Jako Marceli doskonale sprawdzi się Skorpion, Byk albo Koziorożec.
16 STYCZNIA.
Pontyfikat świętego Marcelego I przypadł na bardzo krwawy i obfitujący w męczenników okres historii chrześcijaństwa. Prześladowania rozpętane przez cesarza Dioklecjana w 303 roku sprawiły, że instytucja Kościoła zatrzęsła się w posadach. Poprzednik Marcelego stchórzył, złożył ofiarę rzymskim bogom, a potem (według jednej z wersji) wydał święte księgi Kościoła poganom i wyrzekł się Chrystusa albo (według innej wersji) nawrócił się, za co poniósł śmierć męczeńską. Podobny los – śmierć lub zdrada – spotkał większość hierarchów kościelnych.
Doszło do tego, że tron Piotrowy pozostawał pusty przez prawie trzy lata i to pomimo faktu, że w 305 roku Dioklecjan abdykował, a prześladowania zelżały. Gdy w maju 308 roku Marceli został papieżem, Kościół znajdował się w rozsypce. Nasz święty wziął się za jego gruntowną reorganizację: wprowadził nowe podziały administracyjne, wyznaczył prezbiterów stojących na czele każdej z 25 parafii, zorganizował system opieki nad cmentarzami. Niestety, nie dane mu było doprowadzić reform do końca, bo w Kościele wybuchło coś na kształt… wojny domowej.
Otóż ludzie, którzy wyrzekli się wiary podczas prześladowań, zapragnęli do niej powrócić, ale na swoich warunkach, bez poddawania się surowej pokucie, jakiej żądał od nich papież. Spór szybko przerodził się w zamieszki, większość wspólnoty Kościoła wypowiedziała posłuszeństwo Marcelemu, a on sam został aresztowany przez cesarza (który tylko czekał na właściwy pretekst) pod zarzutem wywoływania publicznych niepokojów. Papieża na wstępie oćwiczono rózgami i wygnano z Rzymu. Na zesłaniu Marceli zmuszany był do ciężkiej pracy w cesarskich stajniach, a to wpędziło go do grobu.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.