Strona 3 z 3
Duszy nie należy przeszkadzać w opuszczeniu ciała, dlatego rodziny, zwłaszcza ortodoksyjne, często proszą lekarzy o niepodtrzymywanie w sposób sztuczny życia. Nie wolno jednak także przyśpieszać zgonu. Tradycja nakazuje otworzyć okno, by dusza swobodnie uleciała, i zasłonić lustra, by nie zabrała ze sobą odbić ludzi, których najbardziej kochała.
Obrzędy pogrzebowe są skromne i poważne. Jeśli rodzina przestrzega dawnych zwyczajów, kondukt zatrzymuje się siedem razy, co w symboliczny sposób wyraża wahanie przed oddaniem zmarłego i skłania żałobników do refleksji nad własną śmiertelnością.
Na cmentarzu rabin odmawia modlitwy, następnie każdy z obecnych żegna się ze zmarłym, prosi go o wybaczenie win i sypie do grobu trzy łopaty ziemi. Po zasypaniu mogiły odmawiana jest najbardziej znana żydowska modlitwa – kadisz, potwierdzająca w imieniu zmarłego wiarę w jedynego Boga i wskrzeszenie do życia wiecznego.
W pierwszych dniach żałoby najbliższym przyznaje się prawo do okazywania smutku poprzez milczenie lub dramatyczne gesty – rozrywanie szat, przeraźliwy płacz. Nazywa się to „krzykiem serca”; psychologia mówi o odreagowaniu emocji. Po tygodniu życie zaczyna wracać na utarte ścieżki, ale żałoba trwa do roku. W tym okresie podczas szabasu rodzina wspomina zmarłego, powinna też postawić mu nagrobek.
W pierwszą rocznicę śmierci bliscy ponownie nakładają żałobną odzież, poszczą i spotykają się, by odmówić kadisz. Potem grób odwiedza się już rzadko, by nie burzyć spokoju duszy czekającej na przyjście Mesjasza. Nie składa się na nim kwiatów, można za to położyć kamyk.
reklama
W stronę Mekki W dziennikach telewizyjnych można czasem zobaczyć migawki z pogrzebów muzułmanów. Wygląda to dramatycznie i bardziej przypomina demonstrację niż ostatnią posługę, tłum niemal biegnie, krzyczy, przepycha się, nad głowami przesuwane są mary. Tradycja islamska nakazuje, by kondukt zmierzał na cmentarz szybko. Uczestnicy obrzędu pokazują w ten sposób, że zmarły zasłużył na ich szacunek i bez obaw powierzają go Allachowi. Każdy chce mieć w tym udział, więc mary podaje się z rąk do rąk.
W chwili śmierci muzułmanin powinien zwrócić się twarzą w stronę Mekki i złożyć po raz ostatni wyznanie wiary. Pomaga mu w tym rodzina lub współwyznawcy. Jeśli nie może już mówić, kładzie mu się na ustach zwilżoną watę lub strzępek tkaniny i przykładając twarz do twarzy, odmawia modlitwę w jego imieniu.
Złożenie ciała do grobu jest powinnością mężczyzn. Zwłoki składa się do ziemi bez trumny, na prawym boku, z twarzą skierowaną ku Mekce. Po usypaniu na grobie kopca zebrani proszą Boga o błogosławieństwo i rozchodzą się. Pozostaje imam, który przywołuje zmarłego po imieniu, by przypomnieć mu odpowiedzi na pytania, które duszy zada odprowadzający ją w zaświaty anioł.
Trzeciego, siódmego i czterdziestego dnia po pogrzebie rodzina i znajomi spotykają się w meczecie, by wspominać zmarłego. Po powrocie do domu mężczyźni odczytują radosne opowieści o narodzinach proroka Mahometa. Płynący z nich optymizm, poczucie wspólnoty z liczną gromadą gości i wiara, że recytacji przysłuchuje się dusza opłakiwanego, pomagają w przezwyciężaniu smutku.
Wesołe Zaduszki W polskiej tradycji dzień Wszystkich Świętych jest pełen zadumy, smutku i powagi. Jednak nie wszyscy chrześcijanie obchodzą go w podobnym nastroju. W Meksyku na przykład chodzi się na cmentarz, by naprawdę świętować. Zbierające się przy grobach rodziny śpiewają, tańczą, biesiadują, nie stroniąc od alkoholu. Kilka kropel narodowego trunku – tequili strząsa się na groby, wznosząc wesołe toasty. Jeśli zmarli byli fanami sportu czy kina, odtwarza się im z przyniesionego sprzętu transmisje najciekawszych meczów lub ulubione filmy. Przebierańcy paradują w strojach szkieletów, straganiarze sprzedają słodycze w kształcie piszczeli i cukrowe czaszki.
Zamożniejsi uczestnicy fiesty potrafią nawet sprowadzić na cmentarz orkiestrę. Zdumiewające? Bez wątpienia. Ale może to właśnie Meksykanie, którzy zamiast płakać, cieszą się, najbardziej poważnie traktują wiarę, że odchodząc z tego świata, zmarli przeszli do lepszego, w którym nie ma już chorób, cierpienia i łez.
Kazimierz Pytko
dla zalogowanych użytkowników serwisu.