Z trudem mieścił swoje zwaliste ciało w kabinie myśliwca. Zaginął w 1943 roku podczas lotu zwiadowczego gdzieś nad Tunezją. Miał trzy pasje: latanie, pisanie i kobiety. Ale tylko Consuelo mogła zostać Różą w jego słynnej bajce dla dorosłych – „Małym Księciu”.
Historia niezwykłej miłości doczekała się niezwykłej książki, która jest niczym stary kufer odnaleziony gdzieś na strychu, pełen niespodzianek i niedomówień. Szperamy w nim i odkrywamy tajemnice nieobliczalnej, namiętnej miłości Antoine’a i Consuelo de Saint-Exupéry. Książkę napisał Alain Vircondelet, natomiast – co może ważniejsze – zilustrował sekretarz Consueli, Jose Martinez Fructuoso, z pomocą licznych przyjaciół, wielbicieli i… kochanków żony słynnego pisarza i lotnika. Bo też dwanaście lat ich małżeństwa nie było idyllą.
Wielokrotne rozstania i powroty, wspólne pomieszkiwanie w hotelach, ale w różnych pokojach, aby móc spotykać się bez skrępowania z innymi partnerami, a jednocześnie niezwykła więź i solidarność tej pary, która swoim chaotycznym trybem życia budziła nie tyle zgorszenie, co sympatię – doczekały się godnej siebie opowieści. Nieco mroczna, maniakalno-depresyjna dusza Antoine’a pozwalała mu kochać żonę jak tylko można najmocniej, do fizycznego bólu, tylko wtedy, gdy był daleko od Consueli.
Potrafił pisać do niej tęskne, 40-stronicowe listy. Ona robi mu sceny (zasłużone) o inne kobiety, odchodzi, zabiega i… zawsze dobrze o nim mówi. Jest niezwykle tolerancyjna. On ją kocha ponad życie, ale odwołuje w ostatniej chwili ślub, bo mamusia nie dojechała. W końcu ślub się odbywa, ale on ma kogoś, kto o niego dba i będzie dbać całe życie. I tym kimś nie jest Consuelo, filigranowa, rozgadana brunetka z Salwadoru, kobieta-wulkan. To Nelly de Vogüé, chłodna, wysoka blondynka o stalowym charakterze, inwestująca w przemyśle żona arystokraty, która sprawia, że charakter Antoine’a staje się z czasem jeszcze bardziej skomplikowany.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.