Strona 1 z 2
Mruczek siada pod drzwiami, choć dzwonek jeszcze milczy, Azor biegnie do okna, choć pan dopiero wjeżdża w ulicę. Czy zwierzęta mają z nami kontakt telepatyczny?
Wielu właścicieli psów i kotów nie ma wątpliwości, że ich ulubieńcy posiadają niezwykłe umiejętności. Potrafią przewidywać powrót do domu członków rodziny, pocieszają i uzdrawiają, a czasem wyczuwają nadejście śmierci. Naukowcy zazwyczaj ignorują takie doniesienia. Ale brytyjski biolog Rupert Sheldrake poświęcił wiele lat na badanie rozmaitych zdolności zwierząt. I jest przekonany, że istotnie są to zdolności nadprzyrodzone w świetle dzisiejszej wiedzy – bo nie sposób przypisać ich znanym zmysłom. Zwierzęta wyczuwają, kto dzwoni, jeszcze zanim podniesiona zostanie słuchawka telefonu, zawsze potrafią też odnajdować drogę do domu...
Sheldrake zebrał informacje z wielu źródeł. Przeprowadzał wywiady z właścicielami zwierząt, ankiety, ale również doświadczenia oparte na zasadach naukowych. Jego badania objęły Wielką Brytanię, USA, Kanadę i Niemcy.W książce „Seven Experiments Than Can Change The World” („Siedem doświadczeń, które mogą zmienić świat”) opisuje proste eksperymenty, sprawdzające między innymi, czy zwierzęta są w stanie wyczuć, że ich właściciel wraca do domu. Tytuł kolejnej książki mówił już wprost o wnioskach z wieloletnich badań: „Niezwykłe zdolności naszych zwierząt”.
Naukowiec ma swoją teorię wyjaśniającą te zjawiska. Uważa, że pod wpływem pamięci zbiorowej (zapożyczył ten termin od Junga) tworzą się tak zwane pola morfogenetyczne. Jeśli jeden z członków grupy oddala się od niej, pole rozciąga się, zapewniając łączność między nim a resztą. To właśnie dzięki tej łączności zwierzęta wyczuwają, że ktoś z ich grupy się zbliża, a nawet że dopiero ma taki zamiar.
reklama
Pan wraca do domu! Naukowiec zebrał dane na temat ponad 500 psów, które wyczuwały powrót do domu swoich właścicieli. Nie da się tego zawsze wytłumaczyć tylko czułością węchu, słuchu czy przyzwyczajeniem do stałych pór. Wydaje się, że niektóre psy wyczuwają już samą intencję, kiedy właściciel zaledwie o tym pomyśli. BJ, pies niejakiej Louise Gravit, sygnalizował jej powrót nawet wtedy, kiedy następował o różnych porach i gdy była jeszcze wiele mil od domu. A to tylko jeden z wielu przykładów. Aż 78 na 100 psów wyczuwa powrót tylko jednej osoby, z którą łączy je szczególnie mocna więź. Znacznie rzadziej zdarza się, że zwierzak uprzedza o przybyciu osoby, której... nie lubi.
Badania nie wykazały natomiast żadnych predyspozycji rasowych. Mały york może mieć równie wielkiego nosa do tych spraw, jak jego dwudziestokrotnie ciężsi pobratymcy. Duże umiejętności w tym zakresie wykazują także koty. Są one uznawane za zwierzęta o wyjątkowo dobrze rozwiniętych zdolnościach psychotronicznych, lecz – paradoksalnie – czasem trudno to dostrzec. Dlaczego? Ano dlatego, że – po pierwsze – są bardziej niezależne, więc nie zawsze łączy je tak silna więź z opiekunem, jak bardziej uzależnione od człowieka psy, a po drugie – ich obserwacje są utrudnione, ponieważ wiele kotów wychodzi na zewnątrz i nie zawsze są w domu, gdy ich pan wraca.
Zdaniem Sheldrake’a, wiele przypadków sygnalizowania powrotu opiekuna nie da się wytłumaczyć inaczej, jak tylko poprzez istnienie telepatycznej więzi między zwierzęciem a człowiekiem. Podobne zdolności znane są także u ludzi, szczególnie pierwotnych plemion, a także u małych dzieci – a więc we wszystkich przypadkach, gdy „skażenie cywilizacją” nie jest jeszcze zbyt wysokie.
Terier dostarcza dowodu Pierwszy cykl eksperymentów Sheldrake przeprowadził przy udziale austriackiej telewizji. Królikami doświadczalnymi byli mieszkający w Anglii mieszaniec teriera Jaytee i jego właścicielka Pam Smart. Zgłosiła się ona na apel Sheldrake’a w prasie. Twierdziła, że pies potrafi wyczuwać jej powrót do domu.
Jak wyglądał eksperyment? Jedna ekipa telewizyjna towarzyszyła Pam, a druga jej rodzicom i psu, który pozostał z nimi w domu. Aby wykluczyć ewentualność, że zwierzak reaguje na subtelne zmiany w mowie ciała towarzyszących mu osób (co, jak wiadomo, psy potrafią), czas powrotu Pam do domu był wybierany losowo, a nikt z obecnych w mieszkaniu nie miał pojęcia, kiedy ma to nastąpić. Test okazał się sukcesem – Jaytee reagował za każdym razem, już kiedy właścicielka zbierała się do wyjścia, nawet gdy była bardzo daleko od domu.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.