Paweł jadał wyłącznie czekoladę i kakao. Rodzice załamywali ręce, pediatrzy straszyli. Aż pewien lekarz powiedział: - Chłopak jest zdrów, zaufajcie jego instynktowi. Pawcio miał więc swojego smakołyku pod dostatkiem. Teraz jest sławnym profesorem w USA, i twierdzi, że karierę zawdzięcza czekoladzie.
Nie ma się co łudzić, ta dieta Cię nie odchudzi. Za to rewelacyjnie wpłynie na nastrój, zdolności umysłowe i poziom energii, gdyż, jak stwierdzili ostatnio naukowcy, kakao i wyrabiana z niego czekolada są wyjątkowo korzystne dla organizmu. Do szczególnych zasług czekolady należy usuwanie negatywnych skutków stresu i działanie antydepresyjne. W ciągu paru minut zwiększa przepływ energii i dodaje sił, wzmacnia serce, koi nerwy, rozjaśnia myśli, wywołuje uczucie zadowolenia i podnosi odporność na infekcje. Czekolada leczy i jest pomocna w terapii około stu chorób. I nie prowadzi wcale, jak sądzono wcześniej, do otyłości, migren, próchnicy czy alergii. Jeżeli jest wytwarzana bez cukru, mogą się nią raczyć nawet diabetycy.
Przyjemność czysto zmysłowa
Niedawno kalifornijscy naukowcy odkryli, że w 100 g tego smakołyku znajduje się ponad 650 mg fenyloetyloaminy - substancji pobudzającej, którą produkuje mózg w chwilach fascynacji i zakochania. Pod jej wpływem powstaje więcej dopaminy, odpowiedzialnej za odczuwanie radości. Do tego czekolada zawiera również fenyloalaninę - wybitnie poprawiającą nastrój. Mówiąc prościej: pobudza ona mózgowe ośrodki przyjemności i ekstazy.
Co jest w czekoladzie?
Słodki jadłospis
Na czczo: filiżanka gorącej czekolady.
I śniadanie: kromka pieczywa pełnoziarnistego z twarogiem i zieleniną, jajko po wiedeńsku, pomidor, zielona sałata, ogórek, kakao i owoce.
II śniadanie: 2 pomadki czekoladowe i banan lub jabłko, 2 orzechy włoskie, herbata owocowa.
Lunch: ryba, pierś kurczaka lub indyka z rusztu (200 g) z warzywami bądź surówką, szklanka soku pomidorowego albo wielowarzywnego ewentualnie pomarańczowego bez cukru.
Obiad: pieczarkowa zupa-krem (200 g), wołowy befsztyk (100 g), surówka z kiszonej kapusty, kakao lub czekolada, wiśnie, śliwki, morele (razem 200 g).
Podwieczorek: sałata z surowym szpinakiem, pomidorami, kiełkami i serem feta, doprawiona winegretem plus 100 g ryżu, 10 skórek pomarańczowych w czekoladzie (patrz przepis w ramce obok).
Kolacja: kromka pieczywa pełnoziarnistego z wędzoną rybą lub chudą wędliną, sok wiśniowy lub aroniowy, czekolada na gorąco.
Ambrozja Montezumy
Król Azteków Montezuma wypijał dziennie ponoć 26 dzbanków czekoladowej ambrozji, przyrządzonej ze specjalnymi dodatkami. Jedynym miejscem, gdzie obecnie podaje się ten napój, jest muzeum czekolady w Birmingham, w Anglii. Oto składniki: kakao, gałka muszkatołowa, cynamon, miód, wanilia i chili (brakuje, niestety, zagadkowych kwiatowych płatków, nadających ambrozji legendarny aromat).
Skórki pomarańczowe w czekoladzie
100 g usmażonych skórek pokrój w podłużne paski, zanurz w 20 g rzadkiego lukru, rozłóż na drucianej siatce i susz 4 godziny. Roztop 5 dag polewy czekoladowej, dodaj 10 g uprażonych, posiekanych migdałów. Za pomocą widelca zanurzaj skórki pomarańczy w polewie.
Na gorąco A la Christopher
Zagotuj szklankę mleka, 75 ml 36% śmietany i 2/3 tabliczki czarnej, gorzkiej czekolady. Ukręć kogel-mogel z jednego żółtka i 2 łyżeczek cukru. Wlej gorącą czekoladę do filiżanki, rozlej na wierzch łyżkę kogla-mogla. Podaj z pałeczką cynamonu.
Więcej informacji znajdziesz w książce Annie Perrier-Robert "Czekolada", Wydawnictwo Wiedza i Życie 2001 r.
Alicja Sienkiewicz,
ilustr.: Smok
dla zalogowanych użytkowników serwisu.