Jest jednym z najbardziej „zapracowanych” zwierząt. Nie tylko zbiera pyłek i produkuje miód, ale bywa też boskim posłańcem, ożywionym piorunem, a nawet… testem dziewictwa.
Mądrość ludowa każe im mówić o wszystkich ważnych wydarzeniach w rodzinie. W szczególności o ślubach i pogrzebach – inaczej podążą za zmarłym: opuszczą ul lub wyginą. By je przebłagać, trzeba przynieść im kawałek weselnego tortu, a na czas pogrzebu spowić ul kirem. Czasem też odwracano ule wlotem w drugą stronę. Bywało to jednak ryzykowne. W połowie XIX wieku, w angielskim hrabstwie Devon, rozwścieczone pszczoły pożądliły konie, które wiozły trumnę. Zwierzęta poniosły i przegalopowały przez kondukt żałobników. Winnym incydentu okazał się nierozgarnięty sługa, który źle zrozumiał polecenie jaśniepaństwa i zamiast obrócić ule, postawił je do góry nogami! Ale jeszcze gorzej niż bliźnich szło człowiekowi zrozumienie samych pszczół…
Całe wieki uważano je nie za producentki miodu, a jedynie jego zbieraczki. Miód miał pochodzić z zaświatów. Według rzymskiego historyka Pliniusza był to pot nieba, ślina gwiazd lub odchody powietrza. Ponoć spadał z nieba przed świtem i o poranku można było znaleźć go na liściach.
Równie niejasne było pochodzenie pszczół. Sądzono, że są pozbawione płci, ewentualnie, że wszystkie są samicami. To ostatnie poniekąd okazało się prawdą, bo jak w połowie XIX wieku odkrył ks. Jan Dzierżoń, pszczoły potrafią się rozmnażać bez samców (matka składa dwa rodzaje jajeczek: zapłodnione i niezapłodnione; z pierwszych powstają matki i pszczoły robotnice, a z drugich – trutnie). Nic dziwnego, że w potocznym języku uosabiają oni próżniaków, żyjących z pracy innych, w przeciwieństwie do pszczół, uznawanych za ucieleśnienie pracowitości. Przeszło 3000 lat temu minojscy jubilerzy utrwalili na złotej broszce dwie robotnice, wznoszące w niebo tarczę słoneczną…
reklama
Starożytni Egipcjanie wierzyli, że pszczoły zrodziły się z łez boga słońca Re. Grecy utożsamiali je z Wielką Boginią, żoną Gromowładcy, najważniejszego spośród bogów. Czasem widziano w nich jego… broń – ożywione pioruny, którymi bóg wymierzał sprawiedliwość. Pszczołami tytułowano kapłanów bogini płodności Kybele i kapłanki Artemidy w Efezie (bogini miała się pojawiać pod postacią pszczoły). Mało tego, pszczoła była na rewersie efeskich monet, a eunuchów w tamtejszych haremach zwano – jakżeby inaczej – „trutniami”.
Mahomet wierzył, że pszczoły mogą wzlatywać do Raju, skąd pochodzą. Legendy biblijne widziały w nich „małe służki boże” i pierwszych mieszkańców biblijnego Raju. Chrześcijaństwo dopatrzyło się nawet podobieństw między pszczołami a Chrystusem – tak jak Zbawiciel umierają (zasypiają na zimę) i zmartwychwstają (budzą się na wiosnę).
„Znajomość” z bogami nobilitowała nie tylko pszczoły, ale również miód. W legendach był on pożywieniem słońca, a w mitologii greckiej składnikiem nektaru, napoju bogów olimpijskich, a także ambrozji, ich jadła. Istniała nawet wersja mitu, w której Zeusa-oseska w kreteńskiej grocie wykarmiła nie koza Almateja, ale pszczoła Melissa!
Miodem tradycyjnie częstuje się duchy zmarłych. Dlatego też jest on istotnym składnikiem kutii. Z kolei Grecy wkładali do grobów ciasto miodowe – wraz z obolem w ustach zmarłego miało ono przekupić strażnika zaświatów, Cerbera. Babilończycy i Persowie zaś miodu – jako symbolu wiecznej szczęśliwości – używali do balsamowania zwłok.
Pszczoły są uznawane za wcielenie dusz ludzkich – nie wolno ich zabijać ani przeklinać. Starożytni pisarze, Lucius Columella (I w.) i Aelianus Tacticus (II w.), utrzymywali, że pszczoły jako z natury czyste rozpoznają kłamców i rozpustników. Na greckiej wsi za dowód dziewictwa uważano przejście bez szwanku koło rojących się pszczół.
Ich pojawienie się może zwiastować zgon. Gdy wyroją się w domu – czy to na strychu, czy w pomieszczeniach mieszkalnych – może to oznaczać, że przybyły, by zabrać ze sobą na tamten świat kogoś z domowników. Ale choć towarzyszą śmierci, są przewodnikami dusz, wskazującymi zmarłym drogę w zaświaty. Bez pszczół zatem i życie, i śmierć byłyby trudniejsze. I... mniej smakowite.
Zuzanna Grębecka
Fot. Getty images/FPM, Shutterstock.com
dla zalogowanych użytkowników serwisu.