Refleksolog, masując określone punkty na stopach czy dłoniach, nie tylko przynosi ulgę tym częściom ciała. Masaż działa jednocześnie na ciało, emocje i umysł.
Wiedzieli o tym już w piątym tysiącleciu przed naszą erą lekarze w Chinach, Japonii i Indiach. Wykorzystywali oni wiedzę o energii (chi w medycynie chińskiej, ki w japońskiej, prana w medycynie hinduskiej), która przepływa przez nasze ciało 12 kanałami – meridianami. Jej harmonijny przepływ gwarantuje nam zdrowie, witalność i dobre samopoczucie. Jednak jeszcze do niedawna większość współczesnych europejskich refleksologów w swej pracy posługiwała się teorią stref energetycznych z lat 20. XX wieku.
Jej autorami byli laryngolog doktor Fitzgerald i fizjoterapeutka Eunice Ingham, którzy ze względu na brak dostępu do wiedzy orientalnej w odmienny sposób określili przebieg energii. – O wiele lepsze i szybsze efekty lecznicze daje wykorzystanie oryginalnej wiedzy o meridianach i map nakreślonych przez lekarzy Wschodu – twierdzi Dunka Inge Dougans, szefowa Międzynarodowej Akademii Refleksologii i Terapii Meridianów.
Terapeuci uznający to nowe podejście w refleksologii „pracują” także na samych zakończeniach meridianów, które znajdują się na podeszwach stóp oraz na dłoniach. Masaż tych miejsc działa na wszystkie narządy znajdujące się na drodze kanałów energetycznych.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.