Dom Marty tętni życiem. Dzieci z krzykiem wpadają, to znów wybiegają z domu, śmieją się, płaczą. Pełno tu ludzi i rozmów. Dorośli latem spotykają się w ogrodzie, zimą w kuchni.
A na Boże Narodzenie wszyscy zasiadają przy pełnym tradycyjnych potraw stole. Zawsze jest przynajmniej dwadzieścia osób. Marta z Wojtkiem i trójką dzieci, Janek, szwagier Marty z żoną i dwojgiem dzieci, dwie szwagierki, w tym jedna z rodziną, teściowa, rodzice Marty, rodziny współmałżonków. Kiedy gości jest więcej, rozsuwa się drzwi do pokoju obok i zestawia stoły. Jest siano pod obrusem i dodatkowy talerz dla zbłąkanego przybysza. I snują się rodzinne opowieści o tych, co się właśnie narodzili, i o tych, którzy do niej dołączyli, narzeczonych i przyjaciołach.
Idylla? Niezupełnie. W końcu gdy tyle osób mieszka pod jednym dachem, nie sposób uniknąć nieporozumień. Marta z mężem i dziećmi zajmuje pierwsze piętro, brat jej męża ze swoją rodziną rozlokował się na parterze, a na poddaszu trzecie pokolenie: teściowa – bo teść już nie żyje – i Ania, niepełnosprawna kuzynka Wojtka, przygarnięta przez teściów po wypadku, w którym zginęli jej rodzice. Jest traktowana jak córka, siostra, ktoś bliski. Pomysł na wspólne życie narodził się właśnie z jej powodu. Ania cierpi na stwardnienie rozsiane, wymaga stałej opieki.
– Kto się nią zajmie, kiedy odejdziemy? – martwili się rodzice Wojtka. I rodzina postanowiła, że wspólnie zaopiekuje się chorą. Kupili dom do remontu, rozbudowali go. Dzisiaj rodziny Wojtka i Janka (ich dwie siostry mieszkają za granicą) na zmianę dbają o Anię.
Marta na początku trochę się buntowała, ale w końcu zrozumiała, że w ten sposób rodzina – choć podświadomie – spłaca dług. Dziadek Wojtka był w młodości wywieziony na Syberię, ciężko tam chorował. Przeżył dzięki trosce obcych ludzi. Teraz Marta się cieszy, bo wie, że swoim dzieciom przekaże w spadku coś znacznie cenniejszego od majątku czy arystokratycznych tytułów. To wartości, których im nie odbierze żadna dziejowa zawierucha i do których będą się mogły odwoływać przez całe życie. Bezinteresowna miłość i przekonanie, że na rodzinę zawsze można liczyć.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.