Paryski wydawca Pierre-Jules Hetzel nie bawił się w długie dywagacje ze swoim nowym autorem.
Z miejsca postawił sprawę jasno. Jego zdaniem napisana przez Verne’a powieść „Paryż w XX wieku” nie może się ukazać, gdyż nikt nie uwierzy w przedstawione w niej proroctwa!
Książka została opublikowana dopiero pod koniec XX stulecia i wówczas czytelnicy dowiedzieli się, że już w 1863 roku Verne wieszczył masową produkcję pojazdów mechanicznych napędzanych benzyną. Ponadto oczyma wyobraźni zobaczył w stolicy Francji ogromną wieżę, którą umiejscowił ledwie kilkadziesiąt metrów od dzisiejszej wieży Eiffla. Co więcej: przewidział także elektryczne oświetlenie wszystkich ulic miasta i skonstruowanie faksu. I to jakiego!
Telegrafia fotograficzna wynaleziona przez jednego z bohaterów powieści, profesora Giovanniego Casellego z Florencji, pozwalała przesyłać na odległość kopie ilustracji i pisma drukowanego bądź ręcznego. W swojej książce Verne zawarł też coś jeszcze: przestrogę przed terroryzmem, który miał się narodzić wraz z dynamicznym postępem technicznym. Jak na to wszystko wpadł?
dla zalogowanych użytkowników serwisu.