Budzenie się duszy


Przepalone bezpieczniki

Pamięć ludzka przypomina dom z wieloma pokojami. Gdy człowiek chce sobie coś przypomnieć, wchodzi do odpowiedniego pokoju i zapala światło. W pamięci Konrada "przepaliły się" bezpieczniki i w całym domu było ciemno. Najpierw przypomniał sobie, że jest. - Jestem - zauważył któregoś dnia i rozejrzał się wokół. Siedział w samochodzie, obok ojca, gdzieś jechali. Zapytał, gdzie. - Na rehabilitację do szpitala - odparł ojciec. Pojawiło się pierwsze zdziwienie: -

Po co do szpitala?

Potem przyszły sceny z odległego dzieciństwa, których nie pamiętał przed wypadkiem. Powoli odtworzył sobie pierwsze 22 lata swojego życia. Natomiast pół roku przed wypadkiem i pół roku po - to czarna dziura w jego pamięci. Nie może się również dogadać z bieżącą pamięcią: zapisuje sobie na karteczkach, co ma zrobić, gdzie pójść. Złości go czytanie książek, bo gdy dochodzi do końca, nie pamięta, co było na początku.

Wygasły w nim również uczucia. Wie, że przez dwa lata spotykał się z Anią, planowali wspólną przyszłość. Kochał ją, a miłość przypomina sobie jako uczucie szczęścia, gdy ona była obok. Jednak po wypadku jej obecność nie wywoływała w nim żadnych emocji. Patrzył na nią obojętnie, nie czuł nic. Więc się rozstali. Ania przeżyła szok i do dziś nie rozumie, dlaczego jej chłopak zamienił się w kawałek drewna, który nie może sobie przypomnieć jak czuć, czym czuć, po co jest uczucie. Więc kiedy po raz pierwszy pokłócił się z matką - ona była szczęśliwa! Bo to znaczyło, że coś poczuł!

Złe uczucia powróciły w pierwszej kolejności. Odtworzyła się na przykład nienawiść i ni stąd ni zowąd przykleiła do jednego z dwóch psów w domu. Jednego psa Konrad uwielbia, drugi nie ma prawa przekroczyć progu jego pokoju. Z czasem, powoli, przypomniała mu się dobroć - żebrakom daje jałmużnę, mamie przynosi kwiaty. Niestety, nie może ich powąchać, bo zapomniał jak odczuwać zapachy. Jeżeli pojawia się jakaś woń w dużym stężeniu, wówczas Konrad mówi, że czuje w nosie "przezroczyste kulki".

reklama

Gdzie się podziała dusza

Dusza Konrada czy - jak kto woli - osobowość, zmieniła się. Wcześniej - twardy, skryty, potrafiący zarobić na siebie, uznawany był za duszę towarzystwa. Teraz - otwarty, miękki - stał się bardzo religijny. Ulubione kiedyś góry nie interesują go wcale, do wody siłą go nie zaciągnie. Zmienił upodobania: dawniej słuchał metalu i oglądał wszystkie filmy. Dzisiaj - tylko muzyka poważna i elektroniczna, a z filmów - komedie i łagodne filmy sensacyjne, bez brutalnych scen. Dawny Konrad nie tańczył. Ten dzisiejszy tańczy całymi dniami, do upadłego, w domu i na dyskotekach.

Najbardziej zmienił się w sprawach domowych. Przed wypadkiem - wielki bałaganiarz, konsekwentnie uciekał od "przyziemnych" zajęć. Teraz stał się przesadnie porządny, prawie pedantyczny, nawet ołówki na biurku muszą leżeć poukładane równolegle. Chętnie włącza się w robienie zakupów, pranie i sprzątanie. Prosi matkę, żeby uczyła go gotować. Konrad to przystojny i miły chłopak, komunikatywny, lubi żartować. Jednak w trakcie rozmowy z nim "uwierało" mnie coś nieuchwytnego. Dopiero później zdałam sobie sprawę, że to brak entuzjazmu. O wszystkim opowiadał beznamiętnie. Jego słowa nie skrzyły się emocjami. Obcując z całkiem zdrowymi ludźmi, nie ma się pojęcia, jakie to ważne.

Z dużego kręgu jego przyjaciół większość się powolutku wykruszyła. Byli przy nim w najtrudniejszych chwilach. Gdy jednak jego przebudzona dusza okazała się obca, beznamiętna - odeszli. Bożena nie wie, skąd wzięła tyle siły i wiary, by stoczyć zawziętą walkę z niebytem, który pochłonął jej syna. - Na takie okazje dostaje się siły od Boga - mówi.


Agata Bleja
Fot. FTM/STONE


Emocje potrzebują analizy

Pacjenci w podobnej sytuacji reagują często jak Konrad: mówią w obcych językach. Budzą się w realiach nie pasujących do rzeczywistości, którą znali. Skoro świat dookoła jest obcy, trzeba więc używać obcego języka. Ciężkie urazy mózgu prowadzą do obrzęków w obrębie pnia mózgu, a tu się znajdują obszary kierujące funkcjami biologicznymi. Krzyżują się też drogi przenoszące informacje z zewnątrz do mózgu. Wszystko co "zbiorą" oczy, uszy i inne narządy zmysłów, musi być poddane analizie oraz interpretacji. Z powodu obrzęków analizowanie może być upośledzone. Dlatego ciało chodzi, widzi szafę, ale nie wie, do czego ona służy i czy warto się z nią zderzyć.

Gdy zaburzone są ośrodki interpretacji uczuć w przednich płatach mózgowych, nie umiemy odczuwać oraz nie odbieramy emocji innych ludzi. Emocje nie powstają same: wywołuje je mózg po szybkim przeanalizowaniu zdarzenia i zinterpretowaniu go. Po ciężkich urazach tego organu ludziom zmienia się osobowość w różnych kierunkach. Czasem w stronę nieprzystojnych zachowań lub agresji. Konrad przestał być po wypadku bałaganiarzem, ponieważ porządek pomaga mu zorganizować świat zewnętrzny. Łatwiej się funkcjonuje w świecie, gdzie każda rzecz ma swoje miejsce. A gdzie jest dusza? Nie wiem.


Olga Szymańska, neuropsycholog

Źródło: Wróżka nr 11/2000
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl