Dokąd zmierza świat

W XX wieku odnotowaliśmy trzy koniunkcje Saturna z Plutonem i wszystkie były początkiem wielkich zmian w porządku naszego globu.

Świat wstrzymał oddech z przerażenia, kiedy rankiem 11 września tego roku runęły po ataku terrorystycznym dwie ponadstupiętrowe wieże Centrum Finansowego na nowojorskim Manhattanie. Duma Ameryki przestała istnieć, tysiące ludzi odeszło w niebyt. - To wojna - krzyknął prezydent Bush, zapowiadając ostry i rychły rewanż sprawcom tragedii. Dwa tygodnie po katastrofie, kiedy piszemy te słowa, prezydent Bush szykuje atak na Afganistan, gdzie prawdopodobnie przebywa jeden z głównych jej sprawców - Osama bin Laden. Muzułmanie straszą Świętą Wojną - jeśli Bush odważy się to zrobić. A ponad milion Afgańczyków, chcąc ratować życie, uciekło już do Pakistanu i koczuje w pasie przygranicznym. Czego w obliczu tych zdarzeń możemy się spodziewać my, Polacy? Czy rzeczywiście światu grozi III wojna?

Potęgi gospodarczej dorobiły się Stany dzięki Słońcu w znaku Raka i towarzyszącym mu tam Wenus, Jowiszowi i Merkuremu, w II domu horoskopu - domu finansów. Ale wszystko na tym świecie ulega przemianom - dobrym bądź złym - więc dopadły one również mocarstwo amerykańskie. Odpowiedzialny za nie Pluton - planeta, której pełny obieg wokół Słońca trwa 245 lat - wszedł 6 lat temu do znaku Strzelca, gdzie znajduje się descendent Stanów Zjednoczonych. Oznacza to, że relacje tego mocarstwa z innymi państwami świata muszą ulec zmianie. Pytanie tylko, jaką drogą ma się to odbyć: pokojowej ewolucji czy wojny?

Jeśli wziąć pod uwagę, że tranzytujący Pluton znajduje się obecnie w VII domu horoskopu USA (dla państwa to dom jawnych wrogów), a w horoskopie urodzeniowym tego państwa - w IX domu (zagranica), w znaku Koziorożca, nasuwa się wniosek, że szykują się przemiany na ścieżce wojennej. Destrukcja - już to wiemy - idzie ze strony państw o orientacji konserwatywnej, gdzie króluje fanatyzm religijny.

Na domiar złego, do Plutona w Strzelcu utworzył opozycję Saturn w Bliźniętach (tu znajduje się ascendent Stanów Zjednoczonych i rewolucyjny Uran). To niszczący układ. Niestety, Saturn przebywać będzie w tym sektorze jeszcze 2 lata - tak długo może się to mocarstwo borykać z atakami terrorystów. Ale to nie wszystko. Pluton to także patron kataklizmów: trzęsień ziemi, huraganów oraz promieniotwórczości i wirusów. Czy nie zechce w najbliższym czasie dorzucić do napiętej sytuacji politycznej czegoś z tego arsenału niosącego śmierć i zniszczenie?... Jak potoczy się kalendarium zdarzeń, zależy od Marsa - planety wojny.

Następny atak terrorystów jest możliwy w ostatnich dniach października, kiedy Mars dołączy do Plutona w Koziorożcu - w horoskopie "urodzeniowym" USA. A kiedy w początkach listopada dołączy do Neptuna w Wodniku, trzeba się liczyć z zagrożeniem biologicznym i działaniami wojennymi na morzu. Od 8 grudnia 2001 roku do 20 stycznia 2002 roku Mars będzie przebywał w znaku Ryb symbolizującym muzułmanizm, dodając jego wyznawcom agresji, więc niewykluczone są kolejne akty terroru. W czerwcu 2003 roku Saturn powędruje na 2 lata do znaku Raka (dom pieniędzy Stanów Zjednoczonych), przynosząc USA recesję gospodarczą i pusty skarbiec. Ale jednocześnie "swoje" będzie robił Pluton.

