Jasne kolory, niewiele mebli, kilka drobiazgów inspirujących rozwój. I, co raczej dzieci nie ucieszy, porządek!
Pragniemy bogactwa, szczęścia i miłości do grobowej deski. My, dorośli. I nieustannie poszukujemy sposobów, które pomogą nam te pragnienia urzeczywistnić. Słusznie, bo – jak mówią mędrcy Wschodu – nie przyszliśmy na świat, aby przeżyć życie jako istoty ubogie, bezradne i nieszczęśliwe. Także feng shui, pradawna chińska sztuka aranżacji przestrzeni, powstała po to, aby uczynić życie lepszym. Zaczynamy od początku, czyli od dzieciństwa. Jak stworzyć idealną życiową przestrzeń naszym dzieciom?
Kolor nie byle jaki
Najlepsze do pokoju dziecięcego są dwie barwy: żółta i zielona. Pierwsza korzystnie wpływa na intelekt. Druga, kojarząca się z kwitnącym drzewem – na cały rozwój. Ale dopuszczalne są i inne kolory. Warunek jest jeden: muszą być jasne, pastelowe i raczej ciepłe w tonacji.
– Gdy z przedszkolaka wyrasta zbuntowany nastolatek, można ciepłą tonację zamienić na zimną, która będzie chłodzić buzujące w nim emocje. Wtedy wskazany jest więc na przykład kolor niebieski – wyjaśnia Marzena Sobkowska, specjalistka feng shui. I natychmiast dodaje, że nie trzeba ślepo trzymać się tych zasad, tylko dopasować je do indywidualnego charakteru dziecka. Bo gdy ma ono rogatą duszę i gorący temperament, lepiej go od wczesnych lat chłodzić, niż jeszcze bardziej podgrzewać. I na odwrót. A jeśli dziecko lubi intensywne kolory, co u cztero- czy sześciolatków jest dość częste, stosujmy je jako barwne akcenty, niech jednak nie dominują w całym pokoju.
– Pewnie niektórych to zaskoczy, ale feng shui zaleca, aby wybór odpowiedniego koloru ustalać z dzieckiem. Bo dzieci mają doskonałą intuicję i wiedzą, co im najbardziej odpowiada. Słuchajmy ich, gdyż to właśnie one będą w tym pokoju mieszkać i mają prawo tę przestrzeń urządzić po swojemu – mówi Marzena Sobkowska.
Meble bez ostrych kantów
Feng shui nie lubi ani mebli, ani dodatków, które mają ostre kanty, ponieważ wysyłają one negatywną energię, tak zwane zatrute strzały. Dlatego im więcej w pokoju dziecka przedmiotów o zaokrąglonych kształtach, tym lepiej.
reklama
– Oczywiście, można wszelkie zatrute strzały neutralizować kryształowymi kulami, które zatrzymują złą energię. Tylko jakoś trudno mi wyobrazić sobie dziecięcy pokój pełen kryształowych kul, których maluch nie będzie próbował dosięgnąć… Dlatego znacznie prościej jest umeblować pokój odpowiednimi sprzętami – tłumaczy Sobkowska.
Im mniej mebli, tym lepiej. Żadnych antyków, regałów na wysoki połysk, szaf z lustrami i stoliczków, które nie pasowały w salonie rodziców.
– Pokój dziecka ma być urządzony ładnymi, praktycznymi meblami wykonanymi z drewna. Ale lekka sosna będzie w tym pomieszczeniu lepsza niż mocny dąb – przekonuje specjalistka feng shui.
Bez piętrowego łóżka, telewizora i komputera Choć podwójne piętrowe łóżko to marzenie wielu przedszkolaków i prawie każdego nastolatka, feng shui jest zdecydowanym wrogiem tego typu sprzętów. Górna część przytłacza dolną, jest ciasno i niewygodnie.
– Znacznie lepiej zainstalować nad łóżkiem baldachim. To doskonała propozycja dla dzieci, które lubią zasypiać w ciasnych norkach – mówi Sobkowska.
Na czarnej liście sprzętów niedozwolonych znajdują się także telewizor i komputer, bo wysyłają niekorzystne promieniowanie. Poza tym mogą przeszkadzać w zaśnięciu.
