Kłopot w locie

Pierwszy krok do wymarzonych wakacji bywa trudny. Już same wędrówki po gigantycznych lotniskach męczą. Ale to nic w porównaniu z tym, co cię czeka w samolocie.

Kłopot w locieJeszcze myślami jesteś w domu. Czy wyłączyłaś, co trzeba, czy domknęłaś okna… Kot u sąsiadki, chyba o wszystkim pomyślałaś. Teraz pierwsza okazja tego lata, by odetchnąć. Samolot już wystartował. Ale ty, zamiast napawać się widoczkami, nerwowo rozdziawiasz buzię. Twój towarzysz zerka na ciebie niepewnie – wielka przygoda się zaczyna, a ty taka… senna?

Spokojnie, to tylko ciśnienie
Ejże, kto by w takiej chwili myślał o spaniu! Po prostu próbujesz odetkać zapchane uszy. Nie bój nic, to normalne przy zmianach ciśnienia podczas startu. Zaprzestań tej dziwacznej gimnastyki. Żucie gumy czy przełykanie śliny to dyskretniejsze sposoby na rozwiązanie tego problemu. Niskie ciśnienie w samolocie może ci zaszkodzić tylko wtedy, jeśli cierpisz na zaburzenia układu krążenia lub oddechowego. Dlatego przed wylotem skonsultuj się z lekarzem.

Podróż do Rygi
No nie! Choroba lokomocyjna wsiadła z tobą i do tej maszyny. Następnym razem poproś przy odprawie o miejsce przy oknie, najlepiej nad skrzydłem. Dzięki temu sygnały, które odbiera twój mózg od błędnika, będą się zgadzały z tymi przekazywanymi przez wzrok, a ty unikniesz mdłości i zawrotów głowy. Teraz możesz jedynie maksymalnie otworzyć nawiew, a książki czy gazety schować z powrotem do torby.

I na co ci był ten obiad
Ojoj, druga godzina w fotelu, a ty zaczynasz się czuć lekko dziwnie. Kłania się twoja ulubiona lasagne i całkiem niewłoski pączek na deser. A było wybrać gotowane warzywa, grillowane białe mięso, a zamiast pączka suszone owoce. Bo zjeść coś przed lotem trzeba. Rano najlepiej miskę owsianki albo jogurt z muesli i świeże owoce. W podróży się nie obżeraj, unikaj dań smażonych i tłustych, słodyczy i chipsów.

reklama

Weź to na trzeźwą klatę
Ależ dziś trzęsie – jakbyś jechała bryczką po bruku.  Przydałoby się coś na odwagę… Nic z tych rzeczy! Podczas lotu powinnaś i owszem, dużo pić, ale… wody. Lekarze zalecają szklankę co godzinę.
Na kawę i alkohol nie daj się skusić, zwłaszcza jeśli lecisz daleko. Bardziej odczułabyś skutki nagłej zmiany strefy czasowej.

Ekhm… czy przechoruję mój urlop?
A jednak czegoś zapomniałaś – chusteczek! Już teraz by się przydały… Ale chyba nie zamierzasz przechorować wakacji? Hmm, wielu podróżnych cierpi po przylocie na męczący katar. Choć linie lotnicze przekonują, że powietrze w samolocie jest wymieniane co dwie, trzy minuty i filtrowane tak skutecznie jak w salach operacyjnych, to wirusa może ci przekazać siedzący obok pasażer. Dlatego kilka dni przed lotem łykaj witaminy.

Na Dominikanę bez dymka
Twój towarzysz nie mógł się nadziwić, że wybrałaś Grecję zamiast Dominikany. A ty wstydziłaś się przyznać, że boisz się tak długiego lotu. Wiedziałaś, że w samolocie obowiązuje bezwzględny zakaz palenia. I pomyśleć tylko, że gdybyś zadbała o to wcześniej, mogłabyś polecieć na Dominikanę! Uzbrojona w plastry nikotynowe, gumę do żucia lub łagodne środki uspokajające…

Sauna na wysokościach
Czytałaś gdzieś, że soczewki kontaktowe w samolocie to zły pomysł. Ale miałabyś popsuć okularami cały efekt: świeżą hennę i inwestycję w płatki kolagenowe? Nigdy w życiu! A teraz piasek pod powiekami trochę psuje ci nastrój. Wszystko dlatego, że wilgotność powietrza w kabinie wynosi jedynie 20 procent – prawie jak w saunie fińskiej. Dlatego przed powrotem kup w aptece sztuczne łzy do zwilżania oczu.

Czy lecą ze mną moje nogi?

A może to i dobrze, że jednak nie poleciałaś na tę Dominikanę. Już teraz nie możesz wysiedzieć, nóg nie czujesz – dosłownie. Prawdopodobnie masz problemy z krążeniem. Na szczęście do groźnej zakrzepicy dochodzi tylko u jednego na sześć tysięcy pasażerów. Zazwyczaj wystarczy trochę gimnastyki: ruchy okrężne stopami, wspinanie się na palce.

Jet Lag – ki czort?
Dominikana czeka na ciebie za rok. Przez ten czas zajmiesz się swoim krążeniem. Ale po przylocie tam na skutek różnicy czasu będziesz się czuć słaba, podenerwowana – nawet przez tydzień. To dobry po-wód, by polecieć tam na dłużej! Żeby ograniczyć skutki Jet Lagu – długu czasowego, już w czasie lotu jedz co trzy godziny, by organizm miał zajęcie. Staraj się przekimać podróż, a w hotelu od razu wypróbuj prysznic. Rób też to, co dyktuje nowy czas. Jedz i kładź się spać wtedy, co tubylcy. Unikaj drzemek i dużo się ruszaj na powietrzu. Jeśli wieczorem mimo to nie będziesz mogła zasnąć, łyknij melatoninę (2-5 mg na dobę). Tylko nie śpij potem do południa…


Anna Sokołowska
fot. shutterstock.com 

Źródło: Wróżka nr 8/2011
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl