Strona 1 z 2
Odpręża i... pobudza. Herbata jest jak wino. Odpowiednio zaparzona kusi bogatym aromatem i smakiem, niczym najbardziej wykwintny trunek.
Rok 2737 p.n.e. to jedna z najważniejszych dat w historii herbaty. Według legendy to właśnie wtedy chiński cesarz Szen Nung przypadkowo zaparzył napar z jej liści. Czy rzeczywiście był on pierwszym człowiekiem, który napił się herbaty? Na pewno wiadomo dziś jedno: to właśnie Chiny są jej ojczyzną. Ale w każdej kulturze świata parzenie herbaty stało się rytuałem. W Wielkiej Brytanii punktualnie o godzinie 17 wszyscy podnoszą filiżanki, to tak zwany five o’clock. W Indiach najpopularniejsza jest mocno przyprawiona herbata z mlekiem. Rosjanie parzą czarne listki w samowarach.
W Polsce każda wizyta gości rozpoczyna się tradycyjnym pytaniem: „kawa czy herbata?”. Wspólne wypicie filiżanki herbaty jest zaproszeniem do rozmowy. Często sięgamy po kubek herbaty, kiedy potrzebujemy relaksu i odprężenia. I słusznie! Herbata delikatnie pobudza, ale też daje poczucie wyciszenia. Wynika to z jej chemicznych właściwości. Napar zawiera teaninę, która obniża ciśnienie oraz wspomaga pracę mózgu, działa jak neuroprzekaźnik. Z kolei inne składniki naparu, flawonoidy, chronią nasz organizm przed powodującymi starzenie skóry wolnymi rodnikami. Nie sposób także nie docenić walorów smakowych tego napoju – można się nim delektować jak winem…
Sprawdźmy, czy wszystkie nasze wyobrażenia i opinie na temat herbaty są prawdziwe.
Różne rodzaje herbaty robi się z jednej odmiany krzewu herbacianego
TAK. Wyróżniamy cztery główne rodzaje herbat: białą, zieloną, czerwoną i czarną. Wszystkie pochodzą z liści krzewu Camellia sinensis (odmiana chińska) lub Camellia assamica (odmiana indyjska). Różnice między nimi pojawiają się dopiero na etapie produkcji. I tak biała herbata, którą przygotowuje się z młodych pączków, tak zwanych tipsów, nie jest w żaden sposób przetwarzana. Listki zielonej herbaty są jedynie suszone. Z kolei czarna herbata, zanim będzie nadawała się do parzenia, poddawana jest aż czterem procesom: więdnięcia (częściowo usuwa się wodę z liści przez dmuchanie strumieniem ciepłego powietrza), rolowania (liście roluje się, aby – nie niszcząc ich struktury – naruszyć komórki, wyzwolić enzymy i rozpocząć proces fermentacji), fermentacji oraz suszenia. Z herbatą czerwoną postępuje się tak samo jak z czarną, z tą tylko różnicą, że fermentacja jest bardzo krótka. Dlatego listki czerwonej herbaty na zewnątrz są czarne, a wewnątrz zielone – tam do fermentacji nie doszło.
reklama
Listki herbaty szybko wietrzeją TAK. Dlatego nie powinno się kupować dużej ilości na zapas. Warto zwrócić uwagę, czy herbata jest pakowana hermetycznie w miejscu zbiorów (taka informacja na ogół umieszczana jest na opakowaniu) – to najlepsza gwarancja świeżości. W domu przechowujmy ją w szczelnych pojemnikach. Idealne będą nieprzezroczyste porcelanowe lub szklane słoje, ponieważ w odróżnieniu od metalowych puszek nie przejmują zapachów.
Zielona jest niesmaczna NIE. Wręcz przeciwnie: jest smaczna i zdrowa. Gorzka może wydawać się tylko herbata zaparzona w nieodpowiedni sposób. Zróbmy doświadczenie. Przygotuj dwie filiżanki i dwie takie same porcje zielonej herbaty. Jedną zalej wrzątkiem, a drugą wodą, która już trochę przestygnie (najlepiej, żeby miała temperaturę 60-80°C). Obie parz dwie-trzy minuty i spróbuj. Ta parzona we wrzątku jest cierpka, ta druga ma delikatny smak i przyjemny aromat.
Czarna zawsze smakuje tak samo NIE. Herbaty pod tym względem są jak wino. Różnią się w zależności od tego, z jakiego rejonu pochodzą ich liście, na jakiej wysokości były uprawiane, o jakiej porze roku i dnia były zbierane. To wszystko ma wpływ na smak i aromat naparu. Oczywiście dla wielu z nas często te różnice są zbyt subtelne do wyczucia, ale żeby się o tym przekonać, proponujemy wykonać drugi eksperyment. W specjalistycznym sklepie z herbatą poprośmy o jedną pochodzącą z wysokich gór i jedną z niżej płożonych plantacji (na przykład Ran Watte Dilmah, która rośnie na wysokości ponad 1800 m n.p.m., oraz Yata Watte, sadzoną u wybrzeży Oceanu Indyjskiego na wysokości do 305 m n.p.m.). Zaparzmy je tak samo, wodą o identycznej temperaturze. Różnice będzie widać od razu. Inne będą kolory naparu, ich intensywność i smak.
Biała jest najdroższa na świecie TAK. Ten rodzaj herbaty uznawany jest za najbardziej wykwintny. Powstaje z młodych pączków liści herbaty, które zrywane są, zanim zdążą się rozwinąć. Biała herbata nie jest poddawana żadnym procesom przetwarzania. Bywa nazywana eliksirem młodości. To za sprawą flawonoidów, czyli polifenoli, które chronią organizm przed wolnymi rodnikami, odpowiedzialnymi za procesy starzenia się. 40 g białej herbaty najwyższej klasy kosztuje około 200 zł. To, co najczęściej kupujemy jako białą herbatę, to mieszanki. Dlatego warto czytać napisy na opakowaniu. Producenci drobnym drukiem informują na przykład, że w pudełku znajduje się herbata nie biała, ale zielona i to aromatyzowana, z niewielką tylko domieszką cennych tipsów.
Listki herbaty można parzyć kilka razy TAK. Ale dotyczy to przede wszystkim herbaty zielonej i czerwonej. A każdy napar będzie smaczny i zdrowy. Zieloną herbatę nie tylko można, ale i warto parzyć nawet trzy razy. Uważa się, że pierwszy napar ma właściwości pobudzające, drugi działa uspokajająco i odprężająco, z kolei trzeci jest najłagodniejszy w smaku, ponieważ zupełnie pozbawiony goryczy. Z reguły tylko raz parzymy herbatę białą. Czarną – zawsze raz.
Herbata w torebce jest gorsza niż liściasta NIE. Można znaleźć herbaty sypkie gorsze od przeciętnych ekspresowych i herbaty ekspresowe lepsze od przeciętnych sypkich. W torebkach dobrych producentów najczęściej znajduje się herbata tej samej jakości, co w przypadku herbat sypkich, czyli ręcznie zbierana i tradycyjnie przetwarzana. Różni się tylko rozmiarem liści. Ale uwaga! Może się zdarzyć, że kupimy herbatę CTC, czyli granulat. To czarna herbata, która nie przechodzi procesu rolowania. Jej liście są rozrywane, miażdżone i powstaje z nich jednolita masa. Taką herbatę parzy się 1-2 minuty. I do wykwintnych ona nie należy.
~green_t