– Kuszą swoją obecnością i zachęcają do włączenia ich po cichutku, zaraz po wyjściu rodziców z pokoju – tłumaczy specjalistka feng shui. – Można zostawić w pokoju jedynie odtwarzacz muzyczny – do słuchania relaksujących utworów tuż przed snem.
Starych zabawek należy się pozbyć – Oczywiście, o usunięciu ich z pokoju należy porozmawiać z dzieckiem, bo są one jego własnością. Wiem, że może być trudno, ale trzymanie lalek bez głowy albo samochodów z jednym kołem nie ma sensu. Hamują rozwój dziecka, bo są zepsute i przeznaczone najczęściej dla młodszych. Dziecko powinno bawić się zabawkami dostosowanymi do jego wieku, takimi, które go stymulują – przekonuje Sobkowska. Nie wolno wyrzucać zabawek bez zgody malucha. Wszystko można załatwić, trzeba jedynie rozmawiać, przekonywać i negocjować. Choć czasami rozmowa taka może być trudniejsza od tej z szefem w sprawie podwyżki…
Porządek ważna rzecz Sprzątać należy codziennie. Można z tego zrobić ważny wieczorny rytuał. Ta potrzeba wyrabiania nawyku porządkowania swojego pokoju jest bezcenna, zaprocentuje w przyszłości dbałością o własne rzeczy i otoczenie.
– Podręczniki feng shui zachęcają do codziennego sprzątania wspólnie z dzieckiem. Bałagan jest rzeczą niedopuszczalną, bo powoduje rozgardiasz także w życiu osobistym – wyjaśnia Sobkowska.
Dzieci najszybciej i najchętniej uczą się, obserwując dorosłych, trzeba więc wieczorem poświęcić pół godziny i pokazać, że porządkowanie osobistej przestrzeni nie jest ani uciążliwe, ani trudne.
Co wspomaga rozwój Dobrze jest umieścić w pokoju kilkulatka przedmioty, które zgodnie z filozofią feng shui pozytywnie stymulują rozwój.
– To może być plakat lub fotografia przedstawiająca góry, które w Chinach symbolizują inspiracje i rozwój na wszystkich poziomach – radzi Sobkowska.
Ale można też zacząć ukierunkowywać kilkulatka na określone cele. Jeśli rodzina jest muzykująca, warto powiesić obrazek przedstawiający małego muzyka grającego na jakimś instrumencie. W ten sposób podświadomość dziecka będzie sobie kodowała: „Muzyka jest dobra. Lubię grać i nie sprawia mi to kłopotu, bo inne dzieci też grają”. Oczywiście, trzeba te wszystkie „stymulatory” dostosowywać do wieku oraz potrzeb dziecka.
– Gdy moja córka zdawała maturę, chciałam ją w tym wesprzeć, tylko szukałam czegoś ekstra. Jadąc samochodem, zobaczyłam wielki plakat jednej z sieci komórkowych, który informował: „Nowe lepsze perspektywy”. Zadzwoniłam na infolinię z pytaniem, czy mogę taki plakat kupić. I już następnego dnia dostałam go kurierem w mniejszym formacie. Powiesiłam nad łóżkiem córki i poprosiłam, aby często w tę stronę zerkała. Pomyślałam, że w takim momencie to przesłanie reklamowe pasuje jak ulał – wspomina Sobkowska.
Idealne miejsce na pokój dziecka Feng shui radzi, aby pokój dziecka znajdował się blisko wejścia do mieszkania, jeszcze przed pokojem rodziców. Pomieszczenia z tyłu są uprzywilejowane. Można to porównać do jazdy samochodem – miejsce z tyłu jest najlepsze, bo widać z niego całą drogę i na dodatek nie musimy męczyć się, prowadząc samochód. Istnieje obawa, że gdy dziecko dostanie pokój na tyłach domu, będzie dążyło do dominacji. A zgodnie z tradycyjnymi chińskimi wartościami jest to niedopuszczalne. I na koniec ważna uwaga. Nawet w dość zhierarchizowanym społeczeństwie Państwa Środka szanuje się prawo do intymności małego człowieka. To znaczy, że jego pokój jest jego twierdzą, my możemy jedynie doradzać i podpowiadać, ale decyzja ostateczna należy do dziecka.
Magda Lipka
dla zalogowanych użytkowników serwisu.