Zielone imperium

Anitę Roddick zawsze ciągnęło w świat, więc często podróżowała. Jednak najbardziej lubiła się zapuszczać w rejony, gdzie nie dotarła jeszcze zachodnia cywilizacja.

Była w Ameryce Południowej, na wyspach Oceanii i na Madagaskarze. Oglądała nie tylko dzikie krajobrazy, przyglądała się też uważnie ludziom, zwłaszcza kobietom. Obserwowała kiedyś Polinezyjki podczas wykonywania codziennych czynności i niezwykle zaintrygował ją sposób, w jaki dbają o swoją urodę. Systematycznie nakładały one na twarz i ciało masło kakaowe, bo nikt tu oczywiście nie słyszał o gotowych kremach. A we włosy wysuszone tropikalnym słońcem wcierały rzeczny szlam. Efekty były widoczne gołym okiem.

Wtedy zaświtała jej w głowie myśl, że można produkować kosmetyki oparte na naturalnych surowcach, które od dawna przecież wykorzystywała medycyna ludowa. Zarażona tym pomysłem wróciła do Anglii. Choć nie miała bladego pojęcia o produkcji i handlu, dopięła swego. W 1976 roku otworzyła w Brighton swój pierwszy sklep pod nazwą Body Shop.

Początki były bardzo skromne. Sama zaprojektowała etykiety z logo w charakterystycznym zielonym kolorze. Za pożyczone pieniądze domowym sposobem wyprodukowała piętnaście rodzajów kremów i szamponów, które sprzedawała w zwykłych aptecznych opakowaniach. To, co się zdarzyło, przeszło jej najśmielsze oczekiwania.

Niepozorne słoiczki z wyciągami i ekstraktami z egzotycznych roślin i owoców rozeszły się jak świeże bułeczki. Anita zaczęła obmyślać następne kosmetyki, a recepturę podpowiadała jej sama natura. Sięgnęła po wanilię, miętę, papaję, żurawinę, morskie glony, a nawet po poczciwą marchewkę. Pół roku później otworzyła kolejny sklep, a kilka lat później powstało ogromne, dobrze prosperujące przedsiębiorstwo. Prasa szybko nazwała Anitę „królową dżungli”. Dziś istnieje blisko 2000 sklepów w 50 krajach świata.

 
Co to jest biokosmetyk?

• Zawiera naturalne składniki mineralne i roślinne – jak mleko, wełna czy produkty pszczele – w ilości 60 do 90 procent.
• Jest wyprodukowany z surowców z kontrolowanych upraw ekologicznych – minimum 50 procent.
• Nie jest testowany na zwierzętach ani nie zawiera żadnych substancji na nich testowanych.
• Nie ma w swoim składzie surowców z martwych zwierząt lub roślin modyfikowanych genetycznie, syntetycznych zapachów i środków barwiących, sztucznych olejów, silikonów lub parafiny.
• Nie jest syntetycznie konserwowany – ma wówczas stosunkowo krótki okres trwałości. Jeśli składnik naturalny jest wyjątkowo nietrwały i dla bezpieczeństwa użytkownika musi zawierać konserwant, to jego nazwa musi być zaznaczona na etykiecie.
• Znajduje się w ekologicznym opakowaniu.

W Polsce dostępne są już między innymi biokosmetyki firm: Weleda, Dr. Hauschka, Logona, Living Nature, Lavera, EcoCosmetics, Druide, Argiletz Centifolia, Sanoflore, Melvita.