I bez spoglądania w gwiazdy wiadomo, że szykują nam się ciężkie czasy - dzisiaj każdy tak powie. Powódź, która pozbawiła dziesiątki tysięcy ludzi dorobku całego życia, dotknie swymi skutkami gospodarkę na najbliższe parę lat. Napędzi inflację, zmusi nas do zaciśnięcia pasa. Każda władza, niezależnie skąd przyjdzie, będzie się musiała nieźle pogimnastykować.
Za rok powtórka z powodzi!
Nasi astrolodzy winą za kataklizm obarczają Saturna, który tranzytuje od półtora roku znak Barana i posiedzi w nim jeszcze co najmniej drugie tyle. Planeta ta specjalizująca się w doświadczaniu ludzi, przyniosła nam długą zimną wiosnę i bardzo mokre lato. Podobnej aury możemy się spodziewać w przyszłym roku. W grudniu 1995 roku, w horoskopie dla Polski, ostrzegaliśmy, że bardzo trudny czas szykuje się nam w 1999 roku. Wtedy to planety naszego Układu Słonecznego utworzą na niebie krzyż. Czyżby tegoroczna powódź była tylko zapowiedzią tego, co nas czeka?
Porzućmy pesymizm. Astrologia przecież tylko ostrzega, przed tym, co się może zdarzyć. Ale wcale nie musi! Wiele zależy od nas samych i od tych, którzy pokierują Polską. Na miesiąc przed wyborami zapytaliśmy więc gwiazd, jaka będzie nowa władza?
Tranzyty sporządzone na 21 września br. wróżą przede wszystkim bardzo duże zainteresowanie wyborami. Wczesne godziny ranne pod wpływem trygonu Księżyca do Neptuna upłyną pod hasłem wielkiej sympatii dla partii prawicowych. Od godziny 14.00 opozycja Księżyca do Plutona zacznie wywoływać ostre rodzinne dyskusje, spory a nawet kłótnie. Pójdzie zapewne o to, kto na kogo głosował lub zamierza głosować i dlaczego tak, a nie inaczej. Parę talerzy rozbije się o podłogę. Późniejsze godziny popołudniowe, aż do 22.00 - kiedy Księżyc utworzy trygon do Urana - będą sprzyjały lewicy.
Co czeka obecną czołówkę polityków?
Generalnie gwiazdy są bardzo umiarkowane w swoich sympatiach. Żadnego ugrupowania mocniej nie popierają ani nie wyróżniają. Szykują nam bardziej zróżnicowany parlament niż obecny, a najliczniej reprezentowane będą: AWS, SLD i PSL. Które z tych partii stworzą koalicję? A to już zależy tylko od nich samych.
reklama
Włodzimierz Cimoszewicz będzie tylko posłem?We WRÓŻCE z grudnia 1996 gwiazdy przepowiedziały premierowi Cimoszewiczowi, że od końca kwietnia 1997 roku zaczną się na jego głowę sypać liczne kłopoty związane szczególnie ze sprawami prawno-finansowymi. Przyniosła je kwadratura Jowisza do ascendentu i Marsa w znaku Skorpiona. Jej złe wpływy potrwają do końca I kwartału przyszłego roku. Trudno nie zauważyć, że premier ma masę problemów z różnymi dziedzinami gospodarki, chociaż twardo przekonuje, że nie jest tak źle. W dodatku na początku powodzi w pierwszych dniach lipca br. koniunkcja Słońca z Uranem nadwerężyła mu nerwy i Włodzimierz Cimoszewicz zachował się arogancko i niepolitycznie przed kamerami telewizji, krytykując zatopionych, którzy nie ubezpieczyli swego mienia. Straszył też, że dostaną figę z makiem zamiast odszkodowania. To zapadło ludziom głęboko w pamięć i nawet przeprosiny - po zbyt długim czasie - niewiele mu pomogły. Ratuje go jednak trygon Saturna do Plutona. Można więc sądzić, że pomimo utraty popularności, Włodzimierz Cimoszewicz ma szansę znaleźć się w przyszłym parlamencie, ale czy w przyszłym rządzie? Kwadratura Plutona do Wenus pracuje na niekorzyść jego przyszłej kariery. Ktoś zarzuci mu coś poważnego (najpewniej służby specjalne, którymi opiekuje się Pluton), a to zepsuje jego wizerunek w oczach społeczeństwa. Pojawią się związane z tym jakieś kwestie moralno-prawne. Cimoszewicz - uparta Panna - pewnie się wybroni, tym bardziej że w przyszłym roku ześle mu ratunkowe koło sekstyl Plutona do Księżyca urodzeniowego. Gwiazdy dokopią mu tak naprawdę dopiero po 2000 roku.