Jeszcze 7 lat posiedzi w znaku Strzelca, zmieniając burzliwie stosunki między USA a resztą świata. Potem powędruje na 15 lat do Koziorożca, tworząc niekorzystną relację ze Słońcem Stanów w Raku oraz całą wiązką pozostających tam planet. Szykują się wtedy masowe antagonizmy na tle rasowym i być może rozkład mocarstwa na samodzielne państewka - jak po rozpadzie Związku Radzieckiego. Gdy za 23 lata tranzytujący Pluton spotka się z urodzeniowym w Koziorożcu, nikt nie będzie już postrzegać Stanów jako mocarstwa. Powstanie za to mocarstwo Europy Zjednoczonej. Niestety, także zacznie powielać błędy dotychczasowych - radzieckiego i amerykańskiego.
Czy można temu zapobiec?

Gwiazdy mówią, że częściowo tak, jeśli Stany Zjednoczone przyjmą taktykę chytrego lisa, wystrzegając się otwartej agresji. Powinny zrewidować swój stosunek do układów międzynarodowych, w tym do wojny na Bliskim Wschodzie. Nie stosować zasady "dziel i rządź", natomiast włączyć się w mediację, uwzględniając argumenty obu stron. Zreformować muszą również zasady funkcjonowania swego państwa. Nie może być tak, że wszystkim wszystko wolno - są pewne reguły, których przestrzegania wymaga od człowieka kosmos. Nie należy ich lekceważyć, bo wówczas włącza się do akcji Pluton i sam "robi porządki".

Co z tej awantury wyniknie dla Polski? Gwiazdy zgodnym chórem twierdzą, że nie powinniśmy się włączać do otwartej walki, bo to sprawa Ameryki i muzułmańskich terrorystów. Reakcją państw Europy powinno być jak najszybsze zjednoczenie się. Z horoskopu Polski wynika, że Saturn będzie gnębił nas przez najbliższe dwa lata, głównie w sferze gospodarczej i finansowej. A więc nasza dziura budżetowa jest na razie nie do załatania, nadal będziemy solidnie dostawać po kieszeni. Potem szykują się nowe wybory do Sejmu. Wielkich aktów terroru w gwiazdach Polski nie widać.

Horoskop Nowego Jorku na 11.09.2001, godz. 8.45. Aż siedem planet znajduje się w koniunkcji z wierzchołkami domów: Merkury - z ascendentem, Pluton - z III, Słońce - z XII, Saturn - z IX, Wenus - z XI, Uran - z V, Jowisz - z MC. Ponadto Mars jest w koniunkcji z południowym węzłem księżycowym (znaczy to, że przyczyna zdarzenia jest zadawniona i wiąże się z przelewem krwi, np. z eksterminacją Indian), a Księżyc - z węzłem północnym (skutki tragedii potrwają bardzo długo). Ta rzadko występująca konfiguracja oznacza aktywizację wszystkich sfer życia równocześnie.

Najsilniejszym i bardzo trudnym aspektem w horoskopie obliczonym na moment, gdy pierwszy samolot terrorystów uderzył w WTC - była opozycja Saturna do Plutona. Obie planety wiążą się ze śmiercią i przemianami. Saturn jest symbolem prawa i porządku, Pluton - masowych ruchów i procesów społecznych. W okresach, kiedy tworzą ze sobą jakikolwiek układ astrologiczny, znacznie zwiększa się prawdopodobieństwo katastrof, konfliktów, przemian na skalę całego naszego globu. Przeciętny czas trwania cyklu (od koniunkcji do koniunkcji) między tą parą planet wynosi 33 lata. Czasami ulega zmianie, ponieważ orbita Plutona jest nietypowo wydłużona, a jego szybkość zmienna.

Podczas opozycji dwóch planet w bardzo widoczny sposób dochodzą do głosu tendencje zapowiedziane w momencie ich koniunkcji. Chcąc dobrze zrozumieć sens i skutki tego, co zdarzyło się 11 września w Stanach Zjednoczonych, trzeba sprawdzić, co przyniosła koniunkcja Saturna i Plutona z lat 1981-1983. Był to początek wielkich ogólnoświatowych zmian: śmierć Breżniewa, pieriestrojka w ZSRR, rozpad Układu Warszawskiego. Dobiegł kresu porządek świata ustalony w chwili rozpoczęcia poprzedniego cyklu Saturn - Pluton, to znaczy po koniunkcji tych planet w znaku Lwa, w latach 1946-1948.

