Kochane pieniążki

Kochane pieniążki, przybywajcie!Uwierz: Wszechświat ci sprzyja
Co to depresja, wie też Rhonda Byrne, autorka bestsellerowej książki wydanej kilka lat temu pt. „Sekret”. Sekret powodzenia tkwi według niej w prawie przyciągania – ale nie tego ziemskiego. Jej zdaniem intensywne myślenie o czymś przyciąga realnie do naszego życia to, o czym myślimy. Mike Dooley, nauczyciel z „Sekretu” i autor m.in. książki „Świat nieograniczonych możliwości”, daje wiele recept na uwolnienie się od wewnętrznych blokad. Wszechświat nam sprzyja, tylko my nieświadomie zamykamy drzwi przed jego darami. Wystarczy, że będziemy  powtarzać: „To niemożliwe, nie będę więcej zarabiać”, a już wszelkie okazje umkną nam sprzed nosa.

Wszechświat nas słucha, na czym nie zawsze dobrze wychodzimy. Pesymiści często mówią, że życie jest podłe, pieniądze uciekają od nich, wszystkie fajne prace trafiają się komuś innemu  – i tak rzeczywiście się dzieje! Jeśli  natomiast podążamy za swoimi marzeniami i jesteśmy przekonani, że się spełnią, tak się stanie. Wszechświat postawi na naszej drodze odpowiednich ludzi, stworzy odpowiednie sytuacje. Wszystko zacznie sprzyjać realizacji marzenia, tylko trzeba w to wierzyć. Wierzyć w sukces. Dooley radzi też, by się otworzyć na nowości. Jeśli nagle pojawia się pozornie dziwaczny pomysł na zarabianie pieniędzy, trzeba mu się przyjrzeć. Nie odrzucać z góry. Nikt tak nie ogranicza naszych możliwości jak my sami!

Jak to zmienić? Jak zwykle, trzeba zacząć od siebie. „Jako że świat materialny jest po prostu odbiciem świata wewnętrznego, jeśli chcemy zmienić świat zewnętrzny, musimy popracować nad naszymi myślami, przekonaniami i rozumieniem życia” – uważa Dooley. Uważajmy na to, co mówimy. Kto często powtarza, że ma za mało pieniędzy, będzie pogrążał się w coraz większej biedzie. Choć rozum podpowiada, że mamy za mało, mówmy, że mamy wystarczająco dużo gotówki. Sami musimy w to uwierzyć. Można sobie pomóc afirmacjami i wizualizacjami powtarzanymi regularnie, każdego dnia.

reklama

Dooley poleca też sympatyczne zabawy. Jeśli ktoś chce być bogaty, musi poczuć  się bogaczem. Odwiedzanie firmowych butików i przymierzanie drogich sukienek nic nie kosztuje. Podobnie jak zapisanie się na jazdę próbną wymarzonym samochodem. Tylko nie wchodź do salonu samochodowego z myślą, że to nie dla mnie! Powiedz sobie – dlaczego nie mogę mieć najnowszego audi? Wszystko dla ludzi. Czy bogacze są mądrzejsi ode mnie,  lepiej wykształceni, bardziej sprytni albo mają więcej szczęścia? Nieprawda, oni po prostu nie mają wewnętrznych barier, ich podświadomość nie blokuje możliwości  pomnażania majątku.

Uwierz: Pieniądze podążają za radością
Metodę Access Consciousness (świadomy dostęp) stworzył ponad 20 lat temu, w Kalifornii, Gary Douglas. Później dołączył do niego Dain Heer, który dodał własne techniki. Najkrócej można nazwać tę metodę życiem w pytaniu. Po co? By wędrować przez nie z lekkością, radością i obfitością. Takie jest właśnie motto Access Consciousness. Pytanie otwiera nas na nowe nieograniczone możliwości, a stwierdzanie czegoś, wydawanie opinii i ocenianie  – zamyka. Podobnie jak odrzucanie czegoś, ignorowanie pewnych spraw. Szczęśliwe, świadome życie wolne jest od osądów. Widzimy wówczas  świat takim, jakim jest, a nie takim, jakim chcielibyśmy – lub nie chcieli  – go widzieć.

Twórcy Access twierdzą, że kto przeżywa swoje życie świadomie, może zmienić w nim wszystko: relacje, stan zdrowia, sytuację finansową. Pytajmy: „Co jeszcze jest możliwe?”, „Jak może być lepiej niż jest?”; wtedy otworzymy przed sobą bramę do nieograniczonych możliwości. Access Consciousness to skomplikowany proces, obejmuje kilka etapów nauki. Podstawowy to Klasa Bars, czyli dotykanie określonych punktów na głowie, by udrożnić przepływ energii i znieść przeszkody.

Potem przychodzi czas na inne techniki manualne i procesy słowne. AC stawia wszystko do góry nogami, jest niepodobna do żadnej innej szkoły rozwoju wewnętrznego. Twórcy określają ją jako program transformacji energii. A możemy ją zmienić w każdej dziedzinie życia, również tej dotyczącej finansów. Gary Douglas i Dain Heer twierdzą, że większa część naszego  myślenia o pieniądzach to „programy”, które nieświadomie zaszczepili nam  rodzice i dziadkowie, zanim jeszcze skończyliśmy dwa latka!

Jak to zmienić? Pewne recepty nie wymagają od nas zdobywania kolejnych „wtajemniczeń” AC. Przede wszystkim  pielęgnujmy dobry nastrój. Pamiętajmy, że pieniądze podążają za radością. Kto wpadnie w psychiczny dołek, a co gorsza w depresję, naraża się na to, że obfitość darów wszechświata ominie go szerokim łukiem. Douglas i Heer doradzają też zabawy w pytania. Na przykład jeśli miałabym dostęp do wszystkich pieniędzy tego świata, na co dziś bym je przeznaczyła?

W jaki sposób spędziłabym dzień, gdybym mogła dysponować wszystkimi pieniędzmi na świecie? Takie gry wyobraźni wspaniale odblokowują wszelkie opory wewnętrzne. Możesz mieć wszystko, więc co dziś wybierasz? Z każdej z tych metod warto coś zaczerpnąć dla siebie. Jednego nie unikniemy – pracy nad sobą. Jeśli chcemy, by polubiły nas pieniądze, musimy najpierw polubić siebie i świat.


Kama Scudder
fot. shutterstock.com



Byron Katie: „Kochaj,  co masz”, „Radość każdego dnia” i „Kłamstwa o miłości”Czy patrząc na tę uśmiechniętą Amerykankę pomyślałabyś, że przez dwa lata prawie  nie wychodziła z sypialni,  pogrążona w głębokiej depresji?

W końcu przeżyła jednak coś w rodzaju oświecenia. I doszła do wniosku, że cały nasz stres wynika z tego, iż nieustannie kłócimy się z tym, co jest. Dotyczy  to również niedostatku pieniędzy.  Jej zdaniem przekonanie o konieczności ich posiadania terroryzuje nasze serce. A można być bogatym z 10 dolarami w kieszeni albo biednym z milionami.

W Polsce ukazały się trzy książki współautorstwa Byron Katie: „Kochaj,  co masz”, „Radość każdego dnia” i „Kłamstwa o miłości”.

Źródło: Wróżka nr 7/2012
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl