Niby tylko zwykły cukier i woda. Dlaczego więc greckim bogom dawał nieśmiertelność, śmiertelnikom poprawiał kondycję fizyczną, Hindusom pomagał w osiągnięciu orgazmu? Czemu Poppea, żona Nerona, smarowała nim twarz jak kremem i dodawała go do kąpieli, a Hipokrates leczył nim rany i zakażenia?
Odpowiedź znajduje się w… miodzie. „Boska słodycz” ma w sobie witaminy (komplet B, C, D i K), enzymy, kwasy organiczne i niezliczoną ilość mikroelementów. Ale uwaga: każdy miód podgrzany do 39°C – bezpowrotnie traci cudowne właściwości, stając się bezwartościową mieszaniną cukrów. Tak więc słodzenie nim gorącej herbaty nie ma sensu! Może będzie smaczniej, ale na pewno nie zdrowiej.
● Popularny afrodyzjak
Jedzenie miodu to przyjemność – słodki smak podrażnia kubki smakowe i pobudza mózg do wytwarzania endorfin – hormonów szczęścia. A od rozkoszy podniebienia tylko krok do miłosnej ekstazy. Dlatego od najdawniejszych czasów stosowano miód jako afrodyzjak. Zmieszany z imbirem i szczyptą pieprzu wzmacnia potencję i daje energię do łóżkowych wyczynów. Małżonkowie pili go obowiązkowo przez pierwsze tygodnie po ślubie – stąd nazwa „miesiąc miodowy”.
● Kąpiel we dwoje
Do wanny z ciepłą wodą wsyp garść soli morskiej i wlej pół litra śmietany z rozpuszczoną szklanką miodu. Po takiej kąpieli będziesz totalnie odprężona, a twoja skóra – jedwabiście gładka i… gotowa na pieszczoty.
reklama
● Miód niejedno ma imię Istnieją trzy typy miodów. Nektarowe – wytwarzane z nektaru produkowanego przez rośliny po to, by zachęcić pszczoły do zapylania kwiatów. Spadziowe – powstałe ze spadzi, słodkiej wydzieliny owadów, zbieranej przez pszczoły z drzew iglastych i liściastych. I wreszcie – spadziowo-nektarowe, będące mieszaniną dwóch poprzednich. Miody spadziowe mają więcej składników mineralnych niż nektarowe. Z tych trzech typów miodu powstają niezliczone miodowe gatunki. Powszechne u nas – gryczany, rzepakowy, akacjowy, lipowy, wielokwiatowy, unikatowy – wrzosowy. Chorwacja słynie z miodu rozmarynowego i szałwiowego. Grecja – z pomarańczowego. Francja – lawendowego.
● Balsam do ust Jeśli masz spierzchnięte od wiatru lub słońca usta, smaruj je miodem (wcześniej zrób im delikatny masaż suchą szczoteczką do zębów). Taka kuracja sprawi, że będą gładkie i miękkie.
● Aby dłonie były delikatne Szorstkie lub zniszczone pracą w ogrodzie albo zmywaniem dłonie obłóż papką z pół łyżeczki miodu, pół łyżeczki oliwy z oliwek oraz jednego żółtka. Załóż rękawiczki i połóż się w nich spać. Rano zmyj letnią wodą, wetrzyj krem do rąk. Działa rewelacyjnie!
● Maść na poparzenia Łyżkę miodu zmieszaj z 10 kroplami tranu i nakładaj na chore miejsce kilka razy dziennie, owijając ranki gazą.
● Płukanka na ból gardła Weź pół szklanki ciepłej wody, dodaj 2 łyżki octu jabłkowego i 2 łyżki miodu. Płucz gardło trzy razy dziennie.
● Miodowa odżywka do włosów Zmęczone długą zimą lub słońcem włosy poratujesz, mieszając 4 łyżki miodu z 3 łyżkami oliwy z oliwek. Miksturę nałóż na zwilżone włosy, owiń folią i ręcznikiem, pozostaw na 30 minut. Umyj głowę szamponem. Fryzura będzie błyszcząca i jedwabista.
Prawdziwy czy fałszywy? Świeży miód, tzw. patoka, swobodnie spływa z łyżeczki. Po kilku miesiącach ulega krystalizacji, tworząc twardą strukturę, zwaną krupcem. Czy patoka, czy krupiec – miód ma te same właściwości. To nieprawda, że skrystalizowanie miodu oznacza, iż sprzedawca wcisnął ci podróbkę. W domu możesz zrobić prosty test na sprawdzenie jego jakości. Polega na zlewaniu miodu z łyżki do słoika. Jeśli opadając, utworzy stożek – to dobrze. Jeśli lejek – to źle. Ma za dużo wody, więc nie jest pełnowartościowy.
Wróżka 5/2012fot. shutterstock
dla zalogowanych użytkowników serwisu.