Rysa na wizerunku Mariana KrzaklewskiegoNiejeden już szykuje go na premiera po wrześniowych wyborach. Pluton pcha go wprawdzie w ramiona polityki i robiąc trygon do Wenus może mu przynieść w przyszłym roku jakieś wywyższenie; także rozdający intratne stanowiska Jowisz wtrąci tu swe trzy grosze. Ale czy będzie to akurat stołek premiera? Gwiazdy są tu ostrożne. Z drugiej bowiem strony Pluton tranzytujący II dom horoskopu urodzeniowego przewodniczącego AWS, robi mu kwadraturę do Jowisza. Rękami oponentów może więc wyciągnąć na światło dzienne jakieś nie całkiem czyste gry i kombinacje, także finansowe. Co troszkę popsuje przewodniczącemu jego piękny wizerunek. Które wpływy zwyciężą, to się okaże. Jednak Saturn w trygonie do Plutona - mimo wszystko - umocni wpływy polityczne Mariana Krzaklewskiego. Gwiazdy raczej wątpią, by żona z radością przyjęła ewentualne sukcesy męża. Już dzisiaj pan Marian bywa gościem w domu. Potem będzie go oglądała tylko w gazetach. W każdym razie układy planetarne zdradzają jakieś perturbacje małżeńskie. Cóż, pan Marian podoba się niejednej kobiecie...
Józef Oleksy już wkrótce poza parlamentem?Los od dłuższego czasu obchodzi się paskudnie z Józefem Oleksym. Zniesławiony, schorowany, nadal boryka się z kwadraturą Saturna do Merkurego i Saturna w horoskopie urodzeniowym. Ten złośliwy układ podokucza mu jeszcze jakieś półtora roku. Gwiazdy są raczej zgodne co do tego, że przewodniczący SdRP straci najprawdopodobniej swoją funkcję tuż po wyborach. Dają mu też niewielkie szanse na wejście do parlamentu. Ale - mimo wszystko - radzą próbować, bo też nie mają dla niego żadnych ciekawszych propozycji. Oleksy może zwyciężyć ich nieprzychylność niebywałym wprost uporem i hartem ducha. Z horoskopu wynika, że zapłaci za to poważnymi problemami z sercem i nerkami w 1999 roku.
Waldemar Pawlak ciągle na faliNiebo wyraźnie nie lubi też Waldemara Pawlaka. 21 września Księżyc utworzy kwadraturę do jego Słońca, Merkurego, Wenus i Plutona w znaku Panny. Oznacza to złe nastawienie wyborców do prezesa PSL. Jeśli wejdzie nawet do parlamentu, to Pluton zechce go pozbawić stołka przewodniczącego partii. W układach planetarnych widać dużą niechęć ze strony jej członków i najbliższych współpracowników prezesa. Być może Pawlak będzie musiał jakoś zapłacić za czas swojej działalności. Czy jako uparta Panna przebije głową mur gwiazd? Zobaczymy, na ile starczy mu sił.
Powrót Jana Olszewskiego do SejmuNatomiast mecenas Jan Olszewski - przewodniczący ROP i ulubieniec południowo-wschodniej Polski, ma spore szanse, by zostać parlamentarzystą. Gwiazdy nie wróżą mu wprawdzie długotrwałych sukcesów, ale na chwilę będą dla niego łaskawe. W dniu wyborów Saturn w trygonie do Słońca, Księżyc w trygonie do Merkurego, Wenus w trygonie do Urana i Jowisza stworzą mu dobrą atmosferę i przychylnie nastawią do niego ludzi. Czy tylko misiowaty, znany z aktorskich gestów mecenas w ostatniej chwili nie zaśpi?
Leszek Balcerowicz - ulubieniec pracusiówKonstelacje gwiezdne wspierają mocno przewodniczącego Unii Wolności Leszka Balcerowicza, czego nie można powiedzieć o jego partii. Otoczony zbawiennymi trygonami ma ogromne szanse nie tylko wejść do parlamentu, ale i potem zabłysnąć na jego tle. Trygon tranzytującego Słońca i Księżyca do Słońca, Merkurego i Marsa w horoskopie urodzeniowym przychylnie nastawią do pana Leszka tych wyborców, którzy uważają, że bez intensywnej pracy i wyrzeczeń do niczego nie dojdziemy. Neptun uruchamiający teraz Balcerowiczowi intuicję sprawi, że jego poglądy i wizje trafią ludziom do przekonania, że stanie się bardzo popularną postacią na firmamencie władzy i niekoniecznie będzie się to wiązać z podwyżkami cen.
Czekając na gigantów Jaki Sejm wybierzemy, taki będziemy mieli. I nie zazdrośćmy nikomu, kto zostanie parlamentarzystą czy członkiem naszego rządu. Układy planetarne szykują bowiem z końcem wieku - a zarazem i tysiąclecia - tak wielkie przemiany, że tylko giganci mogliby sobie z nimi poradzić. Dzisiaj gigantów już nie ma.
Waldemar Galoss
dla zalogowanych użytkowników serwisu.