Chcesz w porze szalejących wirusów być zdrowa jak ryba? Właśnie ryb, obok wątróbki, grzybów i czosnku, powinnaś jeść teraz jak najwięcej.
Na grypę ciągle nie ma mocnych. Wirusy tak szybko zmieniają swoją tożsamość (mutują), że nikt nie może nadążyć z produkowaniem nowych leków i szczepionek. Ale dzięki odkryciom amerykańskich naukowców może wkrótce nie będą już potrzebne! Jak informuje „Federation of American Societies for Experimental Biology Journal”, błyskawiczne mutacje wirusów w organizmie człowieka nie wynikają z wrodzonej podatności na choroby czy z osłabienia – jakby się mogło wydawać – ale ze złego odżywiania. W tym przypadku chodzi o jeden ważny składnik – selen. Jeśli brakuje go w organizmie, co udowodniono w badaniach prowadzonych na gryzoniach – dochodzi nawet do 34 mutacji wirusa.
W praktyce grypa jest trudniejsza do wyleczenia i występuje więcej powikłań. U zwierząt karmionych jedzeniem bogatym w selen mutacji było zaledwie trzy. Skąd ta zależność? A, nieistotne! Szczegóły zostawmy wirusologom. Najważniejsze, że wiemy, co jeść, żeby nie chorować.
Warto wiedzieć, że…
Faceci potrzebują więcej selenu niż kobiety. Zalecana dzienna dawka wynosi dla nich 70 µg/kg, podczas gdy nam wystarcza – 55 µg/kg. U mężczyzn selen gromadzi się w jądrach i przewodach nasiennych, dlatego część zapasów tracą w czasie seksu.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.