Polowanie na komary

Czym odstraszyć intruzów?

* Nalewka z babki przeciw komarom i meszkom
Garść świeżych, umytych liści babki wąskolistnej zalej 1/2 szklanki czystego spirytusu. Wlej do słoika, odstaw w ciemne miejsce na tydzień. Przecedź, wyciśnij liście, płyn przelej do butelki z ciemnego szkła. Taką nalewką smaruj odkryte części ciała.
* Czosnek – pogromca skrzydlatych wampirów
Podgrzej 1/2 szklanki oliwy z oliwek i wrzuć do niej 4 rozgniecione ząbki czosnku. Dokładnie wymieszaj. Dodaj do tego 4 łyżki wazeliny kosmetycznej i 3 łyżki wosku pszczelego. Dobrze wymieszaj do uzyskania jednolitej konsystencji. Używaj mikstury jak kremu do smarowania nóg i rąk. Odstraszysz komary przez 6-8 godzin od momentu nałożenia.

* Świeczka antykomarowa
Potrzebujesz foremki, w której nadasz kształt świecy (coś metalowego, plastikowego albo szklanego), resztek świec, bawełnianego sznureczka, który posłuży jako knot, kredki i guzika do obciążenia knota, olejku zapachowego odstraszającego komary.

Foremkę natłuść, np. masłem. Knot obciąż, przymocowując guziczek i umocuj, np. na kredce. Umieść w pojemniczku mniej więcej na środku. Rozgrzej świecę w kąpieli wodnej, dodaj olejek zapachowy, wymieszaj. Poczekaj, aż rozgrzany wosk nieco ostygnie, następnie wlej go do przygotowanej foremki. Gdy lekko stężeje, wyciągnij kredkę. Poczekaj, aż wosk do końca zastygnie i pociągnij za knot, żeby wyjąć świecę z foremki. Gotowe - odpalaj!

Daj im po nosie!
Znienawidzone przez nas owady nie cierpią olejków eterycznych. Na różne gatunki komarów i meszek działają różne zapachy, najlepiej więc zrobić mieszankę kilku olejków: goździkowego, eukaliptusowego, rozmarynowego, bazyliowego, lawendowego, anyżkowego, z trawy cytrynowej (odstrasza też muchy), cedrowego (przy okazji pozbędziesz się ciem) czy miętowego i paczuli (znienawidzone szczególnie przez kleszcze). Trzeba je rozcieńczyć w oleju bazowym, aby otrzymać stężenie 5-10 proc. Jako bazy możesz użyć oleju z pestek winogron, sojowego, słonecznikowego, jojoba.

Jeśli nie masz pod ręką olejku zapachowego:
• Skrop się sokiem z cytryny, pomarańczy lub grejpfruta. Komary mają alergię na cytrusy.
• Zażywaj witaminę B-complex, której zapach wydzielany wraz z potem jest niewyczuwalny dla człowieka, a odpędza skrzydlatych intruzów.
• Smaruj odsłonięte partie ciała waniliowym aromatem do ciast – meszki będziesz miała z głowy.

Jak leczyć ukąszenia
Jeśli owady już cię dopadły, zanim zastosowałaś się do naszych rad, warto wiedzieć, jak sobie radzić z następstwami ich ukąszeń.

Komary. Na swędzące miejsca możesz nałożyć sok z liści bazylii, kilka kropli soku z cytryny (niepolecany jednak dla osób z wrażliwą skórą) lub znieczulający proszek z goździków (2-3 goździki rozgnieć w moździerzu). Swędzenie złagodzisz także, smarując bąble octem, pocierając liśćmi pora albo obkładając papką ze zmielonej natki pietruszki, plasterkami cebuli lub surowego ziemniaka.

Meszki. Miejsce ukąszenia trzeba przemyć wodą utlenioną albo spirytusem. To dlatego, że w przeciwieństwie do komara, który wbija się głęboko pod skórę, meszka zostawia otwartą rankę, przez którą łatwo wnikają zarazki.

Kleszcze. Przede wszystkim trzeba jak najszybciej usunąć intruza. Najlepiej jest go wykręcać, a nie wyciągać czy wyciskać. Z badań wynika, że 87 na 100 wyciąganych kleszczy „traci głowę”, a to ona jest najniebezpieczniejsza, a nie odwłok, który wyrywamy. Możesz sobie pomóc sterylną igłą albo specjalnymi szczypczykami do kleszczy, które kupisz w aptece. Pozostawiona w ciele główka może być przyczyną ślimaczącej się infekcji. Miejsce po ukąszeniu zdezynfekuj spirytusem. Ból złagodzi zimny kompres.

Warto po ugryzieniu przez kleszcza i usunięciu go obrysować długopisem lub markerem rumień i obserwować, czy „przemieszcza się”. Jeśli miejsce po ukąszeniu przybierze postać zaczerwienionej, powiększającej się z dnia na dzień plamy z bledszym środkiem (tzw. rumień wędrujący), koniecznie idź do lekarza. Prawdopodobnie doszło do zakażenia boreliozą.


Zuzanna Grat
shutterstock.com