co zatem drażni Watykan? Teoretycznie grzech to za mało, a jednak nie wszystkie zganione filmy czy książki nosiły równie wyraźne piętno diabła co „Kod Da Vinci” Dana Browna. Ale też, by trafić na czarną listę, nie musiały od razu rewidować Ewangelii – wystarczyło, że miały w sobie element „nie z tego świata”. Bo magia i siły nadprzyrodzone działają na Stolicę Apostolską jak płachta na byka.

Szczęście Harry’ego Pottera polegało na tym, że w akcję przeciw niemu szczególnie gorliwie zaangażował się przyszły papież. Próbując to zatuszować, o. Fleetwood przyznał, że sam przeczytał wszystkie książki o Potterze i – jak powiedział – „nie widzi w nich nic zdrożnego”.

reklama

Złośliwi przekonują, że powód zakończenia nagonki na J.K. Rowling był zupełnie inny. Podobnie jak księgi, które trafiły na „Index librorum prohibitorum”, również Harry Potter skorzystał na krytyce Kościoła. Gdy przedstawiciele Watykanu wylewali na czarodzieja kubły pomyj, internetowa księgarnia, Amazon, realizowała rekordowe zamówienia na książki J.K. Rowling. Jak pochwalił się sprzedawca – również do Watykanu.

Dziś za Spiżową Bramę wysyła „Zmierzch”, sagę o wampirach, która jest na cenzurowanym (zarówno w wersji książkowej, jak i filmowej). – Nie ma w tym nic ponad moralną próżnię z dewiacyjnym przekazem – orzekł inny stróż wartości z Watykańskiej Rady ds. Kultury, Franco Perazzolo. Smaczku sprawie dodaje fakt, że autorka powieści, Stephanie Meyer, należy do Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, a przy mormonach, którzy dosłownie pojmują Słowo Boże, katolicy wydają się rozpustnikami.

Wzajemne błogosławieństwo

Wokalista Bono przymierzał się do nagrania kolejnej piosenki na płytę „All That You Can’t Leave Behind” zespołu U2, kiedy w reżyserce zadzwonił telefon. Producent Brian Eno dostał szału. Kilka dni wcześniej wydał muzykom zakaz rozmów
telefonicznych w studiu. Już miał krzyknąć do słuchawki, że studio nagraniowe to nie poczta, gdy menedżer Paul McGuiness powiedział: „Spójrz na numer i uspokój się”. A potem już głośno: „Bono, papież do ciebie…” – tak wspominał tę sytuację Eno. Pracował już z wieloma muzykami, ale – jak mówił – do nich dzwoniły tylko panienki i dilerzy narkotyków…  

Wokalista U2 jest jednym z najsłynniejszych pupili współczesnego Watykanu. I to nie tylko za czasów Jana Pawła II, ale również ostatnio wszystkie drogi zaczęły prowadzić gwiazdora do Rzymu. A to odwiedzi Benedykta XVI, by porozmawiać o związkach religii i sztuki, a to – jak pod koniec ubiegłego roku – żeby podziękować za działania Kościoła zmierzające do umorzenia długów krajom rozwijającym się. Jego związki ze Stolicą Apostolską są tak zażyłe, że powszechnie postrzega się go jako 100-procentowego katolika. Tymczasem sprawa jest bardziej skomplikowana. Lider U2 wychowywał się w rodzinie mieszanej; matka rzeczywiście była katoliczką, lecz ojciec – protestantem. Sam Bono określa siebie jako chrześcijanina, ale niezinstytucjonalizowanego.

Kościół powoli oswaja się z popkulturą. Do lat 70. miał ją za diabelstwo, ale chcąc zwyciężyć w walce o rząd dusz, zaakceptował fakt, że apostołami nowych idei są dziś gwiazdy pop, a dzisiejszej sztuce brak finezji fresków w Kaplicy Sykstyńskiej. I stara się to wykorzystywać. Już w 1979 roku Jan Paweł II jako pierwszy papież w historii wydał płytę z muzyką.

Album nosił tytuł „Pope John Paul II Sings At The Festival Of Sacrosong” i zawierał pieśni religijne. 20 lat później ukazał się kolejny album, „Abbà Pater”. Tym razem do biblijnych recytacji Ojca Świętego i… fragmentów homilii skomponowano autorską muzykę. Wydawnictwo, promowane teledyskiem, nie zrobiło oszałamiającej kariery na świecie – doszło tylko do 175. miejsca amerykańskiej listy przebojów tygodnika „Billboard”. Tak oto nie narodziła się nowa gwiazda.

Watykańscy spece od promocji i marketingu wiedzą, że łatwiej, niż wylansować „nową twarz”, jest pozyskać gwiazdę już świecącą. Wspólne fotki są czymś w rodzaju rękojmi, działającej w obydwie strony. To zaś nie wszystkim odpowiada. Dwa lata temu Watykan wybaczył Lennonowi. Po 35 latach przestał widzieć w Beatlesach naćpanych narkotykami szansonistów i zobaczył w nich „artystów śpiewających piękne piosenki”. Wtedy głos zabrał Ringo Starr. 71-letni perkusista powiedział, że opinia Kościoła lata mu koło pióra i kpił: – Pewnie ten, kto to pisał, miał na myśli Stonesów. To raczej niemożliwe, bo w uzasadnieniu „L’Osservatore Romano” napisało wyraźnie, że muzyka Beatlesów była „magiczna”. Niezbadane są wyroki papieskie…


Igor Lagenda
fot. forum, Wikipedia, Archiwum "Wróżki"

Źródło: Wróżka nr 1/2013
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl