Dyrektorka od aniołów

Renata Bukowska odmieniła nie tylko samo miasteczko, ale i jego mieszkańców. Przełamała fatum. Dzisiaj Lanckorona słynie na przykład z grudniowego Święta Aniołów. Na zdjęciu Renata ze „swoimi” aniołami.W Babińcu

I tak narodził się Pierwszy Lanckoroński Jarmark. Przyszli niemal wszyscy mieszkańcy, zrobiło się gwarno i wesoło.
– To był sukces! A ostatnie lody i bariery przełamał tradycyjny lanckoroński strój, odtworzony przez panią Władysławę Rzepę. Pani Władzia jest naszą najstarszą „babińcową” uczestniczką. Przez lata uczyła szycia w Kalwarii i wiedziała, że gdzieś tutaj musi być zachowany ten strój. Pojechała do Muzeum Etnograficznego, „zmotywowała” kustosza sernikiem, by szybciej dostać niezbędne dane, odrysowała szkice, skopiowała, kupiła materiały i uszyła.

Pierwszymi osadnikami byli tu rycerze Lanckrone, pochodzący prawdopodobnie z Bawarii, którzy zbudowali osadę i przywieźli ze sobą właśnie ten strój. Pani Władzia idealnie go skopiowała i podarowała naszej pani wójt Zofii Oszackiej. Jak wójt pokazała się w tym stroju na jarmarku, ludzie dosłownie oniemieli z wrażenia. Problemem miasteczka było to, że ludzie nie czuli swojej tożsamości, związku z Lanckoroną i jej tradycją. Ten strój ich scalił. Przywrócił rodowód.

– Wreszcie kobiety, które dotąd się nie znały, zaczęły wspólnie działać, przerzucać się pomysłami, nawet założyły klub fitness. Jarmarki to już tradycja. I to jest dla mnie największą wartością lanckorońskiego projektu Babiniec – mówi Renata Bukowska. – Ale żeby w Lanckoronie powstały miejsca pracy, potrzebne były dotacje i stworzenie oficjalnego stowarzyszenia.

Po jakimś czasie nieoficjalny Babiniec przekształcił się w Stowarzyszenie Kulturalno-Ekologiczne Na Bursztynowym Szlaku, którego prezesem została Bukowska.
– Przez Lanckoronę przebiega turystyczny historyczny szlak bursztynowy, a dawniej przy takich szlakach ludzie się zbierali, wymieniali towarami i informacjami, rozwijali. Taka idea nam przyświecała. Stowarzyszenie szybko weszło do europejskiego programu EQUAL i zaczęło zdobywać niezbędne dotacje.

reklama

Renata Bukowska odmieniła nie tylko samo miasteczko, ale i jego mieszkańców. Przełamała fatum. Dzisiaj Lanckorona słynie na przykład z grudniowego Święta Aniołów. Na zdjęciu Lanckoroński Babiniec.Anioły w miasteczku

Powstała firma Horyzonty ITD, stowarzyszenie Gościniec 4 Żywiołów, Galeria Aniołów, kawiarnia muzealna Cafe Pensjonat, sklep z rodzimymi produktami.

– Święto ziemniaka, anioła, warsztaty rzemiosła – dodaje Renata Bukowska. – Promujemy też lokalne produkty, na przykład znakomity na stres olejek z dziurawca do masażu, jarzębiak, pieczywo, wyroby lniane. Pomysły zaszczepiłyśmy w kilku miejscach w Polsce, po prostu pokazałyśmy, jak to robić, że trzeba zacząć od kobiet – opowiada z entuzjazmem. Lanckorona słynie z grudniowego Święta Aniołów. Wymyśliły je… córki Renaty, Ola i Zuza.

– Sześć lat temu Ola miała iść na swoją pierwszą lekcję do nowej szkoły – opowiada. – Bała się i chciała jakoś obłaskawić nauczycielkę. „Mamo, może byś mi pomogła”, poprosiła, przyniosła kredki, papier, zaczęłyśmy myśleć, co by tu namalować. Ona mówi – aniołka. Wtedy wpadłam na pomysł zrobienia pierwszych warsztatów w Domu Kultury pod hasłem: „Podaruj bliskiemu Aniołka”. Przyszły dzieci z rodzicami, zaczęli malować i robić anioły. Pomyślałam: skoro wszyscy tak świetnie się bawili, trzeba to powtarzać. I tak powstał pomysł pierwszego festiwalu anielskiego pod nazwą Anioł w Miasteczku. Starsi przebrali się za anioły lub wyszli z glinianymi czy drewnianymi figurkami, dzieci roznosiły karteczki z życzeniami w koszyczkach i…. tak już zostało.

– By przyjąć życzenia, trzeba otworzyć drzwi i uśmiechnąć się do dziecka, może zaprosić na kawałek ciasta… Te anioły otworzyły ludziom serca – cieszy się Renata Bukowska, którą mieszkańcy nazywają „dyrektorką od aniołów”. – Teraz wystawiają anioły w oknach i ksiądz razem z nami bierze udział w przemarszu. Stało się to ważne dla mieszkańców. Zwłaszcza że festiwal przyciąga turystów z całej Polski, a nawet z zagranicy.

Tradycją trwającego dwa dni zimowego jarmarku jest przyznawanie przez Stowarzyszenie Na Bursztynowym Szlaku – honorowego tytułu „Anioł Lanckorony”. Jednak prawdziwym Aniołem tej niewielkiej wsi jest Renata Bukowska. Dzięki niej Lanckorona ożyła.


Katarzyna T. Nowak
FOT.: J. Leśniak, D. Ankudowicz, A. Otrębski/z arch. Stowarzyszenia Na Bursztynowym Szlaku,
Agencja Gazeta

Źródło: Wróżka nr 3/2010
Tagi:
Komentarzy: 1
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

Promocja wróżka