Jeśli cofnąć się o jeszcze jeden krok, zauważymy, że porządek świata, którego końcem była II wojna światowa, ustalony został podczas koniunkcji Saturna z Plutonem od lipca 1914 do lipca 1915 roku, czyli wówczas, gdy wybuchła I wojna światowa... Opozycje tych planet miały miejsce w latach 1931-1932 i 1965-1966. Wielkie kryzysy następowały rok lub dwa po nich: w 1933-1934 do władzy doszedł Hitler, w 1968 miała miejsce "Praska Wiosna". "Poślizgi" czasowe wynikają z tego, że procesy społeczne rozwijają się stopniowo. Aktualna opozycja Saturna do Plutona zaczęła się w czerwcu 2001 roku, a zakończy się w kwietniu 2003 roku. Podczas tego cyklu uściśli się ona trzy razy: 5 sierpnia i 1 listopada 2001 roku oraz 26 maja 2002 roku.

W dniach 5-7 września Słońce zamknęło konfigurację tych dwóch planet, tworząc na niebie trójkąt prostokątny - tzw. T-kwadrat. Jego podstawą była linia Saturn - Pluton, Słońce zaś stanowiło jego wierzchołek, a znajdowało się wtedy w pobliżu szczytu VIII domu w horoskopie narodu amerykańskiego. (Uwaga! To nie to samo, co horoskop Stanów Zjednoczonych, obliczany na 4.07.1776 roku; horoskop narodu obliczam na moment wyjścia na ląd w Jamestown, w Virginii, pierwszych amerykańskich osadników przybyłych na ten kontynent, 25.05.1607 roku). Ten dom to dom śmierci - w horoskopie państwa czy narodu wiąże się z zagrożeniem populacji, nieszczęściami, katastrofami. Można zatem wysnuć wniosek, że kolejne nasilenie terroru nastąpi w USA w momencie drugiej ścisłej opozycji Saturna i Plutona - na początku listopada tego roku, a kolejne - wiosną, kiedy to można się spodziewać całej serii aktów terrorystycznych.

Szczyt rodzącego się już konfliktu nastąpi w latach 2003-2005. Po II wojnie świat podzielił się na Wschód i Zachód. A teraz oto jesteśmy świadkami formowania się nowego porządku świata, czego początkiem jest zniszczenie starej osi podziału i próby zbliżenia tych skonfliktowanych dotychczas obszarów. Niebawem da o sobie znać polaryzacja świata według osi Północ - Południe. Jej przedsmak mieliśmy już 11 września, kiedy cały świat podzielił się na tych, którzy cierpieli i na tych, którzy się cieszyli. Entuzjazm Arabów nie był - moim zdaniem - wynikiem braku wrażliwości, lecz konsekwencją osobliwej logiki zdarzeń we wszechświecie, bowiem islam sam w sobie nie jest religią agresywną.

Przeciwstawienie Północy i Południa potrwa do 2019-2020 roku, czyli do kolejnej koniunkcji Saturna z Plutonem. W tym okresie, w północnej części świata - w obrębie cywilizacji chrześcijańskiej - zaobserwujemy intensywne zbliżenie Zachodu ze Wschodem. Po zakończeniu tego cyklu Saturn - Pluton, rozpocznie się intensywna transformacja światopoglądu islamskiego w kierunku zbliżenia z chrześcijaństwem. Gdy to się dokona, nadejdzie czas kolejnej polaryzacji świata - tym razem według ras. 

	WALDEMAR GALOSS znany astrolog i wieloletni współpracownik naszej redakcji, szuka odpowiedzi w horoskopie Stanów Zjednoczonych, obliczonym na dzień proklamowania Deklaracji Niepodległości - 4.07.1776 roku.
	MICHAIŁ LEWIN - rektor Akademii Astrologicznej w Moskwie, dokładnie przestudiował wpływ zależności między Saturnem i Plutonem na losy świata. Te planety zadecydowały również o tragedii w Nowym Jorku.