Obyczaj święcenia roślin to jedna z najpiękniejszych ludowych tradycji. Dziś kwiaty święci się głównie na Matki Boskiej Zielnej, jednak dawniej robiono to również w oktawie Bożego Ciała.
Współcześnie Boże Ciało kojarzy się nam głównie z procesjami, ale warto zauważyć, że w niektórych miejscowościach w ostatni dzień oktawy Bożego Ciała przynosi się do święcenia tradycyjne, własnoręcznie uplecione wianki.
Wierzono niegdyś, że mają one ochronną moc (dlatego przynoszono je często do kościoła przed końcem oktawy, aby wisząc tam, tej mocy nabrały). Wieszano je potem na drzwiach do domu, nad nimi albo na ścianach budynków gospodarczych. Często jedna rodzina plotła wiele takich wianków (musiała ich być nieparzysta liczba), czasem każdy z innej rośliny. Podkładano je też pod sąsieki ze zbożem, by odgonić gryzonie. Szczególne znaczenie miały podczas burz z błyskawicami, gdyż powszechnie wierzono, że chronią od pioruna. Kruszono wtedy rośliny z wianka i okadzano nimi mieszkanie, czasem tylko rzucano je na gorącą blachę lub do pieca. Jakich roślin używano do robienia wianków?
Bardzo ważny był rozchodnik ostry (Sedum acre), a na południu Polski także kopytnik i przywrotnik oraz chaber bławatek, macierzanka i liście poziomki. Często używano też ogrodowych kwiatów, takich jak róże, jaśmin i piwonie, a także gatunków łąkowych, wtedy kwitnących – koniczyny, złocienia, jaskra czy pięciornika. W niektórych częściach Polski wianki wito też z rumianku, pokrzywy, dziurawca i innych ziół leczniczych.
Rozchodnik, kopytnik i przywrotnik to trzy prawie zapomniane rośliny. Rozchodnik ostry (zwany rozchod- nikiem) stosowano w formie wywaru przy chorobach skóry, obrzękach gardła, przeziębieniach. Święconego z wianków używano do okadzania przy chorobach uszu i zębów. Liście przywrotnika (Alchemilla spp.) stosowano przy chorobach układu moczowego, wątroby i układu pokarmowego. W niektórych częściach Polski (na przykład na Sądecczyźnie) nazywano go fartuszkami Matki Boskiej. Wywar z kłączy kopytnika (Asarum europaeum) pito na kresach przy chorobach zakaźnych – febrze, malarii. Stosowano go też przy problemach z układem oddechowym, pokarmowym i oczami. W większych ilościach toksyczny, działa wymiotnie. Nie należy go łączyć z alkoholem.
Wydaje się, że do tradycji plecenia wianków na oktawę warto powrócić. Rozpocznijmy od robienia zdjęć tam, gdzie obyczaj ten jeszcze jest żywy. Czytelników, którzy chcieliby przesłać fotografie bukietów i wianków ze swoich kościołów, proszę o kontakt pod adresem zielna@luczaj.com. Więcej informacji o wiankach na stronie: www.luczaj.com/zielna.htm
dla zalogowanych użytkowników serwisu.